Lempart i Walczak-Makowiecki ruszają na podbój Nordschleife

Lempart
fot. kajtophoto.com

Polacy ruszają na podbój „Zielonego Piekła”! Damian Lempart i Michał Walczak-Makowiecki wystartują w długodystansowym cyklu RCN Nurburgring 2023. Ich orężem w walce z najtrudniejszym torem na świecie będzie pucharowe Mini R53.

Lempart i Walczak-Makowiecki zdążyli już zapisać się w pamięci kibiców, zdobywając dwa tytuły Super S Cup Endurance w ramach cyklu WSMP na Torze Poznań. W sezonie 2021 stanęli na najwyższym stopniu podium, zaś w ubiegłym roku rzutem na taśmę wywalczyli brązowe medale. Panowie nie zamierzają naturalnie rezygnować z walki na wielkopolskim obiekcie (Lempart szykuje się do sezonu w nowej maszynie – Cuprze Leon TCR), jednak w tym sezonie stawiają sobie nowy, niezwykle ambitny cel. Załoga beżowego Mini R53 rusza na podbój „Zielonego Piekła”, startując w długodystansowym cyklu RCN Nurburgring 2023!

Bez grama kokieterii, Lempart i Walczak-Makowiecki wypływają na… szerokie, europejskie wody! Nasi rodacy rywalizować będą w klasie „RS” (która uwzględnia wszystkie maszyny z większymi modyfikacjami, w tym pojazdy TCR/GT) oraz w grupie pojemnościowej „RS2A”. Wyjazd na Nurburgring oraz rywalizacja na tak trudnym obiekcie stanowić będzie zapewne największe wyzwanie w ich dotychczasowej karierze. Damian i Michał przeprowadzili więc pierwsze testy. I choć do walki podchodzą z pokorą… zgłaszają gotowość na Nordschleife!

fot. kajtophoto.com

Cisza przed burzą

Weekendowe testy były tak naprawdę ostatnią okazją do przetestowania auta, zapoznania się z obiektem i dopracowania ustawień pojazdu. Damian Lempart nie krył zadowolenia z dwóch dni na Nurburgringu. Zwłaszcza, że nasz rodzimy duet mógł… rozwinąć skrzydła:

Jestem niezwykle usatysfakcjonowany z testów! Z Michałem wykonaliśmy solidną robotę. Nie tylko w zakresie tego jak skutecznie jeździć na Nurburgringu, ale również pod kątem procedur organizacyjnych, aby być jak najlepiej przygotowanym już od pierwszej rundy. Frekwencja na testach była zadziwiająco niska, dzięki czemu większość naszych okrążeń pokonywaliśmy na praktycznie pustym torze… Udało nam się zebrać sporo materiałów szkoleniowych, i pomimo satysfakcji z treningu, z dużą pokorą podchodzimy zarówno do toru, jak i zupełnie nowego dla nas cyklu. Myślę, że dałem się już poznać z tej strony, że celem samym w sobie nie jest przecięcie mety. Chcemy od razu pokazać solidne tempo!”.

W podobnym tonie wypowiada się także Walczak-Makowiecki. Możliwość przetestowania samochodu i zapoznania się z torem pozwoli uniknąć niepotrzebnej, organizacyjnej presji:

Udało się nam odhaczyć wszystkie punkty z listy. Po pierwsze, badanie techniczne które odbyliśmy dobrowolnie wskazało rzeczy do poprawy w samochodzie, które mogłyby nas wykluczyć już z pierwszej rundy wyścigowej. Po drugie, kluczowe było zapoznanie się z obiektem, nitką toru, i przejechanie jak największej liczby testowych kilometrów. Pogoda dopisała, na początku było deszczowo, poprawiająca się aura dała nam także możliwość potrenowania na suchym torze. A po trzecie, chcieliśmy przećwiczyć wszystkie procedury organizacyjne/komunikacyjne, które będą nam niezbędne podczas walki. Podsumowując, tor wywarł na mnie ogromne wrażenie… I nie da się go porównać do żadnego ze znanych mi obiektów. Jazda na nim wymaga znacznie szerszego przygotowania i sporej odwagi!”.

fot. kajtophoto.com

Piekło w biało-czerwonych barwach

Rundstrecken-Challange Nurburgring 2023 wystartuje dosłownie za kilka dni. Organizator zaplanował 8 rund. Pierwsza z nich odbędzie się już 25 marca, zaś tegoroczne zmagania zwieńczy jesienna batalia w ostatnich dniach października. Liczymy na to, że nasze załogi wystartują we wszystkich wyścigach, a Polacy zaprezentują się z naprawdę mocnej strony. Lempart i Walczak-Makowiecki mają już mistrzowskie doświadczenia z Mini i Super S Cup. Udało się zdobyć Poznań? Niech kolejnym celem na motosportowej mapie będą góry Eifel!

Zobacz też: Lempart i Walczak-Makowiecki z kolejnym tytułem WSMP

Kilkugodzinna rywalizacja na najtrudniejszym torze na świecie to nie lada wyzwanie – dla samochodów, obsługi toru, jak i samych zawodników. Utrzymanie koncentracji i chłodne myślenie przy jednoczesnym zachowaniu tempa będzie kluczem do ewentualnego triumfu. Przede wszystkim, walka w „Zielonym Piekle” generować będzie potężne emocje, które… postaramy się Wam przekazać! Na naszej stronie opisywać będziemy występy Damiana i Michała, mocno trzymając kciuki za bezproblemową jazdę oraz… biało-czerwone sukcesy!

Zachęcamy również do zaobserwowania mediów społecznościowych Damiana, na których regularnie pojawiają się relacje ze startów, praktyczne poradniki i materiały instruktażowe.