Lider GT3 Poland

250

W drugim dniu zmagań na torze Hungaroring podczas Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe, kierowcy zespołu GT3 Poland zajęli 2, 3 i 4 miejsce w klasyfikacji generalnej. W drugim wyścigu podczas mijającego weekendu najszybszy okazał się Grzegorz Moczulski, który wyprzedził Marcina Jedlińskiego, zajmującego po dwóch rundach pierwsze miejsce w pucharze.

Najszybszym kierowcą weekendu okazał się Marcin Jedliński, który wygrał w sobotę, a w drugim wyścigu zajął 2 miejsce.

Jarek Budzyński, po świetnym starcie, jak możecie zobaczyć na filmie na profilu Facebook https://www.facebook.com/GT3Poland, ostatecznie do mety dojechał na trzecim miejscu, zaliczając po raz kolejny podium.

Po słabszym starcie, Rafał Mikrut wyprzedzony przez grupę zawodników, ostatecznie uplasował się na 4 pozycji, tuż za Budzyńskim.

– Jesteśmy już po wyścigu i wracamy w bardzo dobrych humorach – mówi Bartosz Opioła. Dzisiaj poszło nieco gorzej niż w wyścigu nr 1. Mamy 2, 3 i 4 miejsce, a Stanisław walczył w kontakcie i zrobił najszybszy czas podczas tego weekendu. Jarek z Marcinem mieli świetny start, a Rafał został i musiał odrabiać straty.

  marcin-niedziela

Marcin Jedliński:

To był udany weekend. Jeśli tak ma wyglądać każdy wyścig w tym sezonie, to ja się już cieszę. Oprócz tego, że jest szansa powalczyć w tym roku o dobre lokaty, to przede wszystkim mam ogromną radochę z jazdy i oby trwało to jak najdłużej. Również mój Tato wyjeździł się i poszło mu zdecydowanie lepiej aniżeli w pierwszym wyścigu na Hungaro. Gratuluję Grzegorzowi Moczulskiemu wygranej, Jarkowi Budzyńskiemu trzeciego miejsca. Nie spodziewałem się, że na otwarciu sezonu dwukrotnie znajdę się na podium i wyjadę z zawodów jako lider serii. Teraz szykujemy się w GT3 POLAND na WSMP w Poznaniu i kolejna rundę Pucharu Porsche . Na koniec,.. dziękuje bardzo całej ekipie GT3 POLAND za perfekcyjnie przygotowane auto.

Jarosław Budzyński:

Najważniejsze, że nic się nie stało. Dzisiaj startowałem podczas wyścigu na używanej gumie, na której jechałem kwalifikacje. Niestety Czesi nie mieli już dzisiaj nowych opon w sprzedaży. Pomimo tego start to była istna petarda i do pierwszego zakrętu dojechałem jako drugi w kolejności. Rafał dzisiaj wystartował bardzo słabo i widziałem go tylko w tylnym lusterku. Grzesiek Moczulski i Marcin Jedliński pokazali dzisiaj się z dobrej strony i pojechali bardzo dobry wyścig. Goniłem ich od startu, ale też nie chciałem szaleć i starałem się wszystko robić na luzie. Jestem zadowolony z całego weekendu, nic się nie podziało i to dla mnie jest najistotniejsze. Teraz czeka nas kolejny wyścig w Poznaniu w WSMP. Wystartuję w dywizji narodowej.

Rafał Mikrut:

Startowałem do niedzielnego wyścigu z P2, co dawało duże szanse na dobry wynik. Niestety na starcie nie skleiła mi guma i nie ruszyłem tak, jak bym tego chciał. Przez to straciłem kilka miejsc i musiałem odrabiać podczas wyścigu. Wyprzedziłem tylko trzy auta, ale dużo czasu zajęła mi walka z jednym z Turków i Stevem. Pod koniec wyścigu miałem w zasięgu wzroku Jarka, ale niestety wyścig się skończył. To z pewnością nowe doświadczenie. Dzisiaj była fajna walka, dobre tępo. Coraz lepiej czuję się w nowym samochodzie, a cały weekend oceniam pozytywnie. Po 1 wyścigu jechałem z ograniczonymi emocjami. Jadę w tym roku tylko puchar Porsche, więc kolejny wyścig dla mnie już w czerwcu na Torze Poznań. Jeśli pojawi się opcja testów, to na pewno wezmę w nich udział.

marcin

inf.pras.