Griazin bezkonkurencyjny w Rajdzie Sierra Morena

Fot. @World / Red Bull Content Pool

Nikołaj Griazin rozpoczął sezon 2025 Rajdowych Mistrzostw Europy od mocnego uderzenia. Rosjanin, pilotowany przez Konstantina Aleksandrowa w Škodzie Fabii RS Rally2, odniósł swoje piąte zwycięstwo w cyklu ERC, dominując od początku do końca w 42. edycji Rajdu Sierra Morena.

Nowy sezon, nowy zespół – ale efekt ten sam. Kierowca nowo utworzonego zespołu J2X Rally Team, prowadzonego przez Orsák Rallysport, objął prowadzenie już na piątkowym superoesie w Kordobie i nie oddał go aż do mety. Ostatecznie zwyciężył z przewagą 46,0 sekundy.

„Weekend był dość wymagający, ale przede wszystkim chcę podziękować Jaroslavowi Orsákowi i Jarosławowi Kołtunowi z J2X Rally Team. Zespół wykonał świetną robotę, wszyscy byli w znakomitym nastroju, co bardzo mnie motywowało” – powiedział 27-letni Griazin. „Pięć zwycięstw to dobry wynik, ale mogłoby być więcej. Zobaczymy, co przyniesie sezon”.

Mocny atak w sobotę

Choć prowadzenie Griazina ani razu nie było zagrożone, to właśnie sobotnia końcówka okazała się kluczowa. Na ostatnim odcinku dnia Rosjanin pojechał o 11,6 sekundy szybciej od najbliższego rywala, powiększając przewagę z 15,5 do 28,8 sekundy.

„Lubię takie odcinki, gdzie trzeba mieć trochę odwagi, a samochód idealnie się do tego nadaje. Nie był to pełen atak, ale z pewnością cisnęliśmy, a wrażenia z jazdy były bardzo przyjemne” – komentował.

W niedzielę Griazin tylko powiększał przewagę. Po ostrożnym przejeździe przez OS8, na dziewiątym odcinku znów był najszybszy, a jego przewaga urosła do 34,8 sekundy. Po OS10 wynosiła już 39,9 sekundy, a po przedostatnim – 42,9. Na Power Stage zdobył cztery dodatkowe punkty, kończąc rajd z pełną pulą.

Bonato od 12. miejsca na podium

Drugie miejsce padło łupem Yoanna Bonato, który za kierownicą Citroëna C3 Rally2 na oponach Michelin zdobył już swoje siódme podium w ERC.

„To naprawdę niesamowite. Bardzo chciałem podium, ale na początku było trudno – spadliśmy na 12. miejsce. Liczyliśmy na miejsce w top 5, a skończyliśmy na drugim. Idealnie” – mówił Francuz.

Suárez walczy z pechem, Mabellini z punktami

José Suárez zaczął niedzielę jako drugi, ale na OS8 uszkodził tylną lewą oponę i stracił blisko 40 sekund, spadając na czwarte miejsce. „Nie wiedzieliśmy dokładnie, co się stało. Taki jest rajd, jedziemy dalej” – tłumaczył.

Hiszpan zdołał jednak odzyskać trzecią lokatę na OS9, wyprzedzając Andreę Mabelliniego. Włoch, choć ostatecznie czwarty, wygrał Power Stage, zdobywając maksymalną liczbę punktów za ten odcinek.

Dramaty w drugiej połowie stawki

Pepe López, który zaczynał OS10 na piątym miejscu, po uszkodzeniu przedniej lewej opony spadł na szóste, za Miko Marczyka. Mads Østberg również miał problemy – usterka skrzyni biegów kosztowała go dwa miejsca i ukończył rajd na ósmej pozycji.

Fot. @World / Red Bull Content Pool

Z bardzo dobrej strony pokazał się Mille Johansson – aktualny mistrz ERC4 i Junior ERC – który w swoim debiucie w klasie ERC1 zajął siódme miejsce za kierownicą Fabii Rally2 Evo na oponach Hankook.

Pierwszą dziesiątkę uzupełnili Stéphane Lefebvre i Simon Wagner, a tuż za nimi uplasowali się m.in. Jakub Matulka i Roberto Blach. W kategorii Masters triumfował Jos Verstappen, który na mecie dziewiątego odcinka dowiedział się o zwycięstwie swojego syna Maxa w Grand Prix Japonii Formuły 1.

Problemy Armstronga i Virvesa

Niedziela nie była łaskawa dla wszystkich. Jon Armstrong i Robert Virves odpadli na ósmym odcinku – obaj zatrzymali się w tym samym miejscu, po około 8 kilometrach trasy. „Na jednym brudnym prawym zakręcie pojechałem zbyt szeroko, felga się złamała i uszkodziła amortyzator” – relacjonował Virves. Armstrong natomiast przyznał, że „wypadł z trasy i coś uderzył”, co uszkodziło zawieszenie w jego Fordzie Fiesta Rally2.

Podium Polaków

Do rywalizacji przystąpiło aż dziesięciu polskich kierowców. Największe sukcesy biało-czerwoni odnieśli w klasie ERC3, gdzie na podium stanęli Adrian Rzeźnik z Kamilem Kozdroniem oraz Tymek Abramowski z Jakubem Wróblem.

Fot. Greg Roslon Photography

W klasyfikacji generalnej najlepsi byli Miko Marczyk z Szymonem Gospodarczykiem, którzy ukończyli rajd na piątym miejscu. Tuż za pierwszą dziesiątką uplasowali się Jakub Matulka i Daniel Syty.

Kolejna runda już na szutrze

Rajdowe Mistrzostwa Europy przenoszą się teraz z asfaltów Hiszpanii na szutry Węgier. Druga runda sezonu – VI Rally Hungary – odbędzie się w dniach 9–11 maja.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.