Kajetan Kajetanowicz odpowiedział na pytania włodarzy FIA ERC, opowiadając o debiucie w Rajdzie Śląska oraz wyzwaniach, które czekają na tegoroczną stawkę finałowej rundy Mistrzostw Europy.
Kajetan Kajetanowicz jest jedną z żyjących legend Mistrzostw Europy – jedynym kierowcą, który zdobył aż trzy tytuły z rzędu. Dominacja zawodnika Lotos Rally Teamu rozpoczęła się od przekonującej wygranej z Craigiem Breenem w sezonie 2015. „Kajto” wygrał wtedy trzy rajdy (Austrię, Cypr oraz Grecję), czterokrotnie stawał na podium. W 2016 Polak rozprawił się z Aleksiejem Łukjaniukiem, choć udało mu się wygrać tylko jedną imprezę – „domowy” Rajd Rzeszowski. Zwieńczeniem „ery Kajta” był rok 2017, gdy Kajetanowicz/Baran sięgnęli po trzecie, ostatnie złoto. Drużyna Forda Fiesty R5 gładko pobiła wtedy Bruno Magalhaesa.
Zobacz też: Paciorkowski testował GR Yarisa Rally2. Towarzyszył mu… Sami Pajari!
Kajetanowicz wraca dziś na arenę FIA ERC, ponownie wcielając się w rolę ekipy funkcyjnej. Włodarze Mistrzostw Europy zaprosili cieszyniaka do krótkiego wywiadu w ramach projektu „ERC Take Five”. Nasz rodak opowiedział o swoim debiucie w Rajdzie Śląska, tęsknocie za walką w Europie oraz wyzwaniach, które czekają na stawkę finałowej rundy kampanii 2024.
Debiut w Rajdzie Śląska
„Wystartowałem w tym rajdzie dwadzieścia jeden lat temu, debiutowałem wtedy w cyklu Mistrzostw Polski. Wtedy nazywał się to jeszcze „Rajd Śląski”, drobna różnica. Jechałem Peugeotem 106 i wygraliśmy w naszej klasie, w N2. Fantastyczny moment. Było to spore zaskoczenie, nie tylko dla nas. Na ten rajd wypożyczyłem ten samochód, płacąc… 1000 euro. W tamtym czasie była to dla mnie ogromna kwota. Oczywiście wynik końcowy był niezwykle ważny, choć stanowił tylko jeden z kroków mojej kariery. Wygrana otworzyła wrota do kolejnego sezonu. Wtedy startowaliśmy z rajdu na rajd, to były trudne czasy”.
Co czeka na zawodników?
„To naprawdę trudna impreza. Jeden z tutejszych odcinków był moim pierwszym oesem w karierze. Jechałem wtedy Fiatem 126p, mieliśmy wypadek, „rolowaliśmy” aż cztery razy… Koszmar. Z tego co wiem na cięciach będzie sporo ograniczników, więc nie spodziewałbym się dużej ilości błota na trasie. Przyczepność jest zmienna, jest wyboiście, są tutaj zarówno ciasne, jak i szersze partie – to typowe w tym regionie Polski. W niektórych miejscach trasa przypomina belgijski Rajd Ypres. Jest jednak trudniej, mamy sporo szczytów i skrzyżowań”.
Funkcja „zerówki”
Wspomnienia z ERC
„To były fantastyczne czasy, i mówiąc szczerze, czasami za nimi tęsknię… Bardzo dobrze wspominam moje lata w ERC, chociaż teraz cieszę się z zupełnie nowych wyzwań. Poziom rywalizacji w Mistrzostwach Europy jest bardzo wysoki. Miło tu wrócić, nawet w innej roli”.
Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.
Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 45. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!