Inna niż wszystkie runda Drift Open w Kielcach! [ZDJĘCIA]

Drift Open 57 Fot. Krzysztof Klimek
Drift Open 57 Fot. Krzysztof Klimek

Za nami druga w sezonie 2021 runda Drift Open. Organizatorzy postanowili wybrać się w inną część toru niż dotychczas. Cała kawalkada pojechała w głąb sekcji leśnej gdzie udało się nie tylko zaskoczyć ciekawym i wymagającym layoutem trasy, ale także zorganizować pełnoprawną rundę górską.

„Jechaliśmy tu naprawdę bardzo mocno pod górę” – tłumaczy Piotr Kozłowski, zwycięzca tej rundy w klasie Masters. „Ja lubię takie warunki. Udało mi się stanąć na podium w Czarnej Górze, teraz tu pierwsze miejsce w kwalifikacjach, wygrana w całych zawodach. Jest pięknie, bo lepiej już się nie dało”.

Trasa w Miedzianej Górze wymagała od kierowców większego niż zwykle skupienia. Każde, nawet minimalne odjęcie gazu lub wyjazd poza linię wymaganą przez sędziów skutkował problemami z utrzymaniem płynności przejazdu, a na tej rundzie sędziowie zwracali na to podwójną uwagę.

„Pamiętajcie, żeby nie robić żadnych korekt, jeżeli po przekładce obieracie sobie dany kąt, musicie go utrzymać do kolejnej. Każda korekta będzie skutkowała redukcją punktów” – tłumaczył podczas jednego z briefingów sędzia Igor Chałka.

Różnica wzniesień była największym wyzwaniem. „Idąc pod tą górkę można się dosłownie spocić, więc te samochody też się pocą jak jadą pod nią” – opisuje Bartosz Stolarski, zdobywca drugiego miejsca w klasie Masters. „Do tego w trakcie treningów spadł deszcz, więc jeżeli choć na chwilę odpuścimy gaz lub dotkniemy hamulca, auto momentalnie traci prędkość i bardzo trudno jest mu dojechać do końca trasy. Jednak tor jest super i naprawdę dobrze się na nim bawiłem”.

Trzecie miejsce w „Mastersach” zajął Maciej Jarkiewicz. Popularny „Żółwik” od razu dogadywał się ze swoim autem na tej trasie. „Trasa pasowała mi od samego początku” – mówi reprezentant Sosnowamila Drift Team. „Nie była banalna, ale dla mnie nie była aż taka trudna. Jednak należy pamiętać o tym, że w klasie Masters nie jeżdżą „placki” i do tych warunków każdy z nas się dobrze dostosował”.

Maciej Jarkiewicz dostał także nagrodę za najlepszą parę zawodów, którą jechał na etapie Top 16 z Krzysztofem Romanowskim.

Kolejna runda Drift Open już w weekend 16-18 Lipca na ulicach Kietrza. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tej imprezy.