Jak można było jechać takim bmw? Tym razem przyznajemy policjantom rację! Zazwyczaj nie popieramy „czepiania” się tuningu w granicach rozsądku, ale tu? To auto po prostu nie powinno trafić na drogę publiczną.
Jak można było jechać takim bmw? To pytanie zadaje policja, już wyjaśniamy dlaczego przychylamy się do tego pytania dotyczącego „daily driftówy” na bazie BMW E46.
Lista rzeczy znalezionych? Oto ona (pisownia oryginalna z portalu wlkp112.pl:
- przerobiony hamulec awaryjno-postojowy
- zmniejszone koło kierownicy
- niewłaściwie przymocowane zderzaki
- przerobiony układ wydechowy
Do tej pory bylibyśmy w stanie bronić kierowcy, „hydro łapa” możliwe, że zrobiona była zgodnie ze sztuką, mniejsza kierownica samą swoją średnicą nie zabija, kwestia jej homologacji to inna sprawa, ale nie widzimy tu „chińczyka” za 100 zł. Przerobiony wydech? Nie ma mowy o badaniu głośności, a sam fakt „przerobienia”, to podobna zbrodnia jak choinka zapachowa, która ogranicza widoczność wisząc pod lusterkiem. Niewłaściwie przymocowane zderzaki? Możliwe, że dało się usunąć tę usterkę na miejscu.
Niestety Drodzy Państwo nie popisał się Pan kierowca innymi znalezionymi szczegółami.
Pojazd miał niesprawne:
- światła pozycyjne
- mijania
Brakowało:
- świateł stop
- światła cofania
Jeśli prowadzący pojazd chciałby polemizować i ma jakąś sensownie brzmiącą linię obrony, to prosimy o kontakt na naszym fanpage’u
Wynik tego spotkania z policją: 1 tyś zł mandatu, zatrzymany dowód rejestracyjny i wydany zakaz dalszej jazdy. A od czego się zaczęło? Uwagę policjantów przykuł brak tablicy rejestracyjnej. Brawa dla Pana, Panie kierowco!
Źródło zdjęć: wlkp112.pl
33 mandaty za „dziki tuning”, w tym niektóre po 3000 zł – Toruń
