Kto będzie bronił barw M-Sportu w 2021?

Już na nieco ponad półtora miesiąca ruszy kolejny sezon WRC. Składy w zespołach Toyoty i Hyundaia są już znane, a w ekipie Malcoma Wilsona (M-Sport) nadal same niewiadome. Póki co żaden nowy kierowca nie został jeszcze potwierdzony, ale wiemy na pewno, że z M-Sportem żegna się Esapeka Lappi, a w kolejce jest już kilku bardzo prawdopodobnych kandydatów.

Esapeka Lappi dał wyraźni znak, że był to jego ostatni sezon nie tylko w M – Sporcie, ale i w WRC ! Fina najprawdopodobniej nie zobaczymy w przyszłorocznej stawce kierowców WRC. Tutaj automatycznie zwalnia się jedno miejsce. Na miejsce Lappiego z pewnością jest wielu chętnych. Na razie możemy tylko spekulować, ale kilku kierowców z chęcią było by otwartych na ofertę M-Sportu. Mogą to być zawodnicy z czołówki WRC 2, np: Mads Ostberg.

Problemy finansowe M – Sportu

Od dłuższego czasu zespół ten boryka się z problemami budżetowymi, a kolejne poważne wydatki już czekają, bo oprócz budżetu na dwóch kierowców M-Sport musi przeznaczyć spore sumy na budowę nowego samochodu w hybrydowej specyfikacji na 2022. Do tego dochodzą testy nowej konstrukcji.

Kto odejdzie z M-Sportu?

Odejście Lappiego jest już potwierdzone. Zatem zostają nam Temmu Suninen i Gus Greensmith. Jednak o ile można przypuszczać, że w przyszym sezonie na fotelu Forda prawdopodobnie zobaczymy Suninena, to już co do Gusa można mieć wątpliwości. Brytyjczyk zaliczył słaby sezon, a jego najlepszym wynikiem było 5 miejsce zdobyte w Rajdzie Turcji. Jego tempo zdecydowanie odstawało od reszty stawki. Słabe wyniki mogą się przyczynić do końca kariery Gusa w M-Sporcie. Chyba, że Greensmith wystartuję w pojedyńczych rundach jako czwarty kierowca. Zatem idealnym rozwiązaniem na miejsce Lappiego lub Gusa byłby np: Adrien Fourmaux. Francuz świetne czuje się w nowej Fieście Rally2 i można przypuszczać, że szybko by się odnalazł w samochodzie klasy WRC.

Autor: Dominik Reda