Kacper Sztuka na mecie sezonu Formuły 3

Monza (ITA), AUG 29 - SEP 1 2024 - Italian Grand Prix at Autodromo di Monza. Kacper SZTUKA #08 MP Motorsport F3. © 2024 Dutch Photo Agency

Kacper Sztuka zakończył rywalizację w sezonie FIA Formula 3 Championship. Polak miał sporo pecha na torze Monza, przez co wyniki były dalekie od jego oczekiwań.

Już trening zaczął się bardzo pechowo, gdy kierowca MP Motorsport nie zdołał dokończyć nawet okrążenia wyjazdowego. Przyczyną była awaria układu elektrycznego w samochodzie z numerem 8.

Kwalifikacje nie były dla Polaka ani trochę lepsze. Mimo podziału na grupy, nie rozwiązało to problemu z pozycją na torze, gdzie każdy kierowca szukał możliwości podciągania się w tunelu aerodynamiczny za rywalem. Z tego powodu między zakrętami Lesmo już na okrążeniu wyjazdowym utworzył się korek, a kierowcy niemal już stanęli w tym miejscu toru. Kacper Sztuka mocno zwolnił, dojeżdżając do tej kolejki. Niestety, jadący za nim Laurens van Hoepen nie wyhamował i wjechał w samochód Polaka. W efekcie obaj uszkodzili pojazdy na tyle, że musieli się wycofać z czasówki.

Monza (ITA) AUG 29-SEP 1, 2024 – Italian Grand Prix at the Autodromo di Monza. Kacper Sztuka #08 MP Motorsport F3. © 2024 Dutch Photo Agency

Do obu wyścigów Sztuka przystępował kolejno z alei serwisowej i ostatniego miejsca na starcie. W sprincie bez większych problemów dojechał na szesnastym miejscu, omijając po drodze incydenty, których nie brakowało. Natomiast w wyścigu głównym była nawet szansa na punkty, jednak kolejne problemy z samochodem Polaka sprawiły, że ostatecznie sklasyfikowany został na 12. pozycji.

„Sezon Formuły 3 dobiegł końca, a ostatnia runda była w sumie podsumowaniem całego tego roku. Awaria elektryki zabrała mi cały trening, a zamieszanie w kwalifikacjach, gdzie każdy próbował łapać się w tunel za rywalami, spowodowało, że rywal we mnie wjechał i musiałem się wycofać. W efekcie dopiero w czasie sprintu mogłem pokonać pierwsze okrążenia pełnym gazem. Już po dwóch, trzech kółkach złapałem rytm i mogłem utrzymać tempo innych kierowców. Jakby pecha było mało, to w wyścigu głównym w niedzielę zmagałem się z przegrzewającym bolidem po tym, jak kawałek karbonu z uszkodzonego samochodu utknął w mojej chłodnicy na początku rywalizacji. Musiałem odpuszczać, aby dojechać do mety. Gdyby nie to, byłaby szansa na punkty, bo tempo samochodu było całkiem niezłe. Szkoda, że ta ostatnia runda potoczyła się w ten sposób. Na większe podsumowania sezonu jeszcze przyjdzie czas, ale już teraz chciałbym podziękować zespołowi MP Motorsport za zaangażowanie w trakcie każdego wyścigu, a moim partnerom z Grupy ORLEN i Extral Aluminium za stałe wsparcie w tym roku. Nie mogę zapomnieć również o kibicach, którzy dodawali mi otuchy w trakcie wszystkich weekendów wyścigowych. Teraz czeka nas sporo pracy poza torem, aby mieć jak najlepsze opcje na kolejny sezon. – podsumował swój start Kacper Sztuka.