Russell na czele FP1 przed GP Meksyku. Albon rozbija siebie i Bearmana

Russell z najlepszym czasem FP1 przed GP Meksyku 2024
Fot. Mercedes-Benz

George Russell okazał się najszybszy w FP1 przed GP Meksyku. Kierowca Mercedesa uzyskał lepszy czas od Carlosa Sainza Jr i Yukiego Tsunody. Potężną kraksę miał Alex Albon, który rozbił swój samochód, uszkadzając przy tym bolid Olivera Bearmana.

W pierwszym treningu przed GP Meksyku aż pięciu juniorów zastąpiło etatowych kierowców. W Ferrari kolejną szansę dostał Oliver Bearman, zastępując Charlesa Leclerca, McLaren desygnował do jazdy Pato O’Warda, drugą okazję jazdy w Mercedesie W15 dostał Kimi Antonelli, za kierownicą Saubera zasiadł Robert Szwarcman, a w Astonie Martinie pojawił się Felipe Drugovich.

Już po pięciu minutach aktywności na torze pojawiła się czerwona flaga. Dyrekcja wyścigu zdecydowała się przerwać sesję ze względu na leżące odłamki samochodu Antonellego przed dohamowaniem do pierwszego zakrętu.

Przerwa trwała pięć minut i tuż po ponownym zapaleniu zielonego światła na końcu alei serwisowej kierowcy wrócili do sprawdzania ustawień przed GP Meksyku. W garażu pozostawał jednak Max Verstappen, którego mechanicy sprawdzali niedogodności w podłodze.

Po pierwszym kwadransie na czele tabeli plasował się George Russell z czasem 1:20.727. Tuż za nim ze stratą niespełna 0,1 sekundy znajdował się Sergio Pérez a na trzecim miejscu Kevin Magnussen.

Pierwszy barierę 80 sekund złamał Carlos Sainz Jr, notując czas 1:19.942, ale po chwili szybsze kółka pokonali Russell i Alex Albon. Hiszpan jednak na swojej kolejnej próbie uzyskał 1:19.407 i wrócił na przewodnictwo w tabeli.

Po okrążeniu kierowcy Ferrari na torze pojawiła się druga czerwona flaga. Alex Albon stracił panowanie nad swoim samochodem w sekcji szybkich zakrętów i w poślizgu uderzył w Ferrari Bearmana. Tajski kierowca, odbijając się od samochodu z nr 38, wypadł w bariery i doszczętnie rozbił swojego Williamsa.

Pierwsza sesja treningowa wróciła do akcji na 24 minuty przed końcem, a kierowcy postanowili skorzystać od tego momentu z miękkiej mieszanki C5 od Pirelli. Pierwszy użytek z niej zrobił Sainz, ustanawiając czas 1:18:573. O 0,2 sekundy wolniej pojechał Verstappen, natomiast świetne okrążenie złożył Russell, notując 1:17.998. Nieco problemów z przyczepnością w sekcji stadionowej miał Franco Colapinto, który zbyt szeroko wszedł w zakręt nr 12.

Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Yuki Tsunoda. Japończyk po wprowadzonych przez zespół VCARB poprawkach dobrze czuł się w samochodzie, czego efektem było wykręcenie trzeciego czasu na kwadrans przed końcem FP1.

W samej końcówce problemy z silnikiem miał Max Verstappen. Holender poinformował zespół o braku mocy w swojej jednostce napędowej, która nie pracowała zgodnie z jej przeznaczeniem. Trzykrotny mistrz świata F1 od razu zjechał do boksu i zakończył swoją aktywność w pierwszym treningu.

Wyniki FP1 przed GP Meksyku: