Kamala Harris, obecna wiceprezydent Stanów Zjednoczonych oraz kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta, ujawniła, że jest wielką fanką Formuły 1, a jej ulubionym kierowcą jest Lewis Hamilton.
Harris, która zastąpiła Joe Bidena jako kandydatka na prezydenta w lipcu tego roku, podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat Formuły 1 podczas wywiadu w programie Howarda Sterna.
W trakcie rozmowy Harris powiedziała, że jej miłość do tego sportu dotyczy całej jej rodziny. „Jest niesamowita. Kochamy ją. Cała nasza rodzina ją uwielbia” – przyznała. Dodała jednak, że ze względu na obowiązki związane z kampanią prezydencką, nie miała ostatnio zbyt wiele czasu na oglądanie wyścigów. „Nie, Boże nie. Tak naprawdę nie mogłam ostatnio oglądać, ponieważ kampania mnie pochłania, a w zależności od tego, gdzie odbywają się wyścigi, trzeba wstawać o różnych porach dnia” – wyjaśniła.
Zapytana o swojego ulubionego kierowcę, Harris bez wahania odpowiedziała: „Lewis Hamilton, oczywiście. On odchodzi z Mercedesa”.
Pomimo swojego napiętego harmonogramu, Harris nie ukrywa swojego entuzjazmu do Formuły 1. Zachęciła nawet Howarda Sterna do spróbowania oglądania wyścigów, twierdząc, że można się wciągnąć. „Gdy zaczniesz… powinieneś zobaczyć, możesz się wciągnąć” – stwierdziła.
Choć temat Formuły 1 może wydawać się nietypowy w kontekście amerykańskiej kampanii wyborczej, ujawnienie takich osobistych zainteresowań może zbliżyć Harris do wyborców, zwłaszcza fanów tego sportu.
Jej konkurent, Donald Trump, również stara się zachowywać relacje ze światem sportów motorowych: w tym roku odwiedził Grand Prix Miami jako gość McLarena, a w czasie swojej prezydentury był sędzią honorowym wyścigu Daytona 500.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.











