Grand Prix Las Vegas nieustannie dostarcza tematów do dyskusji. Sztandarowy projekt Liberty Media, które przeszło od współpracy z lokalnymi promotorami do samodzielnego zorganizowania wyścigu Formuły 1 od początku wzbudza kontrowersje.
O najnowszym wyścigu ulicznym w kalendarzu mistrzostw świata pisaliśmy wielokrotnie. Organizatorzy oraz ich partnerzy uraczyli nas takimi historiami jak sprzedaż biletów bez widoku na tor, wejście w otwarty konflikt z właścicielami sąsiadujących z torem lokali, czy w końcu poluzowaną pokrywą zaworów, która poważnie uszkodziła jeden z samochodów, doprowadzając do pozwu zbiorowego kibiców. Mimo to, wyścig był sukcesem finansowym nie tylko dla Liberty Media, ale również dla całego hrabstwa Clark, które stwierdziło większy wpływ ekonomiczny dla regionu niż podczas Super Bowl.
Wszystkie siły są już skupione na organizacji drugiej edycji wyścigu w sezonie 2024. W Liberty Media chyba nie byliby sobą, gdyby znów nie wymyślili czegoś nowego, co nie przyszłoby do głowy żadnemu innemu promotorowi. Kupując bilet na tegoroczne zawody otrzymamy w pakiecie… kurtkę.
Kurtka z cekinami została nazwana Roll the Dice i zawiera wyhaftowane logo wyścigu oraz grafiki inspirowane Las Vegas oraz Formułą 1. Co ciekawe, organizator nie chwali się tym, kto wyprodukował kurtkę, mimo że partnerem zarówno wyścigu jak i całych mistrzostw jest Puma.
Nie powiedziano również, ile kurtek zostało wyprodukowanych ani jakie są dostępne rozmiary. „Do wyczerpania zapasów” można ją jednak otrzymać „za darmo” wraz z zakupem biletu na wyścig – i nie chodzi tylko o drogie wejściówki dla VIP-ów, ale nawet te bez wstępu na jakąkolwiek trybunę. Taki sam dodatek otrzymają zatem osoby, które przeleją na konto organizatora tysiąc lub 25 tysięcy dolarów. Promocja trwa do 25 maja. Odbiór kurtki będzie możliwy tylko na miejscu i można mieć pewność, że szybko staną się hitem portali aukcyjnych.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.