Gasly jedynym zawodnikiem, który nie wygenerował strat? To nieprawda

Gasly
fot. Pierre Gasly - oficjalny profil Facebook

W ostatnich dniach media rozpływają się nad Pierre’m Gasly’m. Wszystko za sprawą zestawień, według których Francuz został pierwszym kierowcą w historii, który nie spowodował żadnych szkód i nie wygenerował strat finansowych. Jaka jest prawda?

Jak co roku kiedy wskazani już zostaną odpowiedni mistrzowie, miłośnicy królowej sportów motorowych wybierają jeszcze jednego, niechlubnego czempiona… Omawianą klasyfikacją jest tak zwane „destruction derby” – zestawienie wyrządzonych szkód i strat finansowych.

Sensacją kampanii 2024 była informacja, iż Pierre Gasly jako pierwszy kierowca w historii Formuły 1 zakończył sezon z zerowym wynikiem. Francuz zaliczył na pewno całkiem niezły rok – był liderem zespołu i odegrał kluczową rolę w cennym (również finansowo) awansie Alpine na szóste miejsce. Czy doniesienia o zerowych uszkodzeniach są jednak prawdziwe?

Zobacz też: Z Kurvinoxem na dachu! „Walaszkowe” barwy Daftracing na Barbórkę

Postawmy sprawę jasno. Gasly zaliczył niegroźną kolizję z Estebanem Oconem w Monako. Nie była to jednak wina kierowcy #10, dlatego nie można obarczać go kosztami naprawy. Nieco inaczej jest jednak w przypadku Grand Prix Japonii, gdy Gasly ponownie otarł się o bolid kolegi z zespołu podczas podczas restartu. To Pierre był odpowiedzialny za inicjację kontaktu, co za tym idzie, wielu dziennikarzy uważa, iż Gasly nie ustanowił historycznego rekordu. Niezależnie od tego kto ma rację, ewentualne koszty byłyby zapewne niewielkie. Francuz ma więc powody do dumy, zrealizował bowiem większość swoich celów na sezon (dziesiąte miejsce w „generalce”, szóste w tabeli konstruktorów oraz zerowy bilans strat).

Gasly nieobecny na „liście wstydu”

Za niechlubny raport uszkodzeń odpowiedzialna jest redakcja racingnews365.com. Według przygotowanej tabeli największą „psują” sezonu 2024 był Sergio Perez. Cóż, pięć milionów dolarów straty wpłynie zapewne na ewentualne rozmowy kontraktowe kierowcy z Meksyku.

1. Sergio Perez 4,861,000 $
2. Alex Albon 4,664,750 $
3. Franco Colapinto 3,436,000 $
4. George Russell 3,329,000 $
5. Carlos Sainz 3,101,000 $
6. Logan Sargeant 3,008,000 $
7. Yuki Tsunoda 2,159,000 $
8. Fernando Alonso 1,959,000 $
9. Lance Stroll 1,887,000 $
10. Esteban Ocon 1,625,000 $

Przeczytaj również: Nowy załącznik „K”. FIA wskrzesza motorsportowe potwory

11. Kevin Magnussen 1,420,000 $
12. Guanyu Zhou 1,419,000 $
13. Daniel Ricciardo 1,222,000 $
14. Charles Leclerc 1,207,000 $
15. Max Verstappen 910,000 $
16. Oscar Piastri 575,000 $
17. Lewis Hamilton 545,000 $
18. Nico Hulkenberg 475,000 $
19. Lando Norris 422,000 $
20. Valtteri Bottas 375,000 $
21. Liam Lawson 125,000 $
22. Pierre Gasly 0 $ – ?

Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.

Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 45. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!