Leclerc niespodziewanie wygrywa kwalifikacje do Grand Prix Azerbejdżanu

318
Fot. Ferrari

Charles Leclerc dość niespodziewanie okazał się najszybszy podczas piątkowych kwalifikacji do Grand Prix Azerbejdżanu. Monakijczyk trzeci raz z rzędu ustawi się na pole position do niedzielnego wyścigu na ulicznym torze w Baku. Kierowca Ferrari w piątkowej czasówce okazał się szybszy od faworytów z zespołu Red Bulla – Maxa Verstappena i Sergio Pereza.

Q1

Jeszcze przed rozpoczęciem sesji spora część kierowców ustawiła się na końcu alei serwisowej, aby być z przodu stawki i przygotować opony do właściwego działania. Nikt nie ryzykował z doborem opon i u wszystkich pojawiły się opony miękkie.

Po pierwszych przejazdach na czele znajdował się Max Verstappen z wynikiem 1:41.887, który o 0,218 sekundy wyprzedzał Charlesa Leclerca i o ponad 0,7 sekundy Fernando Alonso. Dobrego początku nie zanotował  Zhou Guanyu, który obrócił się w pierwszym zakręcie. Pierwszego mierzonego okrążenia nie ukończył Carlos Sainz Jr, który zjechał do boksu. Hiszpan po chwili wrócił na tor i kiedy rozpoczął kolejne mierzone okrążenie na torze pojawiła się czerwona flaga.

Sprawcą przerwania Q1 okazał się Nyck De Vries, który przyblokował opony na dojeździe do trzeciego zakrętu i wbił się w barierę okalającą tor, czym zakończył swój udział w kwalifikacjach. Problemy dotknęły również Kevina Magnussena, który na okrążeniu zjazdowym zgłaszał kłopoty z elektroniką, ale mechanik poinformował Duńczyka, że problem nie jest poważny i powinien zostać naprawiony podczas trwania przerwy.

W międzyczasie pojawiła się informacja, że sędziowie przyglądają się sprawie z Maxem Verstappenem, który miał zostać wypuszczony z boksu ze zbyt luźnym zagłówkiem, ale zdecydowano się nie podejmować dalej żadnej akcji.

Po kwadransie od czerwonej flagi sesja została wznowiona, ale po trzech minutach została ponownie przerwana. Tym razem sprawcą okazał się Pierre Gasly, który w identycznym miejscu co De Vries uszkodził swój samochód. Francuz zbyt szybko wszedł w zakręt nr 3 i uderzył prawą stroną samochodu w barierę, uszkadzając przednie i tylne zawieszenie. Nie popisał się również Sainz, który mimo przerwania sesji i tak popełnił błąd w pierwszym zakręcie, obracając samochód i tym samym niszcząc kompletnie zestaw nowych miękkich opon.

Po drugiej wymuszonej przerwie w samochodzie Sainza pojawił się kolejny świeży zestaw miękkich opon i tym razem Hiszpan ukończył swoje okrążenie, meldując się na siódmej pozycji. Z problemami nie uporał się zespół Haasa, który nakazał Magnussenowi zjechać do boksu, aby nie ryzykować dalszych uszkodzeń.

W samej końcówce Q1 pojawił się spory ruch na torze i w tym segmencie najszybszy okazał się Charles Leclerc z wynikiem 1:41.269, natomiast z dalszej rywalizacji odpadli De Vries, Gasly, Magnussen, Hulkenberg i Guanyu.

Q2

Drugą część piątkowej czasówki pierwsi rozpoczęli kierowcy Astona Martina. Fernando Alonso, jako pierwszy znalazł się na pozycji lidera sesji, ale ten przywilej odebrał Hiszpanowi po chwili Sergio Perez z wynikiem 1:14.131. Tuż za Meksykaninem znalazł się Verstappen.

Ostatni pierwsze przejazdy w Q2 wykonali kierowcy Ferrari. Kolejne problemy miał Sainz, który narzekał na przyczepność opon, czego nie można było powiedzieć o jego koledze zespołowym. Charles Leclerc ewidentnie lepiej wszedł w weekend wyścigowy i Monakijczyk swoje szybkie kółko pokonał wolniej jedynie o 0,085 sekundy od liderującego Pereza. Sainz po pokonaniu kolejnego okrążenia przygotowawczego złożył już kompletne kółko, które pozwoliło mu zając piątą lokatę ze stratą 0,386 sekundy do kierowcy Red Bulla.

Tempo kolejny raz podkręcił Leclerc, który wysunął się na prowadzenie z czasem 1:41.037, natomiast kolejne problemy miał Sainz. Hiszpan zbyt optymistycznie chciał pokonać trzeci zakręt, przestrzelając go, ale na szczęście obyło się bez większych konsekwencji i kierowca z numerem 55 kontynuował jazdę.

W samej końcówce rekordowe okrążenie pokonał Verstappen, który nitkę ulicznego toru w Baku przejechał na poziomie 1:40.822, swój czas poprawił również Sainz, wskakując na czwarte miejsce. Do Q3 nie awansowali za to Sargeant, Bottas, Albon, Ocon i niespodziewanie Russell.

Q3

Świetnie kwalifikacje rozpoczęli Max Verstappen i Charles Leclerc. Kierowca Red Bulla i Ferrari uzyskali dokładnie takie same czasy okrążenia 1:40.445, ale to Holender liderował w tabeli ze względu na to, że jako pierwszy pokonał okrążenie. Za wymienionym duetem ze stratą 0,118 sekundy znajdował się Perez i na czwartym miejscu Sainz z wynikiem o pół sekundy gorszym od lidera.

Problemy z kolei dotknęły Strolla, który zakomunikował, że w jego samochodzie nie działa system DRS. Mimo tych kłopotów Kanadyjczyk pokonał przyzwoite okrążenie, które na tamten moment dawało mu siódme miejsce.

Na ostatnim przejeździe fenomenalne okrążenie pokonał Chalres Leclerc. Monakijczyk poprawił swoje okrążenie o 0,188 sekundy, mimo iż, w pierwszym zakręcie trącił barierę i z wynikiem 1:40.203 zdobył pole position do niedzielnego Grand Prix. Za Monakijczykiem ustawi się Max Verstappen. Drugą linię będą dzielić Sergio Perez i Carlos Sainz.

Dla Leclerca jest to 19 pole position w karierze i pierwsze kwalifikacje w tym roku, w których nie wygrał kierowca Red Bulla. W sobotę odbędą się kolejna czasówka (10:30) do popołudniowego Sprintu F1 (15:30).

Oficjalne wyniki kwalifikacji: