Grosjean wsiądzie do bolidu F1 Mercedesa

fot. Daimler

Gdy Romain Grosjean leżał w szpitalu po groźnym i spektakularnym wypadku w Grand Prix Bahrajnu, szef zespołu Mercedesa Toto Wolff powiedział mediom, że przygoda kierowcy Haasa z Formułą 1 nie może zakończyć się kulą ognia i jeśli nie powróci on za kierownicę swojego samochodu, zorganizuje dla niego prywatny test w jednym z mistrzowskich aut.

Oparzenia dłoni sprawiły, że Grosjean faktycznie nie mógł wziąć udział w dwóch ostatnich wyścigach, na które był zakontraktowany z amerykańską ekipą ani w oficjalnych testach zorganizowanych dwa dni po sezonie. Z powodu braku silników, Haas nie mógł także uruchomić jednego ze swoich starszych aut, które nie są objęte restrykcjami dotyczącymi testów.

Dotrzymując swojego słowa, Wolff poinformował, że Grosjean przejedzie kilka okrążeń pokazowych Mercedesem-AMG W10 EQ Power+ z sezonu 2019 przed rozpoczęciem Grand Prix Francji, a dwa dni później odbędzie pełen dzień testowy na swoim domowym torze Paul Ricard – będzie to dokładnie siedem miesięcy po wypadku z Bahrajnu.

„Cieszymy się, że możemy pomóc Romainowi w ten sposób. Pomysł zrodził się w momencie, gdy wydawało się, że jego kariera w F1 dobiegnie końca i nie chciałem, aby wypadek zdefiniował jego ostatni dzień za kierownicą” – skomentował Toto Wolff.