Czwartkowy odcinek testowy Rajdu Polski musiał zostać przerwany z powodu obecności kibiców w niebezpiecznych miejscach. Zanim rozpocznie się prawdziwa rywalizacja, kierowcy WRC zaapelowali o rozważne kibicowanie na trasach.
„Widziałem wielu, wielu fanów. Wszyscy musimy szanować prędkość. My, kierowcy, oczywiście to robimy, ale kibice też muszą rozumieć, że wszystko może się zdarzyć. Nawet jak kierowcy jadą dobrze, coś może się zepsuć albo mogą uderzyć w duży kamień na drodze, który wyrzuci samochód w niespodziewane miejsce” – powiedział reprezentant Toyota Gazoo Racing Takamoto Katsuta, cytowany przez DirtFish.
„Gdy jedziemy 180 km/h, nawet na prostych dużo może się wydarzyć. Nie chodzi tylko o tutaj [Polskę], ale wszyscy kibice i fani muszą uszanować to, że wszystko może się zdarzyć i zostawić margines bezpieczeństwa”.
Drugi z kierowców Toyoty Elfyn Evans przypomniał, że gdy ostatni raz Rajd Polski był rundą WRC w 2017 roku, właśnie kwestie bezpieczeństwa wymieniano jako powód usunięcia imprezy z kalendarza: „Wszyscy znamy powody, dla których tu nie przyjeżdżaliśmy. Ciekawe, czy w tym roku uda się odsunąć to na bok. Jeśli chodzi o atmosferę i sam rajd, jest fantastyczny, ale w interesie wszystkich jest, aby był bezpieczny”.
Adrien Fourmaux dodał: „Zauważyłem wielu kibiców na odcinku testowym. To dobrze, ale trzeba zachować rozsądek przez cały czas. Proszę tylko kibiców, aby trzymali się z dala od drogi, byli czujni i nie pili za dużo”.
Obecność kibiców w niebezpiecznych miejscach jest problemem w całym regionie. Podczas ubiegłorocznego WRC Rajdu Europy Centralnej jeden z czeskich odcinków musiał zostać odwołany, a kilka miesięcy temu podczas lokalnej węgierskiej imprezy śmierć ponieśli kibice stojący w niedozwolonym miejscu, co spotkało się z ostrą reakcją prezesa tamtejszej federacji.
O tym, jak bezpiecznie kibicować, przeczytacie w najnowszym wydaniu specjalnym magazynu RALLY and RACE. Najważniejszą sprawą jest bezwzględne słuchanie poleceń sędziów i osób zabezpieczających trasę.