Jerzy Glac Mistrzem Polski Digital Motorsport 2022

626

Jakub Maciejewski z Sabelt Esports zdobył najwięcej punktów podczas finałowej rundy sezonu 2022 Porsche Esports Sprint Challenge Poland – Mistrzostw Polski Digital Motorsport, co dało mu trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Największe powody do radości miał jednak Jerzy Glac z DV1 TRITON Racing, który zwycięstwem na koniec roku przypieczętował tytuł mistrza.

W kwalifikacjach na Red Bull Ringu najlepszy czas udało się uzyskać Jakubowi Maciejewskiemu (Sabelt Esports). Przed tą rundą wciąż miał matematyczne szanse na zapewnienie sobie tytułu mistrza Polski. Jednak bardziej realistycznym celem było trzecie miejsce na koniec sezonu, o które walczył z urzędującym jeszcze mistrzem Dominikiem Blajerem (DV1 TRITON Racing). Ten ruszał z zaledwie siódmej pozycji.

Jeszcze lepszą sytuację miał Mateusz Nogaj (DV1 TRITON Racing Mint). Podczas poprzedniej rundy w Bathurst udało mu się znacząco zbliżyć do prowadzącego w tabeli Jerzego Glaca (DV1 TRITON Racing). Na austriackim torze Nogaj ruszał do pierwszego wyścigu z drugiego pola. Glac natomiast miał zakaz startu w kwalifikacjach za incydenty na australijskim torze ulicznym i startował z końca stawki.

Od samego początku wyścigu Maciejewski był w defensywie przed licznymi atakami Nogaja. Za nimi o trzecie miejsce pojedynkowali się Kamil Grabowski (Williams Esports Academy) z Piotrem Śmiałkiem (Neonite Racemand Team). Marsz w górę stawki wykonywali dwaj faworyci z DV1 TRITON – po pierwszym kółku Blajer był siódmy, a Glac przebił się na piętnaste miejsce.

W czołówce sytuacja była stabilna aż do końcówki trzeciego okrążenia. Nogaj za zbyt szerokie wyjazdy poza obręby toru musiał zwolnić na prostej startowej – na tyle mocno, że z drugiego miejsca spadł aż na P7. Sytuacja w tabeli dalej była jednak na jego korzyść – Glac utknął na dziewiątym miejscu i nie był w stanie dogonić oraz wyprzedzić Marcina Rybaczuka (Pachura Moto Center E-Sports).

Maciejewski z Grabowskim wspólnie uciekli od goniących ich rywali. Na jedenastym okrążeniu podopieczny akademii Williams Esports przeszedł do ataku, ale jego rywal z Sabelt Esports nie planował się poddać. Mimo usilnych prób na przestrzeni prawie trzech kółek nie doszło jednak do długotrwałej zmiany na prowadzeniu. Defensywną jazdę Maciejewskiego wykorzystał Blajer. Po tym, jak uporał się ze Śmiałkiem, ruszył w pogoń za liderami. Kiedy Grabowski przestał atakować Maciejewskiego, to ponownie zaczęli odjeżdżać od dwukrotnego mistrza Polski.

W końcówce nie doszło już do zmian pozycji i Jakub Maciejewski zwyciężył pokonując Kamila Grabowskiego oraz Dominika Blajera. Mateusz Nogaj utrzymał do końca siódme miejsce, podobnie jak Jerzy Glac dziewiąte. Przed ostatnim wyścigiem roku dzieliły ich zaledwie dwa punkty.

To oznaczało, że Glac ruszał do niego z pierwszego rzędu obok kolejnego kolegi zespołowego Piotra Jagodzińskiego (DV1 TRITON Racing Legend). Na starcie nie robił on większych problemów i lider klasyfikacji generalnej został także liderem wyścigu kilka zakrętów po ruszeniu z miejsc. Jeszcze na drugim okrążeniu przed jednego z weteranów w czarno-miętowych Porsche wskoczył także Nogaj, a chwilę później Rybaczuk.

W walce o trzecie miejsce na koniec sezonu, Maciejewski mógł liczyć na wsparcie swojego team-mate’a Matuesza Łuczaka (Sabelt Esports). Wspólnie zyskiwali pozycje, a na szóstym okrążeniu Maciejewski jechał już przed Łuczakiem na czwartym miejscu. Blajer natomiast był siódmy pojedynkując się o lokatę wyżej z Grabowskim.

Na czele stawki Glac i Nogaj odjeżdżali od Rybaczuka. Mimo usilnych prób dogonienia lidera, wicelider klasyfikacji generalnej utrzymywał się około pół sekundy za swoim rywalem przez większość wyścigu.

Dopiero w końcówce Nogaj zdołał dojechać do tylnego zderzaka Glaca. Nie atakował swojego kolegi zespołowego, ale konsekwentnie do niego dojeżdżał i wywierał presję.

Jerzy Glac zachował zimną krew i zwyciężył w ostatnim wyścigu sezonu zapewniając sobie jednocześnie tytuł Mistrza Polski Digital Motorsport / Porsche Esports Sprint Challenge Poland. Mateusz Nogaj był drugi na mecie, na takiej samej pozycji zakończył także sezon. Piąte miejsce wystarczyło, by Jakub Maciejewski pokonał w walce o najniższy stopień podium w klasyfikacji generalnej Dominika Blajera. Dwukrotny mistrz Polski w tym sezonie musi zadowolić się zaledwie czwartym miejscem.

W całej rundzie na Red Bull Ringu najlepszy był Jakub Maciejewski. Drugie miejsce przypadło Kamilowi Grabowskiemu, a tyle samo punktów zdobyli w Austrii Mateusz Nogaj oraz Jerzy Glac.

DV1 TRITON Racing dzięki wspólnym wysiłkom Jerzego Glaca i Dominika Blajera zostali najlepszym zespołem sezonu. Jakub Maciejewski wraz z Mateuszem Łuczakiem zapewnili drugie miejsce dla Sabelt Esports, a DV1 TRITON Racing Mint reprezentowane przez Mateusza Nogaja oraz Mateusza Tyszkiewicza zajęła trzecią lokatę w klasyfikacji zespołowej.

Wypowiedzi kierowców:

Jakub Maciejewski – Sabelt Esports (P1 i P5 w wyścigach; P1 w rundzie; II Wicemistrz Polski): To była perfekcyjna runda w moim wykonaniu – pole position, wygrana w wyścigu pierwszym, 5 pozycji nadrobionych w drugim wyścigu i najszybsze okrążenie. Na takie zakończenie sezonu liczyłem. Cieszę się z 3 miejsca w klasyfikacji i gratulacje dla rywali z zespołu DV1 TRITON Racing.

Kamil Grabowski – Williams Esports Academy (P2 i P4 w wyścigach; P2 w rundzie; P6 w klasyfikacji generalnej): Ostatnia runda potoczyła się całkiem dobrze dla mnie. Udało mi się wykręcić 3. czas w kwalifikacjach, mimo średniego kółka, a później udało mi się dowieźć dwa solidne wyniki, by ukończyć rundę na 2. miejscu. Sezon, oczywiscie, nie potoczył się po mojej myśli, ale i tak jestem zadowolony z doświadczenia, które zyskałem.

Mateusz Nogaj – DV1 TRITON Racing Mint (P7 i P2 w wyścigach; P3 w rundzie; I Wicemistrz Polski): Po ostatniej rundzie czuję lekki niedosyt, gdyż przez własny błąd straciłem parę pozycji w pierwszym wyścigu. Z tego powodu w drugim musiałem gonić za Jerzym. Pomijając już to, jestem bardzo zadowolony z wyniku, który osiągnąłem.

Jerzy Glac – DV1 TRITON Racing (P9 i P1 w wyścigach; P3 w rundzie; Mistrz Polski): Ta runda nie należała do najłatwiejszych w mojej karierze ze względu na to, że startowałem z końca stawki. Na szczęście wszystko poszło po mojej myśli i udało się zrealizować cele na oba wyścigi oraz utrzymać miejsce w generalce. Powoli do mnie dociera co udało mi się zrobić. Jestem naprawdę niesamowicie szczęśliwy.