Dobra frekwencja zawodników, świetnie przygotowana, trudna technicznie trasa – to najważniejsze fakty z pierwszej rundy Mistrzostw Polski i Pucharu Polski Cross Country, która została rozegrana w sobotę w Żaganiu.
Do zawodów zgłosiło się aż 132 kierowców motocykli i quadów. Zważając na niezbyt przychylną pogodę (niska temperatura i wiatr, na szczęście tylko krótkie, przelotne opady) i dość sporą odległość do Żagania z większości regionów kraju to świetny wynik! Szkoda tylko, że tak mało na zawodach pojawia się amatorów – to świetna okazja, żeby legalnie pobawić się w gronie podobnie „zakręconych” osób, a wpisowe na imprezę nie jest wysokie!
Choć trasa została wytyczona na dobrze znanym poligonie, zupełnie nie przypominała ubiegłorocznej. Gdzie indziej ulokowano „kieszeń” startową – organizatorzy zdecydowali się na widowiskową procedurę startową w stylu „Le Mans”, w ramach której zawodnicy stoją kilkanaście metrów od maszyn a na znak startera podbiegają do nich, uruchamiają silniki i ruszają do walki. Od tego roku można też stosować procedurę określoną jako „ręce w górze”. Zgodnie z przepisami obok ciasnych partii na skraju lasu nie brakowało szerokich pasów poligonu, gdzie można było wyprzedzać. O trudności decydowały zmienne warunki: głęboki piach – wilgotny ale grząski, szybkie partie, wybijające „tarki”, wystające korzenie itp. przeszkody. Ale to rajd terenowy i zaprawieni zawodnicy podkreślali ciekawe zestawienie przeszkód.
W gronie motocyklistów pojawił się dakarowiec Kuba Piątek. Start potraktował jednak tylko treningowo – dużą, ciężką maszyną przygotowaną do maratonu trudno było mu nawiązać rywalizację. Wśród kierowców amatorów znalazł się również… Boliwijczyk.
W parku maszyn po biegach długo jeszcze było słychać dyskusje o wyższości silników dwusuwowych nad czterosuwowymi (i odwrotnie) a także rozmyślania nad wadami i zaletami motocykli różnych marek.
Do grona pechowców zaliczyć można Maksyma Szulca (quad Yamaha), który na ostatnim okrążeniu, będąc na prowadzeniu musiał zmagać się z usterką (uszkodzony drążek kierowniczy) – spadł z niemal pewnego pierwszego miejsca na czwarte (klasa Open).
Rywalizację w swoich klasach wygrali:
Erwin Barszczewski – Junior Mistrzostwa Polski
Paweł Szturomski – Senior 1 MP
Sylwester Jędrzejczyk – Senior 2 MP
Mateusz Krzyżosiak – Quad Open MP
Sebastian Miotk – Junior Puchar Polski
Paweł Grzymkowski – Senior 1 PP
Patryk Kuleszo – Senior 2 PP
Łukasz Majewski – Master PP
Mikołaj Fijałkowski – Amator PP
Wiktor Kuśmierczak – Quad 2k Junior PP
Eryk Walter – Quad Open PP
Mirosław Wojnowski – Quad Masters PP
Marek Szrama – Quad Amator PP
W niedzielę drugi dzień zawodów. Od 9:00 do 10:30 rywalizują amatorzy na motocyklach, w godzinach 11:00-12:30 pozostali motocykliści, zaś quadowcy – od 13:00 do 14:30.
Kompletne wyniki na stronie: www.motoresults.pl
Mistrzostwa Polski i Puchar Polski Cross Country to cykl zawodów dla kierowców motocykli i quadów. Rywalizacja (głównie na piaszczystej nawierzchni) toczy się w kilkunastu klasach – zależnie m.in. od wieku zawodnika oraz pojemności silnika pojazdu. W trakcie weekendu rozgrywane są dwie eliminacje (każda jednego dnia). Startujący podzieleni są na trzy grupy. Czas trwania biegu każdej grupy to 90 min. Kolejne eliminacje przewidziano 13 i 14 maja w Kwidzyniu.
inf.pras.