FP1: Verstappen najszybszy. Leclerc wywołuje czerwoną flagę

Miami GP piątkowy trening dla Verstappena
Fot. Red Bull Content Pool/Getty Imges

Max Verstappen okazał się najszybszy w jedynym treningu przed Grand Prix Miami. Holender był szybszy od Oscara Piastri i Carlosa Sainza Jr. O pechu może mówić Charles Leclerc, który już na początku sesji wywołał czerwoną flagę, stając w poprzek toru.

Już na samym początku FP1 przed Miami GP problemy w samochodzie zgłosił Lando Norris. Kierowca McLarena uzbrojony w nowy pakiet poprawek poinformował o trudnościach ze skręcaniem w prawo. Brytyjczyk, który wyjechał na twardych oponach C2, już po okrążeniu instalacyjnym zjechał na przegląd swojego samochodu do garażu.

Uwagi co do swojego samochodu zgłosił również Oscar Piastri, który poinformował, że bardzo ciężko jego samochód skręca.

Niecodzienną przygodę na początku zaliczył Charles Leclerc. Monakijczyk zaliczył piruet w zakręcie nr 16 w tak niefortunny sposób, że nie był w stanie odwrócić ponownie samochodu, co wywołało czerwoną flagę. Mimo prób powrotu kierowca Ferrari ostatecznie wysiadł z auta, a dodatkowo sprzęgło w jego samochodzie zostało przegrzane. To oznaczało dla Leclerca praktycznie zerowe zaznajomienie się z torem przed sesją kwalifikacyjną do sprintu F1, a sam trening wznowiono po ponad pięciu minutach.

Po dwudziestu minutach od rozpoczęcia FP1 na czele wyników plasował się Sergio Pérez z czasem 1:29.632 przed George’em Russellem i Lewisem Hamiltonem.

Kierowcy w stawce mieli wyraźne trudności z utrzymaniem się na torze, o czym przekonał się choćby Daniel Ricciardo i Max Verstappen. Dwójka kierowców z rodziny Red Bulla na swoich pomiarowych okrążeniach przestrzelała punkty hamowania w drugiej i trzeciej strefie DRS.

Tempo z okrążenia na okrążenie poprawiał Carlos Sainz Jr, który przesunął się na trzecią lokatę po niecałych 30 minutach sesji. Hiszpan został szybko jednak zepchnięty na P4 za sprawą Hamilton, który będąc na szybkim okrążeniu, popełnił błąd w zakręcie nr 17 i zamiast objąć pozycję lidera, przeskoczył na P2.

Czego nie dokonał Hamilton zrobił Sainz. Osamotniony w boju kierowca Ferrari wskoczył na pozycję lidera, uzyskując czas 1:29.346, a na kolejnej swojej rundzie urwał z tego wyniku jeszcze 0,015 sekundy.

W ostatnich dwudziestu minutach jedynego treningu przed Miami GP odżyły McLareny. Norris po problemach ze skręcaniem w prawo ustanowił czas niespełna 0,2 sekundy gorszy od Sainza, a Piastri awansował na czwartą pozycję, tracąc 0,361 sekundy do lidera.

W ostatnich minutach do tej pory niewidoczny Verstappen wyjechał na oponach miękkich, ale porzucił swoje pierwsze mierzone okrążenie przez błąd w pierwszym sektorze. Miękkie opony w swoim samochodzie założył również Pierre Gasly, który korzystając z bardziej przyczepnej mieszanki, awansował na szczyt tabeli.

Na wynik kierowcy Alpine odpowiedział Sainz, który ponownie zanotował najlepszy czas sesji, ale jeszcze szybciej pojechał Russell i zaledwie o 0,069 sekundy znalazł się przed kierowcą Ferrari. Dobrą formę Mercedesów potwierdził Hamilton, który zanotował trzeci rezultat ze stratą 0,102 sekundy do Russella.

Ostatnie próby FP1 należały do Red Bulla. Najpierw Perez wyszedł na prowadzenie w sesji, a następnie Verstappen z czasem 1:28.595 zmienił na prowadzeniu swojego zespołowego kolegę. Drugi czas ostatecznie w swojej najszybszej próbie wykręcił Piastri, a trzeci wynik jedynej treningowej sesji wykręcił Sainz.

Wyniki FP1 przed Miami GP: