Hail International Rally: Raz na wozie, raz pod wozem…

Po świetnym dla Polaków 2. etapie Hail International Rally, w piątek z Arabii Saudyjskiej przyszły gorsze wieści. Kuba Przygoński z Timo Gottschalkiem oraz Michał Goczał z Szymonem Gospodarczykiem borykali się z problemami mechanicznymi, co wykluczyło ich z gry o podium. Raz na wozie, raz pod wozem… Na wozie ciągle są natomiast Marek Goczał i Łukasz Łaskawiec, którzy prowadzą w rajdzie.

Przedostatni etap Hail International Rally nie był łaskawy dla polskich załóg. Kuba Przygoński i Timo Gottschalk, którzy dzień wcześniej zgarnęli etapowe zwycięstwo i awans na 2 miejsce w rajdzie, tym razem nie mieli szczęścia. Po ok. 30 km oesu urwali półoś, co kosztowało ich 40 minut i spadek na 6 miejsce (etap ukończyli z 11. lokatą).

Na 3. etapie królowali Nasser Al-Attiyah i Mathieu Baumel, pewnie jadący nie tylko po wygraną w rajdzie, ale i w Pucharze Świata FIA w Rajdach Cross-Country. Wiceliderami rajdu są Denis Krotov i Konstantin Zhiltsov, a na 3 miejscu znajdują się Vladimir Vasiliev i Oleg Uperenko.

Piątkowy oes okazał się wyjątkowo pechowy dla Michała Goczała i Szymona Gospodarczyka. Zajmujący po dwóch etapach fotel liderów Polacy mieli awarię skrzyni biegów, co ciekawe – również w okolicach 30. kilometra oesu. Niestety nie ukończyli tego etapu, wracając na biwak na lawecie. Pozostają jednak w rajdzie i chcą ostatni etap Hail International Rally wykorzystać na przeddakarowy trening.

Tymczasem szczęście uśmiechnęło się do drugiej z załóg Energylandia Rally Team – Marka Goczała i Łukasza Łaskawca. Panowie świetnym tempem popędzili przez saudyjską pustynię po etapowe zwycięstwo, dzięki któremu na dzień przed końcem rajdu objęli prowadzenie.

W sobotę przed zawodnikami ostatni etap Hail International Rally, który będzie 336 km, z czego 148 km to odcinek specjalny.

 

AM

Fot. X-raid Team, NDP Publicity, Energylandia Rally Team