Groszek walczy o mistrzostwo!

Tegoroczne zmagania w TCR Eastern Europe dobiegną końca w najbliższy weekend. Finałowa runda cyklu zostanie rozegrana na czeskim torze Autodrom Most, a w stawce oczywiście nie zabraknie Bartosza Groszka, który na ostatnie wyścigi przybędzie w roli lidera cyklu. 

Zawodnik z Rzeszowa prowadzi w klasyfikacji generalnej kierowców nieprzerwanie od pierwszej rundy i przed finałem ma dwa punkty przewagi nad drugim w tabeli zawodnikiem. To oznacza, że o losach tegorocznego tytułu zadecyduje wynik bezpośredniego pojedynku między kierowcami.

Co prawda Bartek nigdy nie ścigał się na czeskim obiekcie, jednak jego poprzednie starty doskonale pokazały, że nie powinno być to przeszkodą. Groszek szybo był w stanie odnajdywać się na nowych dla siebie torach, a w dodatku miał okazję testować w Moście. Najlepszym zresztą świadectwem umiejętności polskiego zawodnika są wyniki – dwie wygrane i w sumie 5 wizyt na podium jasno pokazują, że prowadzenie w klasyfikacji generalnej nie jest przypadkowe.

Na Autodromie Most może nie ścigały się tak znamienite serie jak Formuła 1, czy DTM, jednak obiekt jest doskonale znany fanom wyścigów turystycznych. W ubiegłym roku do Czech zawitały mistrzostwa świata, a finał TCR Eastern Europe rozgrywany jest w towarzystwie ETRC – europejskich mistrzostw ciężarówek, co tworzy jedyną w swoim rodzaju oprawę.

Z tego powodu też zawodnicy będą rywalizować według zmienionego harmonogramu. Piątek będzie stał pod znakiem nie jednego, a trzech oficjalnych treningów – rozpoczną się one kolejno o 10:50, 12:50 oraz 15:30, a każdy z nich potrwa pół godziny. W sobotę na 9:05 zaplanowano kwalifikacje, natomiast pierwszy wyścig zostanie rozegrany tego samego dnia o 15:20. Finał sezonu, który wyłoni tegorocznego mistrza rozpocznie się w niedzielę o godzinie 13:40.

– Sezon układał się dla nas wyśmienicie i mam nadzieję, że finał przebiegnie w podobnym tonie. Prowadzę w klasyfikacji od pierwszej rundy, testowałem na tym torze i przystępuje do weekendu z nastawieniem, że będę najlepszy. Oczywiście mam mocnych rywali, a samochód Petra jest bardzo szybki na prostej, co na pewno nie ułatwi mi życia, jednak najważniejsze to zrobić swoje i nie popełnić błędów. Ja dam z siebie wszystko i liczę, że wrócę do domu z tytułem. Trzymajcie kciuki! – powiedział Bartosz Groszek przed finałem sezonu.