Hyundai ponownie zaskoczył świat motoryzacji, ogłaszając oficjalnie podczas prezentacji dla inwestorów, że koncepcyjny model N Vision 74 trafi do produkcji. Ten retrofuturystyczny coupe, który zadebiutował dwa lata temu, zdobył serca fanów motoryzacji swoim niepowtarzalnym designem. Wreszcie, po wielu spekulacjach i plotkach, koreański producent potwierdził, że ten wyjątkowy pojazd będzie dostępny do kupienia.
N Vision 74 to hołd dla przeszłości, połączony z wizją przyszłości. Inspirowany klasycznym modelem Hyundai Pony Coupe z lat 70., samochód łączy w sobie elementy retro z nowoczesnym podejściem do projektowania. Charakterystyczne ostre linie, nisko osadzone nadwozie i futurystyczne detale sprawiają, że pojazd wyróżnia się na tle współczesnych samochodów.
Twórcy wymyślili dla niego napęd wodorowy o mocy sięgającej 800 koni mechanicznych. Uczyniłoby to go jednym z najpotężniejszych samochodów w historii marki, lecz w planie modelowym Hyundaia widnieje on w sekcji „elektryczne o wysokich osiągach”, obok Genesisa Magmy.
Żadne dodatkowe szczegóły nie są znane, więc nie wiadomo, czy producent pozostanie przy wodorowych ambicjach czy zastosuje bardziej konwencjonalny, akumulatorowy elektryczny układ napędowy. Nie wiadomo też, kiedy miałby on powstać – wspomniany plan modelowy mówi o wszystkich autach mających zostać wprowadzonych na rynek do 2030 roku, bez wdawania się w szczegóły.
Także na tory wyścigowe
Szczególną uwagę przyciąga jednak planowana wersja wyścigowa N Vision 74. Według doniesień, Hyundai planuje wyprodukować jedynie 100 egzemplarzy tego modelu, z czego 30 zostanie przeznaczonych na tory wyścigowe. To wyraźny sygnał, że producent chce zaistnieć na arenie motorsportowej z czymś naprawdę wyjątkowym. Nie wiadomo jednak, gdzie taki samochód miałby się ścigać i z jakim napędem.
Choć Hyundai nie ujawnił jeszcze wszystkich szczegółów dotyczących produkcji, oczekiwania są ogromne. Wprowadzenie na rynek tak niszowego modelu wiąże się z ryzykiem, ale jednocześnie świadczy o dużych ambicjach marki. Pozostaje zatem czekać na dalsze informacje.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.