Ze zmiennym szczęściem Gosia Rdest podróżowała w pucharowym Golfie po Torze Poznań. W sobotnim wyścigu jedyna kobieta w stawce Pucharu VW Castrol Cup po raz kolejny pokazała konkurentom, że umie się ścigać szybko i skutecznie – wywalczyła szóste miejsce w stawce 22 zawodników. Niestety niedziela okazała się dla zawodniczki pechowa. W skutek kontaktowej sytuacji na torze zostało uszkodzone koło, co uniemożliwiło ukończenie drugiego wyścigu.
Zawodnicy startujący w VWCC mają za sobą weekend pełny emocji. Podczas piątkowych treningów oraz sobotnich zawodów we znaki dała się zmienna pogoda. Sobotni wyścig został przerwany i wznowiony już na oponach deszczowych. Gosia Rdest w trudnych warunkach wywalczyła szóste miejsce. Niedziela okazała się dla zawodniczki pechowa – po kontaktowej sytuacji na jednym z pierwszych okrążeń, uszkodzeniu uległa felga, co uniemożliwiło ukończenie wyścigu.
Gosia Rdest: Pierwszy tegoroczny weekend na torze Poznań przebiegał ze zmiennym szczęściem. Sobotni wyścig, ze względu na warunki pogodowe, był bardzo emocjonujący – startowaliśmy na slickach, ale załamanie pogodowe wymusiło przerwanie rywalizacji i start lotny za safety carem już na oponach deszczowych. Utrzymałam koncentrację i rozegrałam wyścig zgodnie z ułożoną strategią. Pomimo deszczu, tempo było bardzo dobre, zawody ukończyłam na szóstej pozycji. Niedzielny wyścig nie był niestety pełnym w moim wykonaniu. Trwał zdecydowanie za krótko, nie przejechałam nawet połowy dystansu. Stało się tak po sytuacji kontaktowej, która spowodowała pęknięcie felgi i uniemożliwiła dalszą jazdę. Sam niedzielny start uważam za bardzo dobry, pierwsze wyprzedzenia również. Już po pierwszych zakrętach udało mi się przebić z dziesiątego na siódme miejsce. Wczorajsze tempo pokazało, że mogę być jeszcze szybsza, mam nadzieję, że kontynuacja tego progresu będzie na kolejnym wyścigu.
inf. pras.