Zespół Hyundaia nie dokona żadnych zmian mających wpływ na osiągi modelu i20 N Rally1 przed końcem sezonu 2023 Rajdowych Mistrzostw Świata WRC. Koreański producent przeznaczy wszystkie swoje «dżokery» na poprawę niezawodności samochodu.
Od debiutu grupy Rally1 w WRC Hyundai odniósł sześć zwycięstw, lecz tylko jedno z nich miało miejsce w tym sezonie. Koreańska marka wyraźnie odstaje od Toyoty, lecz problemem ich samochodu są nie tylko osiągi, ale również niezawodność. Najlepszym przykładem był Rajd Safari, gdzie Esapekka Lappi ukręcił aż cztery półosie.
Dojeżdżanie do mety rajdów jest na ten sezon priorytetem dla zespołu, który traci 91 punktów do prowadzącej Toyoty na trzy rundy do końca sezonu.
Zobacz też: Hyundai podał skład na WRC Rajd Europy Centralnej
„Większość «dżokerów» w tym roku będzie przeznaczona na poprawę niezawodności, zatem nie zyskamy na tym zbyt wiele osiągów” – powiedział dyrektor techniczny Hyundaia François-Xavier Demaison.
Zobacz też: Neuville łamie zawieszenie w WRC Rajdzie Akropolu
Zgodnie z przepisami klasy Rally1, każdy producent ma ograniczoną ilość «dżokerów» pozwalających wprowadzić zmiany w konstrukcji samochodu na przestrzeni jego cyklu homologacyjnego. Hyundai nie chce zmarnować ich na nieprzetestowane w pełni pomysły.
„Nie chcemy wprowadzać czegoś na szybko, tylko dokładnie to przetestować. Jeśli mamy dokonać zmian w homologacji, niech faktycznie poprawi to osiągi i niezawodność. Postanowiliśmy, że nie będziemy wprowadzać czegoś tylko na dwa rajdy, a wykorzystamy te dodatkowe dwa miesiące, aby upewnić się, że to przyniesie efekt”.
„W przyszłym roku będziemy mieli kolejne dwa «dżokery» i będziemy się starali maksymalnie obniżyć masę. Na dzień dzisiejszy samochód wciąż waży za dużo i to bardzo przykra sytuacja dla inżyniera”.