Hamilton zarzuca Mercedesowi brak wysłuchania jego opinii przy projektowaniu W14

Fot. Dariusz Szymczak

Lewis Hamilton przyznał po Grand Prix Bahrajnu, że Mercedes nie wziął pod uwagę jego rad w sprawie koncepcji modelu W14. Brytyjczyk przekonuje, iż jego podpowiedzi w tej kwestii, pomogłyby poprawić tempo tegorocznego samochodu spod znaku trójramiennej gwiazdy.

Kierowca Mercedesa inauguracyjny wyścig w Bahrajnie ukończył na 5. miejscu, ale ta lokata nie zadowala siedmiokrotnego mistrza świata F1, który przyznał po wyścigu, że w tym momencie jego zespół jest czwartym najszybszym w stawce, a jego zespół cofa się z rozwojem w stosunku do poprzedniego roku.

Hamilton w rozmowie dla BBC powiedział, że wyłączną odpowiedzialność za tempo samochodu ponosi zespół, który nie wziął pod uwagę rad swojego kierowcy przy projekcie W14: „W zeszłym roku powiedziałem im o problemach z samochodem i to, że jeździłem w życiu wieloma samochodami, więc wiem, czego potrzebuje samochód, wiem i czego samochód nie potrzebuje” – wyjaśniał Brytyjczyk. „Myślę, że tak naprawdę chodzi o odpowiedzialność, o przyznanie się i powiedzenie – tak, wiesz co, nie słuchaliśmy cię, to nie jest tam, gdzie powinno być i musimy [lepiej] pracować”.

Brytyjczyk nie chce jednak się poddawać i jednocześnie zapowiada, że postara się podnieść zespół na nowo, aby poradzić sobie z problemami: „Musimy przyjrzeć się balansowi w zakrętach, spojrzeć na wszystkie słabe punkty i po prostu zebrać się jako zespół. To właśnie zrobimy. Wciąż jesteśmy wielokrotnymi mistrzami świata, po prostu tym razem nie zrobili tego dobrze, nie zrobili tego dobrze również w zeszłym roku, ale to nie znaczy, że nie możemy zrobić tego dobrze idąc naprzód”.

Hamilton przyznał, że obecna forma Mercedesa przypomina jego czas w McLarenie z początku sezonu 2010 roku, kiedy często miał problemy z tempem: „Miałem wiele takich samochodów, szczególnie w czasach McLarena. Nie wiem, kiedy i jak to zrobimy, jeśli chodzi o odwrócenie tego wszystkiego, ale to musi się wydarzyć”.