Stawka Rajdowych Mistrzostw Świata szykuje się do powrotu na trasy Rajdu Polski. Niektórzy zawodnicy czołowej grupy Rally1 zobaczą bazę w Mikołajkach po raz pierwszy. Takamoto Katsuta ostrożnie podchodzi do nowej dla siebie rundy.
Rajd Polski ostatni raz był rundą mistrzostw świata w 2017 roku, gdy Katsuta startował jeszcze w WRC2, biorąc udział tylko w wybranych rundach. Rajd Polski nie był jedną z nich, a w przeciwieństwie chociażby Grégoire Munstera czy mającego zadebiutować w samochodzie Rally1 Mārtiņša Sesksa, Japończyk nie wystartował w Rajdzie Polski, gdy był on rundą Rajdowych Mistrzostw Europy ERC. W podobnej sytuacji jest tylko Adrien Fourmaux z M-Sportu.
„Z pewnością Polska będzie dla mnie dużym wyzwaniem, bo nigdy tam nie byłem. Cała reszta, poza może mną i Fourmauxem, tam była. Będą mieli całkiem sporą przewagę, więc nie mam dużych oczekiwań” – powiedział Katsuta, cytowany przez DirtFish.
„Oczywiście dam z siebie wszystko. Obejrzę nagrania z przejazdów innych kierowców, ale oczywiście nie mamy żadnych notatek. Akceptuję to, że mogę [się przygotować] tylko do pewnego stopnia”.
Dobra wiadomość dla japońskiego zawodnika jest taka, że dobrze radzi sobie na szybkich szutrowych rajdach. W tym roku Katsuta był drugi w Rajdzie Safari, wyrównując swój najlepszy wynik w WRC, a także prowadził w Szwecji i Portugalii, nawet jeśli musiał w nich wycofać się z rywalizacji. Katsuta nie dojechał także do mety etapu ostatniego rajdu szutrowego w Sardynii, lecz tam problemem była skrzynia biegów, która wyeliminowała kierowcę Toyoty, gdy zajmował trzecią lokatę.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.