Patryk Grodzki: Progres w „ośce” daje mi niesamowitą radochę

Grodzki
fot. Patryk Grodzki Motorsport - oficjalny profil Facebook

Patryk Grodzki oraz Jacek Spentany mają za sobą jeden z najbardziej owocnych weekendów w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Reprezentanci stajni Rallylab zajęli drugie miejsce w klasie 4. i kategorii 2WD, ustępując tylko świeżo upieczonym mistrzom, Hubertowi Laskowskiemu i Michałowi Kuśnierzowi. Kierowca Peugeota 208 Rally4 nie kryje radości z wyniku i notowanego progresu.

Po długo wyczekiwanej, wymarzonej wręcz przesiadce do profesjonalnej konstrukcji Rally4 Grodzki spodziewał się, iż pierwsze miesiące będą okresem wytężonej pracy oraz żmudnej nauki przednionapędowego „rzemiosła”. Podlasianin natrafił również na piekielnie szybkich oponentów w postaci Huberta Laskowskiego i Michała Chorbińskiego, którzy dość brutalnie pokazali mu miejsce w szeregu… Podopieczny Rallylabu nie zamierzał jednak składać broni.

I choć po drodze pojawiały się drobne wpadki czy niepowodzenia, trzydziestolatek pokazał że decyzja o wyborze Peugeota 208 Rally4 była strzałem w dziesiątkę, zaś wyraźnie lepsza jazda i mocniejsze tempo to wyłącznie kwestia czasu. Idealnym dowodem na potwierdzenie tej tezy był 33. Marma Rajd Rzeszowski, w którym Grodzki coraz śmielej nawiązywał walkę z czołówką, a ostatecznie „zaparkował” na drugim miejscu w grupie 4. Zawodnik z Bielska Podlaskiego nie kryje swojej radości z progresu, mając apetyt na kolejne sukcesy w RSMP:

Na Podkarpacie jechaliśmy z wielkimi nadziejami i głodem sportowej rywalizacji. Po dość długiej przerwie od ścigania nie mogłem doczekać się powrotu do rajdówki, a Rzeszów był wręcz idealnym miejscem do przerwania wakacyjnego marazmu. Mam dobre wspomnienia z tym miejscem – w sezonie 2022 debiutowałem tu w cyklu RSMP, a przed rokiem zaczęła się moja przygoda z Jackiem Spentanym. Mieliśmy spore ambicje – chcieliśmy pojechać z nową, bardzo pozytywną energią, przemierzać asfaltowe oesy w naprawdę żwawy sposób.

Zobacz też: Patryk Grodzki: „Peugeot 208 Rally4? Ultra satysfakcja!”

Plan wykonaliśmy na sto dziesięć procent. Gdyby ktoś powiedział mi wcześniej, że finalnie zakończymy zawody na ósmym miejscu w „generalce” oraz drugim w „ośce” i klasie 4, to brałbym taki wynik w ciemno. Po prostu, jechało nam się świetnie, poza kiepskim doborem opon na pierwszej pętli nie popełnialiśmy większych błędów. Twarda mieszanka na mokrej nawierzchni nie działała prawidłowo… Musieliśmy zatem „przeżyć” dwie poranne próby, po powrocie do serwisu zmieniliśmy nastawy i uzbrojeni w nowe Pirelli wyruszyliśmy do walki.

fot. Patryk Grodzki Motorsport – oficjalny profil Facebook

Muszę przyznać, że był to nasz… najmocniejszy, dotychczasowy występ! Tempo jest coraz lepsze, widać to gołym okiem, pokazują to wskazania stopera, myślę że czują to też kibice. Progres daje mi niesamowitą radochę i poczucie, że idziemy z Jackiem w dobrym kierunku. Zajmujemy dziś czwarte miejsce w klasie 4 – szkoda problemów w Wadowicach, szkoda że nie udało nam się zgromadzić budżetu na Koszyce. Medale nie będą jednak najważniejsze, sezon poświęcamy na naukę samochodu, zbieranie przednionapędowego doświadczenia…

Przeczytaj również: Patryk Grodzki: „W rajdach nie ma dziś miejsca na sentymenty”

Naszą pozycję przyjmujemy z dobrodziejstwem inwentarza. Najważniejsza, kluczowa wręcz walka czeka nas w kolejnych miesiącach – znów przyjdzie nam bić się o budżet na starty i program testowy. To melodia przyszłości, wcześniej postaramy się pojawić w Katowicach. Rajd Śląska będzie wyjątkowy – finałowa runda Mistrzostw Europy, okazja do sprawdzenia się z czołówką ERC. I do tego te piękne trasy, w których zakochałem się w zeszłym roku. Odliczam już dni, nawet jeśli czeka mnie solidne manto od śmietanki Starego Kontynentu”.

 

Grodzki z szansami na medale

Po pięciu z sześciu rund Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski (Rajd Wisły został odwołany) Grodzki i Spentany plasują się tuż za „pudłem” grupy 4. Podopieczni Rallylabu zgromadzili do tej pory siedemdziesiąt dwa punkty, o trzydzieści sześć mniej od Błażeja Gazdy oraz Macieja Mikuliszyna – wirtualnych, brązowych medalistów. Przy „tradycyjnym” układzie sił załoga Peugeota 208 Rally4 nie miałaby matematycznych szans na pokonanie swoich rywali, światełkiem w tunelu jest jednak… wyjątkowy system punktacji na Śląsku. Finałowa odsłona Mistrzostw Polski 2024 punktowana będzie ze współczynnikiem x1,5. To oznacza, że Patryk i Jacek mogą jeszcze powalczyć o laury drugich wicemistrzów Polski.

Zachęcamy do zaobserwowania mediów społecznościowych Patryka, na których Podlasianin regularnie relacjonuje swoje starty, pokazując kibicom realia batalii za sterami 208 Rally4. Po więcej rajdowych emocji i wiadomości z odcinków RSMP zapraszamy na rallyandrace.pl.

W Rally and Race cenimy sobie zdanie naszych czytelników. Zachęcamy Was do wyrażania własnych opinii i dyskusji w mediach społecznościowych. Jesteśmy też otwarci na wymianę argumentów. Wspólnie budujmy i wspierajmy społeczność kibiców oraz polski motorsport!