Kozioł drugi w Banovcach

363

Najgorętszy wyścigowy weekend sezonu 2014 już za nami i to nie tylko za sprawą tropikalnych temperatur jakie panowały podczas Impuls Leasing Jankov Vrsok 2013, ale również rywalizacji jaka rozegrała się pomiędzy polskimi, a słowackimi zawodnikami, zarówno w klasyfikacji generalnej jak i w poszczególnych grupach.

Zawody w Banovcach nad Bebravou przyciągnęły na start 114 zawodników, w tym bardzo mocno obsadzoną grupę kierowców startujących A grupowymi samochodami. Wśród nich na 3700 metrowej trasie pojawił się Krakowianin Grzegorz Kozioł, w swoim Mitsubishi Lancer Evo, który stoczył walkę ze Słowakiem Janem Milonem w Skodzie Fabii WRC oraz Maciejem Oleksowiczem, który przywiózł na zawody Forda Fiestę R5.

Sobota, to bardzo dobra jazda, która przyniosła drugie miejsce w grupie A. Niedzielne zawody również okazały się pomyślne dla krakowskiego kierowcy Mitsubishi Lancera. Podobnie jak w sobotę, Grzegorz Kozioł uplasował się na drugiej pozycji w grupie A, utrzymując pozycję lidera sezonu 2014.

Grzegorz Kozioł: To był bardzo pracowity weekend. Jak co roku w Banovcach miałem bardzo mocną stawkę w grupie A. Walka z samochodami WRC oraz R5 była bardzo ciekawa już od pierwszego podjazdu treningowego.  Na Jankov Vrsok mieliśmy okazję jeździć i po suchym i na mokrej nawierzchni, a pogoda zafundowała nam nawet grad. Jestem bardzo zadowolony z wyniku jaki udało mi się osiągnąć. Podwójne drugie miejsce to rezultat, który pozwala mi utrzymać fotel lidera w grupie A. Chciałem podziękować Maćkowi Oleksowiczowi za bezpośrednią walkę na tysięczne sekund podczas wszystkich podjazdów. Techniczna trasa w Banovcach, to najlepsze miejsce do spotkania rajdowych i wyścigowych kierowców. Wszystkim kibicom należą się podziękowania za wspaniały doping. Bez wsparcia moich partnerów: firmy Flora z Krakowa, UNI-MATIC oraz Rodax nie udało by mi się walczyć w tym sezonie. Auto perfekcyjnie przygotował Witek Serwis, a komputerem zajął się 4Turbo. Teraz kolejna runda GSMP w Siennej, którą niestety opuszczam, a więc na trasie wyścigu górskiego zobaczycie mnie dopiero na początku września w Korczynie.

inf. pras.