Fruwanie na MotoArenie

Nowa taktyka na 6. Rajd Motoareny przyniosła potwierdzenie tezy, że jazda poślizgami nie wpływa na dobry wynik na mecie. Z przygodami, dalekimi lotami i niedosytem zakończyliśmy zmagania na Motoarenie, zamykając klasę WRC.

Rajd MotoAareny 1

Nowa karoseria, nowy silnik i nowe ustawienia elektrycznej rajdówki – to wszystko miało sprawić, że kolejny start w Rajdowych Mistrzostwach Torunia modeli RC zespół Subaru Poland RC Team zakończy z przytupem. Plan był chytry, a pierwsze, krótkie jazdy testowe pokazały spory potencjał nowego auta. Powrót do oryginalnych barw zespołu Subaru Poland Rally Team miał być też talizmanem na Motoarenie. Zabrakło tylko jednego klocka w tej układance.

Rajd MotoAareny 2

Trening czyni mistrza – również w małej skali. Niestety, o tym zawsze przekonujemy się na mecie, a potem brakuje czasu na rehabilitację – mówi Michał Jasiński, kierowca Subaru Poland RC Team. – Przed rajdem próbowaliśmy nowych ustawień, które na czystej kostce miały zapewnić maksimum przyczepności. Prawie się to udało, ale nowe podwozie, jak się okazuje – bardziej nadaje się do wyścigów na szerokich torach, niż na technicznych i ciasnych „oesach”.

Rajd MotoAareny 3

 

Trasa 6. Rajdu Motoareny była zróżnicowana, ale z przewagą dłuższych, delikatnie krętych odcinków. Było więc kilka miejsc, w których auta klasy WRC odjeżdżały słabszym rywalom, a ustawione na „oesach” hopki zachęcały do dalekich lotów. Z tej okazji skorzystał oczywiście zespół Subaru, lądując często tuż przed końcem trasy. Nawet mostek udało się pokonać z oponami w powietrzu.

–  MotoArena z pewnością była bardziej przyjazna niż ostatni rajd w Parku. Nadal jednak problemem było pokonywanie sekwencji ciasnych nawrotów. Auto ciągle uciekało przodem. Na serwisie zmieniliśmy opony, aby łatwiej było wprowadzać je w poślizg. To pomogło utrzymać się w trasie, ale oczywiście czas uciekał gdy Subaru pięknie leciało bokiem – dodaje z uśmiechem reprezentant SPRCT.

Rajd MotoAareny 4

Na jednej z prób ponownie dał o sobie znać pech. W przednim kole, tuż po starcie urwał się drążek kierowniczy zmuszając zespół do serwisu na trasie. Na szczęście usterkę udało się dość szybko naprawić i niebiesko-żółte Subaru powróciło na oes, wyprzedzając jeszcze po drodze rywala z Łodzi. Piorytetem było dojechanie do mety, niż wycofanie się z oesu i skorzystanie z systemu SuperRally. Z matematycznego punktu widzenia wariant drugi byłby jednak dla zespołu lepszy. Mimo sporej straty czasowej do rywali, Subaru Poland RC Team nie składał broni i na kolejnych oesach starał się jechać na maksimum swoich możliwości. Auto nie sprawiało już żadnych problemów, i choć nie skręcało tak jak modele rywali, pewnie dowiozło 14 punktów w „generalce” do mety 6. Rajdu Motoareny.

Rajd MotoAareny 5

Ostatecznie zespół Subaru Poland RC Team zajął 12. miejsce w klasie WRC i 27. w „generalce”.

Nie mamy powodów do radości, ale teraz jest czas, aby nadrobić zaległości i przed rajdem nocnym solidnie potrenować  – zapowiada Michał Jasiński. – Musimy wykorzystać zdobyte doświadczenie i… napotkane awarie, aby zamienić je teraz na zwycięstwa. Sporo nam pomógł też krótki trening po rajdzie z Robertem Czarneckim, uczestnikiem rallycrossowych wyścigów w Polsce i w Europie. Taki bagaż wiedzy musi w końcu zaowocować. Zobaczymy, czy ponownie wsiądziemy do nowego modelu TA-06, czy nie powrócimy może do bardziej wszechstronnego auta XV-01 Pro. 

Kolejna runda Rajdowych Mistrzostw Torunia modeli RC już 16. maja, a będzie nim 12. Rajd Kopernika rozgrywany po zmroku (rajd nocny).

Rajd MotoAareny 6

Tekst: Michał Jasiński / Subaru Poland RC Team
Zdjęcia: Jan Struszek