Kolejne zwycięstwo Forch Racing by Atlas Ward

Fot. Gruppe C Photography/Forch Racing by Atlas Ward

Polski zespół Forch Racing by Atlas Ward rozpoczął drugą połowę sezonu Porsche Sports Cup Deutschland w najlepszy możliwy sposób, wygrywając wyścig długodystansowy na torze Oschersleben. Tomasz Magdziarz wywalczył też podium w sprincie.

Cztery wyścigi, cztery zwycięstwa

Zespół Forch Racing by Atlas Ward jest w tym roku niepokonany, jeśli chodzi o cykl wyścigów długodystansowych Porsche Endurance Challenge. Po tym, jak na otwarcie sezonu w klasie 2d dla najnowszych pucharowych Porsche 911 GT3 Cup generacji 992 triumfowali Janusz Szymański i Daan Arrow, kolejne dwa wyścigi wygrali Mariusz Górecki i Tomasz Magdziarz.

Podczas czwartej rundy sezonu znów zapowiadało się na triumf załogi startującej tym razem z numerem 7. Magdziarz popisał się fenomenalnym startem i w przeciągu dwóch okrążeń przebił się z piątej pozycji na pierwszą, po czym w coraz szybszym tempie odjeżdżał od reszty stawki, budując przewagę ponad 20 sekund.

Największym przyjacielem byłego piłkarza stał się Helmut Rödig, który wyprzedził na starcie Alexandrę Vatevę i skutecznie blokował ją oraz innych szybszych kierowców, pozwalając polskiemu zawodnikowi jechać swój wyścig.

Niestety, kierowca z Hamburga miał też przeszkodzić zawodnikowi Automobilklubu Wielkopolski. Po kwadransie doskonałej obrony jeden z szybszych kierowców stracił cierpliwość i wypchnął go z toru. Rödig wypadł na pobocze i spowodował wyjazd samochodu bezpieczeństwa, redukując przewagę Magdziarza do zera.

Fot. Gruppe C Photography/Forch Racing by Atlas Ward

Na tej kolizji zyskał Janusz Szymański, który przemknął obok incydentu i objął drugie miejsce, które utrzymał po restarcie, pomimo krótkiego wyjazdu poza tor. Gdy wyścig został wznowiony, Magdziarz znów zdołał uciec od stawki na kilka sekund i po regulaminowych zmianach kierowców samochód #7 wciąż prowadził, z Góreckim za kierownicą.

Gdy jednak czołówka w 911-kach znalazła się pośród wolniejszych Caymanów, przewaga Góreckiego zaczęła szybko spadać i gonił go Arrow, by objąć prowadzenie na 24. okrążeniu. Holender od tego momentu nie oglądał się już za siebie i do końca wyścigu wyrobił ponad pół minuty przewagi nad resztą stawki.

Górecki nie był w stanie dowieźć miejsca na podium dla siebie i swojej ekipy, po tym jak został wypchnięty z toru przez zawodnika innej ekipy. Kierowca Forch Racing by Atlas Ward zdołał wyjechać ze żwirowego pobocza samodzielnie i dzięki temu uratował punkty za czwarte miejsce. Sędziowie ukarali rywala za ten incydent, lecz wymiar kary był zdecydowanie mniejszy od spowodowanych strat i Niemiec stanął na podium zamiast Polaka.

Drugie zwycięstwo Szymańskiego i Arrowa zacieśniło sytuację w klasyfikacji generalnej pomiędzy dwiema załogami Forch Racing by Atlas Ward. Magdziarz i Górecki nadal są liderami, lecz ich zespołowi koledzy zbliżyli się na zaledwie dwa punkty. Michał Perel i Karol Kręt niestety stracili swoje miejsce w tabeli, po tym jak awaria silnika uniemożliwiła im start w czwartej rundzie sezonu. Startujący w klasie GT4 Arkadiusz Grycz i Wojciech Karwan zajęli szóste miejsce.

Fot. Gruppe C Photography/Forch Racing by Atlas Ward

Podium w sprincie

Zwycięstwo w Porsche Endurance Challenge to nie jedyny sukces zespołu Forch Racing by Atlas Ward na torze Oschersleben. W sobotę swoje pierwsze tegoroczne podium w Porsche Sprint Challenge GT3 wywalczył Magdziarz, po niezwykle pasjonującym wyścigu, w którym musiał bronić pozycji przed Hardtem.

Fot. Gruppe C Photography/Forch Racing by Atlas Ward

Kierowca z Poznania był najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem startującym w pełnym sezonie, dzięki czemu dopisał do swojego konta punkty za pierwsze miejsce i umocnił się na czwartej pozycji w klasyfikacji generalnej. W niedzielę dojechał do mety piąty, tuż przed Góreckim, który poprawił się o jedno miejsce względem soboty. Oba wyścigi w pierwszej dziesiątce ukończył Szymański, a Perel z powodu awarii silnika zameldował się na mecie tylko raz.

W Porsche Sprint Challenge GT4 najlepszym reprezentantem Forch Racing by Atlas Ward był Arkadiusz Grycz, który w sobotę zajął szóste miejsce, a w niedzielę był dziewiąty. Wojciech Karwan dwukrotnie zajął ósme miejsce, a startujący starszej generacji samochodem Marcin Karczewski ukończył oba wyścigi tuż poza pierwszą dziesiątką.

Zbliża się czas rozstrzygnięć

Do końca sezonu Porsche Sports Cup Deutschland pozostały już tylko dwie rundy. Najbliższa odbędzie się w połowie września, gdy kierowcy będą ścigać się na legendarnym torze Spa-Francorchamps. Wielki finał zaplanowano miesiąc później na torze Hockenheim.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.