III SuperOES 2022 na Torze Kielce to powrót do starych dobrych czasów! 120 osób na liście startowej, parkingi i „depo” zapchane autami, lawetami i namiotami. Pośród SuperOESowego towarzystwa jest wiele gwiazd zarówno „Mistrzostw Świata Toru Kielce” oraz innych imprez zarówno amatorskich, jak i tych o randze Mistrzostw Polski. Wybaczcie jednak drodzy Państwo, jedna postać wygrywała już na liście startowej.

Jako autor tekstu mogę pozwolić sobie na osobiste spostrzeżenia i przyznać się do dwóch rzeczy. Zapraszam do dyskusji, może ktoś miał podobne zagwozdki? Po pierwsze zbijając rano piątkę z Dyrektorem Kryterium Toru Kielce SuperOES, Marcinem Wołczyńskim dopytałem od razu „Kim jest dziś Bryan?”. Nie drążyłem tematu przed imprezą, ale jakoś w stu procentach nie wierzyłem, że te dane na liście startowej są zgodne z paszportem. Kilka śmiesznych ksywek w amatorkach już było, czemu więc nie Bryan Bouffier? Ta niepewność jest spowodowana prostą obserwacją… Kajto, czy Hołek w imprezach amatorskich raczej się nie pojawiają;)

Co się okazało? Bryan Bouffier mający na koncie taki „drobiazg” jakim jest trzykrotne zdobycie tytułu Mistrza Polski i kilka innych sukcesów na arenie międzynarodowej wsiadł w Forda Fiestę Sebastiana Steca i przyjechał pościgać się z chłopakami! …dziewczynami oczywiście też, ale „z chłopakami” jakoś tak… Brzmi!

Druga rzecz do której się przyznać należy? Nawet jak już przyjedzie ten prawdziwy Bouffier, to czy mu się uda? Czy jednak chłopaki nakładą sekund Mistrzowi i będziemy mieć namacalny dowód na to, że Ci PRO kierowcy mają uzasadnienie żeby amatorom nie podskakiwać. Umiejętności, wyczucie wozu i po prostu bycie maszyną do wygrywania to jedno… A Kielce to drugie! Kierowca będący na absolutnie światowym, mistrzowskim poziomie staje na szali z ludźmi wjeżdżonymi w konfigurację: ich własne dopracowane auto + doskonale znana i najlepiej dobrana opona + zakręty, które przejeżdżają od kilku lat co miesiąc, albo i dwa-trzy razy w miesiącu jeśli trenują. Jak już zobaczyłem Mistrza za kierownicą Fiesty… Nadal łamałem się w duchu z tym jaki wynik obstawić. Jest Daniel Stawiarski, jest Sebastian Kwiecień, liczyłem, że może Waszka w ostatniej chwili wskoczy w Evo, żeby powalczyć z Mistrzem… Jest Stec! I co? I poszło w sumie dość przewidywalnie.

Pierwszy przejazd wygrywa Sebastian Stec (2:08.08). O zaledwie 0.30 sekundy gorszy czas ma Sebastian Kwiecień. Bouffier? Lajtowo, łapiąc 10 sekund kary, notuje 27 miejsce z czasem: 2:19.76.

Drugi przejazd wygrany przez Daniela Stawiarskiego (2:07.52), za nim Stec (2:08.10). Bouffier? 2:10.04 i 5 miejsce na tym przejeździe.

Próba trzecia, na pierwszym miejscu Bryan Bouffier z czasem 2:05.67, którego do końca dnia nikt nie zdołał poprawić. W wynikach kolejnych przejazdów to nazwisko już nie figuruje, jednak dyskusję o tym, czy da się przyjechać pierwszy raz na SuperOES i wykręcić kosmiczny czas kończę dobitnie, ale bez dłuższych wywodów: tak, da się.

Wróćmy na ziemię, co przyniósł 19 marca 2022? Słońce, lekki, ale odczuwalny wiatr i ostatecznie nie tak wiosenne odczucia jak wskazują zdjęcia. Nie ma jednak co narzekać, było super! I było przyczepnie. Walka o czas to jedno, ale kibice patrzą też na to czym i jak. Lancery, Imprezy i drużyna wojowników z plemienia GR Yaris ścigała się o wyniki. Co niespotykanego przykuwało wzrok? Audi Quattro Pana Olchawskiego, Nissany 350Z, 370Z i to co doceniamy zawsze – Fiat 126P.

Mimo, że w politykę staramy się nie wchodzić, to wspomnimy jedną ciekawą naklejkę na tylnej szybie startującej w SuperOESie Łady. Jej treść: „Ten samochód został wyprodukowany na Ukrainie a rosyjskie są tylko wycieki z tylnego mostu”. Napis ten widzicie na poniższym zdjęciu, zerknijcie też przy okazji na pokrywę silnika Fiata 126P, również jest bardzo ładna i estetyczna.

Wyniki poszczególnych klas znajdziecie poniżej, podkreślamy tylko jak skrajnie różne wartości dzieliły zdobywających najwyższe stopnie podium. W klasie pierwszej trzy pierwsze przejazdy to prowadzenie Mirosława Jadnuły (Fiat 126P), jednak na mecie czwartego przejazdu nie było nam dane go zobaczyć i wygraną ostatecznie zanotował Grzegorz Socha, z miażdżącą przewagą 1:35.05 nad drugim i ostatnim sklasyfikowanym w tej klasie – Aleksandrem Kurowskim (VW Lupo).

Druga klasa mimo że w poszczególnych przejazdach walczyła nawet o 0.06 sekundy, to ostatecznie Rafał Cheda (Ford Fiesta) wygrał o 4.56 sekundy z Piotrem Skowronem (Daihatsu Sirion).

Klasa trzecia to pierwsze miejsce – Bartosz Mostek (Honda Civic) o 1.07 sekundy lepszy od Michała Kot (Honda Civic).

Klasa czwarta o mały włos! O mały włos, ale wygrana (a to się przecież liczy) przez Karola Twardowskiego w Hondzie Civic. Walczył z nim i nawet wygrał pierwszy i piąty przejazd – Maciej Barcicki (Honda Civic), jednak suma czasów była na korzyść Karola, w niebieskim „szóstym genie z K20” o 0.13 sekundy.

Klasa VF zdominowana przez Renault, zwycięzcą został Dawid Staniek (Clio), nad Marcelem Jastrzębowski (Megane) o 6.69 sekundy.

VR to walka dwóch Tomaszów, w dwóch BMW. Ostatecznie Morengiel (135i) uznał wyższość Zagórskiego (335i), o 10.16 sekundy.

Najwyższa klasa – szósta wygrana przez Sebastiana Steca (Ford Fiesta) o zaledwie 0.12 sekundy z Danielem Stawiarskim (Mitsubishi Evo).

W dodatkowych klasyfikacjach zwycięstwa:

Klasa Pań: Katarzyna Kęska (Mitsubishi Evo)

Junior Cup: Natalia Lelek (Renault Clio)

GR Cup: Adam Sroka (Toyota GR Yaris)

RC Cup: Janusz Lelek (Renault Clio)

PC Cup: Adrian Kalara (Citroen Saxo)

Pełne wyniki 3 SuperOES 2022:

Klasyfikacja generalna: LINK

Klasy: LINK

Nasza galeria zdjęć: LINK

Kolejna runda SuperOES na Torze Kielce odbędzie się 23 kwietnia, cały kalendarz sezonu możecie znaleźć na rallyandrace.pl

Zapraszamy również do wydania papierowego naszego magazynu, w najbliższym numerze znajdziecie krótkie podsumowanie tej i dwóch poprzednich rund Kryterium Toru Kielce SuperOES, okraszone zdjęciami i wynikami podium wszystkich klas.