Czy można świętować do przesady? Layne Riggs po zwycięstwie w wyścigu serii NASCAR Craftsman Truck Series na torze Milwaukee Mile udowodnił, że tak. 22-letni debiutant wybił sobie bark po odniesieniu pierwszej w karierze wygranej.
Zwycięstwo kierowcy Front Row Motorsports było nie lada wyczynem. Dla Riggsa był to bowiem zaledwie 17. start w trzeciej dywizji NASCAR. Po przekroczeniu linii mety nie krył radości i po powrocie na linię startu/mety wskoczył na dach swojego Forda oraz zaczął energicznie wymachiwać pięścią. Ta chwila euforii skończyła się dla niego wybitym barkiem.
„Tak mocno świętowałem, że wybiłem bark. Boli jak diabli, ale było warto. To nie pierwszy raz, kiedy mi się to zdarzyło, ale nie spowolni mnie to” – mówił zwycięzca niedzielnego wyścigu na klasycznym torze, który został oddany do użytku w 1903 roku.
Sezon 2024 nie był łatwy dla Riggsa. W pierwszych dziewięciu wyścigach zdołał tylko raz zająć miejsce w pierwszej dziesiątce, przez co plasował się daleko w klasyfikacji generalnej. Przed rozpoczęciem fazy play-off Riggs zdołał poprawić swoje wyniki, zajmując piąte miejsce w trzech z ostatnich pięciu wyścigów.
„Nie wiem, jak to opisać. To był straszny rok. Okropny rok. Ale nauczyłem się tak wiele. Jestem w swoim debiutanckim sezonie i po starcie myślałem, że nie ma szans, abyśmy kiedykolwiek wygrali. Robiliśmy, co w naszej mocy, ale głównie uczyliśmy się na przyszły rok” – dodał Riggs.
Koniec sezonu zasadniczego
Seria NASCAR Craftsman Truck Series rozpoczęła już fazę play-off, czyli walki o mistrzostwo. Czołowa dywizja NASCAR Cup Series ma przed sobą jeszcze jeden wyścig sezonu zasadniczego, po której zostanie wyłoniona czołowa szesnastka, mająca rozstrzygnąć między sobą kwestię tytułu mistrzowskiego najpopularniejszej formy wyścigów za oceanem.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.