Mówiąc o rajdówce Subaru myślimy zwykle o jednym. O Imprezie. GT, WRX, WRC, STi… Co za różnica! Oczami wyobraźni podziwiamy złote felgi, piękny ciemnoniebieski lakier, niepoprawnie wręcz ogromny spoiler, który spokojnie mógłby służyć za deskę do prasowania oraz sporych rozmiarów wlot na masce, zwany kurnikiem. I nie bez kozery, bo podejrzewamy, że i kurczaka upchnąć by się tam dało.
W tych skojarzeniach nie ma nic dziwnego. W końcu model ten zapracował na swoje miano dzięki wielu wspaniałym kierowcom, którzy pokazywali na przestrzeni lat swoje umiejętności właśnie w samochodach z plejadą na masce. My jednak jesteśmy przekorni i nie pokażemy Wam Imprezy! Przynajmniej nie dzisiaj…
Nie oznacza to, że dzisiejszy samochód jest powolny. O nie! Co to, to nie! Będzie natomiast baaardzo cichociemny. 280 KM zamkniętych w budzie czarnego Legacy sedan z 1994 roku już zapewne nie jednego wprowadziło w stan permanentnego osłupienia. Hmmm, może nie tyle permanentnego, co z pewnością długotrwałego. Szczególnie zaskoczeni mogą czuć się kierowcy wymienionej wyżej siostry: Imprezy. Coś nam się wydaje, że w rękach wprawnego kierowcy, takie Legacy może nieźle namieszać!
Treść ogłoszenia:
„Witam, mam do zaoferowania bardzo szybkie rajdowe subaru legacy 2.0 turbo 280KM, bez problemu daje sobie rade z nowszymi imprezami o podobnej mocy, zamknięty blok, komputer z4 z chipem,zbudowane w zeszłym roku, auto posiada klatkę bezpieczeństwa(wg. załącznika j,z dokumentacja),dodatkowe zegary kontrolne(egt, doładowanie, temp. oleju, ciśnienie oleju) fotele bimarco futura z homologacja, pasy3′ 5pkt, wydech 2’5 przelot z kwasiaka ,turbo od subaru imprezy wrx TD04, alu płyta pod silnikiem,silnik po całkowitym remoncie 7tys temu, panewki korbowodowe i główne ACL race, cala reszta najwyzsza półka, posiadam faktury z 4turbo,karoseria w stanie idealnym,zero rdzy, zawieszenie gwint HR na grubej ladze świeżo założony, wszystkie przewody hamulcowe w stalowym oplocie, tylnie tarcze i klocki ferodo przejechane 100km, przod tarcze ebc i klocki ebc yellow, dokładam całą mase części zamiennych elementy zawieszenia i blacharskie, felgi z oponami slik, auto w 100% przygotowane do sezonu. Rozważę propozycję zamiany na inny ciekawy pojazd.”
Kwota, jaką trzeba wyłożyć za tego czarnego diabła (25000zł) może wydawać się dość spora. Dopóki, dopóty nie spojrzymy na ceny Imprez przygotowanych do rajdów. Naszym zdaniem: interesująca propozycja dla kogoś, kto już jeździł jakimiś słabszymi rajdówkami i pragnie przerzucić się na coś mocniejszego. Z pewnością natomiast nie jest to samochód, który polecilibyśmy jakiemuś „Świeżakowi”. Obawiamy się, że taka osoba mogłaby dość szybko sprawdzić zastosowanie i wytrzymałość klatki wg. zał. J.