Hipokryzja włodarzy F1 na torze Jeddah?

fot. Guillaume Capietto - oficjalny profil Twitter

W sieci pojawiły się doniesienia o kontrowersyjnych, rygorystycznych wymogach ubioru podczas tegorocznego Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Wytyczne, zwłaszcza te dotyczące kobiet, mają się nijak do proklamowanych przez Formułę 1 wartości.

Formuła 1 od wielu lat nie jest już tylko areną sportowej rywalizacji najlepszych kierowców. To potężny biznes, w którym kontrakty reklamowe, umowy sponsorskie i wyniki budżetowe są równie istotne, jak końcowa klasyfikacja poszczególnych Grand Prix. W ostatnich latach włodarze królowej motorsportu traktowali też F1 jako miejsce do publicznej dyskusji oraz manifestacji wspólnych przekonań. Sami zawodnicy angażują się w rozmaite akcje mające ograniczyć zjawisko rasizmu i zniwelować krzywdzące różnice społeczne. Choć na papierze wszystko to wygląda pięknie, to część działań pokazuje, że intencje… nie są zbyt szczere.

fot. Guillaume Capietto – oficjalny profil Twitter

Co wolno wojewodzie…

Często obserwujemy, jak medialne komunikaty i marketingowe akcje mają się nijak do stanu faktycznego i realnych intencji. Kamyczkiem do tego ogródka są zdjęcia, które na swój profil Twitter dodał dziennikarz i członek stajni Prema Racing, Guillaume Capietto. Francuz pokazał opinii publicznej wewnętrzne materiały dotyczące wytycznych do Grand Prix Arabii Saudyjskiej, które zadebiutuje w kalendarzu pod koniec roku. Interesujące są głównie zapisy określające zasady ubioru, niezwykle rygorystyczne zwłaszcza dla kobiet.

Zobacz też: Podwyżki mandatów będą jednak niższe niż zapowiadano!

Tego typu zakazy są całkowicie sprzeczne z ideami, które F1 tak dumnie głosi na swojej stronie, bolidach i oficjalnych materiałach reklamowych. W końcu fundamentem polityki królowej motorsportu ma być różnorodność, prawo do własnych przekonań, swobodnego wyrażania siebie i poglądów. Ograniczenie swobody ubioru, głównie dla przedstawicielek płci pięknej, jest jawnym pogwałceniem tego, o co włodarze tego sportu walczą od lat. Pojawia się coraz więcej ironicznych komentarzy, że petrodolary… zmieniają spojrzenie.

Sam autor wpisu wyrażał się w podobnym tonie. Dodane fotografie okrasił komentarzem „dobrze, że nie muszą nosić hidżabu”. Nie wiemy, czy Capietto dosięgła społecznościowa poprawność polityczna, ale wpisy zostały… usunięte z jego oficjalnego konta Twitter.

Kontrowersji co do decyzji F1 i organizacji Grand Prix jest więcej. Arabia Saudyjska znana jest z wielu zarzutów… łamania praw człowieka, o których wciąż informuje między innymi Amnesty International. Opinia publiczna dowiadywała się też, że podczas procesu budowy obiektu doszło do kilku tajemniczych zgonów – najprawdopodobniej spowodowanych przez katorżniczą pracę i wykorzystywanie pracowników. Na takie sygnały F1 pozostaje głucha.

fot. Guillaume Capietto – oficjalny profil Twitter

Grudniowy finisz sezonu

Jak można zauważyć na powyższej fotografii, kilka wytycznych otrzymali też mężczyźni. Zakaz bezrękawników i szortów można jeszcze jakoś zrozumieć, ale dyskryminacja plam wokół kolan i niewpuszczanie panów z… wystającym brzuszkiem jest jawnym skandalem.

Jeddah ma być najdłuższym miejskim torem w kalendarzu F1. I przede wszystkim, tym najszybszym. Ponad sześciokilometrowa nitka będzie hybrydą długich prostych i wąskich, ciasnych zakrętów. Kierowcy będą mieli do dyspozycji aż trzy strefy DRS. Debiut obiektu zaplanowano na weekend 3-5 grudnia. Poza jednym z ostatnich wyścigów sezonu 2021, organizatorzy planują stworzenie osobnej strefa koncertowej, gdzie dla zgromadzonych kibiców zagrają m.in. David Guetta, Jason Derulo, Justin Bieber, A$ap Rocky czy Tiesto.

Nowy 35. numer RALLY and RACE już w SPRZEDAŻY

Jesteśmy ciekawi jak zachowają się sami zawodnicy. Czy kierowcy przywdzieją uniformy zachęcające do walki z rasizmem? Lewis Hamilton znów przyklęknie, by zasygnalizować zjednoczenie z ruchami BLM oraz śmiercią Goerge’a Floyda? Czy Sebastien Vettel założy tęczowe stroje i maseczkę na znak poparcia dla ruchów LGBT+? Jak włodarze Formuły 1 przemycą do tak ortodoksyjnego kraju swoją akcję #weraceasone? Jeśli na torze Jeddah zabraknie wszystkich tych gestów otrzymamy jasną odpowiedź, że starania o równość i jedność są tylko mamiącymi, pustymi sloganami, które głosi się w celu marketingowym.