Dokładnie 53 lata temu w Łapanowie na świat przyszedł Janusz Kulig – zawodnik, którego rajdowa przygoda stała się inspiracją dla następnych pokoleń. I choć jej koniec był… nagły, przedwczesny i nieoczekiwany, pamięć o mistrzu wciąż trwa.
Zaczynał tak jak większość – od poczciwego „Malucha”. Zasiadał za sterami Toyoty Corolli, Opla Kadetta oraz Astry. W swoim rajdowym portfolio miał też Seta Cordobę WRC i kilka generacji Mitsubishi Lancera. Legenda Janusza Kuliga wykuła się jednak na innych autach. Przede wszystkim na kultowym, przednionapędowym Renault Megane Maxi (w którym to wspólnie z Jarosławem Baranem wywalczył swój pierwszy tytuł w „generalce” RSMP) oraz Fordzie Focusie w specyfikacji WRC i biało-czerwonym malowaniu Marlboro. Janusz Kulig trzykrotnie wkładał na głowę koronę mistrza Polski (1997, 2000, 2001). Dwa razy stanął też na drugim stopniu podium (1998, 1999). W latach 1998-99 zdobywał tytuły mistrza Europy Centralnej. W 2001 roku zatriumfował w słowackim czempionacie, zaś rok później wywalczył tytuł wicemistrza Europy, do samego końca walcząc o prym z Renato Travaglią.
13.02.2004…
Zginął tragicznie. Jak wspominał Leszek Kuzaj, „w sposób… zupełnie idiotyczny”. Janusz Kulig wracał do rodzinnego Łapanowa. Wybrał krótszą trasę, przejeżdżając przez przejazd kolejowy w Rzezawie. W jego Fiata Stilo Abarth uderzył pociąg „Ślązak”, jadący z Zielonej Góry do Przemyśla. Kierowca nie miał szans. Winnym wypadku była dróżniczka, która nie opuściła szlabanów na czas… Pogrzeb odbył się 18 lutego 2004 na cmentarzu parafialnym w Łapanowie. Kuliga żegnali jego bliscy, koledzy z odcinków specjalnych i tysiące kibiców.
Trzykrotny czempion RSMP niedługo przed swoją śmiercią podpisał kontrakt z fabrycznym zespołem Fiata. Jego orężem na sezon 2004 miał być model Punto w specyfikacji S1600. Pilotem Kuliga miał być Maciej Szczepaniak. Załoga miała powalczyć o kolejne sukcesy w Polsce. Nieoficjalnie, Fiat miał również zagwarantować powrót na oesy Mistrzostw Europy.
Dolnośląscy kibice i sympatycy Janusza Kuliga mogą dziś spotkać się w Walimiu, by razem oddać hołd swojemu idolowi. Szczegóły akcji dostępne są na profilu Walimskie Horyzonty.
„I krótkie życie jest dostatecznie długie, by przeżyć je szlachetnie”.