Grzegorz Kozioł – dwa nadmorskie zwycięstwa

W zakończonych w miniony weekend rundach Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozgrywanych na trasie z Sopotu do Gdyni, Grzegorz Kozioł, lider grupy A klasyfikacji generalnej GSMP 2014 zdobył dwa cenne zwycięstwa i otarł się o podium w klasyfikacji generalnej 7 rundy.

W bardzo trudnych warunkach atmosferycznych, z intensywnym deszczem przyszło rywalizować „góralom” podczas sobotniej odsłony Grand Prix Sopot.

– Mogę się ścigać w takich warunkach podczas każdych zawodów – mówił na zakończenie dnia Grzegorz Kozioł.

Jednak nie dla wszystkich deszczowe warunki okazały się zachęcające. Przez liczne wypadki i rozbitą barierę zespół sędziów zdecydował o przerwaniu drugiego wyścigu i przeniesienie go na niedzielę. Grzegorz Kozioł kończył więc sobotę na trzecim miejscu w generalce z realną szansą na podium.

Niestety powtórzony przejazd w niedzielne przedpołudnie skutkował obróceniem na trasie tuż przed rondem i stratę 5 sekund, które kosztowały krakowskiego kierowcę utratę trzeciej pozycji. Ostatecznie 4 miejsce w klasyfikacji generalnej i pierwsze w grupie A musiało osłodzić gorycz porażki.

8 runda to już zdecydowana jazda po suchym i drugie z rzędu zwycięstwo w grupie A oraz wysokie 6 miejsce w klasyfikacji generalnej.

Po 8 rozegranych rundach GSMP 2014 Grzegorz Kozioł zajmuje 6 pozycję w rocznej rywalizacji i traci jedynie 6 punktów do Marcina Gładysza.

Grzegorz Kozioł: Bardzo dobrze czułem się w sobotę na mokrej nawierzchni, co odzwierciedla mój wynik po pierwszym podjeździe wyścigowym. Gdyby nie obrót w niedzielę, podczas przełożonego podjazdu to byłbym na trzecim miejscu. Jednak cieszę się z mety oraz dwóch wygranych w grupie A. Ten wynik umocnił mnie na prowadzeniu w grupie, a przed nami druga połowa sezonu. Zdecydowanie lepiej jechało mi się po mokrym niż na suchej nawierzchni, dlatego w niedzielę udało się dojechać do mety na 6 pozycji w generalce. Jesteśmy na półmetku ścigania w górach i przed nami bardzo ciekawe zawody w Banovcach. To moja ulubiona trasa, jest świetna i mogę śmiało powiedzieć, że takich zawodów brakuje właśnie w Polsce. Chciałbym, żeby popadało, bo znowu mógłbym być ekstremalnie szybki na mokrym. Przed słowacką rundą muszę popracować nad jazdą po suchym, bo tu jeszcze jest sporo do zrobienia. Muszę wprowadzić poprawki do mojej jazdy i powalczyć z międzynarodową konkurencją w FIA CEZ. Dziękuję za cały weekend w Sopocie wszystkim kibicom, którzy dopingowali nas na trasie. Chciałem podziękować moim sponsorom za wsparcie startów: firmie Flora z Krakowa, UNI-MATIC oraz firmie Rodax. Bez ekipy Witek Motorsport, która przygotowuje mojego Lancera nie byłbym w stanie walczyć o tak wysokie pozycje. Cieszę się, że mogę liczyć również na wsparcie medialne portalu www.wyscigigorskie.pl oraz firmy Team Promotion Marketing i PR Sportowy, która obsługuje mnie w zakresie PR. Teraz dwa tygodnie i widzimy się na Jankov Vrsok.

inf. pras.