Gdy dochodzi do kolizji tak egzotycznego samochodu jak Lamborghini, temat przyciąga uwagę wielu osób. Gdy w jednym miejscu pojawiają się dwa unikatowe egzemplarze Lamborghini, które ulegają stłuczce – informacja szybko obiega cały świat.
W social mediach pojawił się film opublikowany przez Craiga Jonesa, zawodowego sportowca i trenera jiu-jitsu z Australii. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że sprawcą zamieszania jest „valet”, czyli parkingowy odwożący samochody do garażu w luksusowym hotelu.
Więcej informacji ze świata motorsportu znajdziesz na stronie głównej rallyandrace.pl
Tym razem człowiek, który na co dzień ma styczność z najdroższymi samochodami na świecie musiał mieć chwilę słabości lub pomylił pedał gazu z pedałem hamulca. Rozpędzony samochód uderzył w zaparkowany obok supersamochód.
Oba auta mają spore zniszczenia. Uszkodzone zderzaki, błotnik, dyfuzor i maska. Prawdopodobnie do wymiany będą również elementy oświetlenia. Ze względu na wyjątkową wersję, mówimy o naprawach przekraczających setki tysięcy, a nawet przekroczyć milion złotych.
Przeczytaj koniecznie: Przebite opony w McLarenie zniszczyły gminny budżet. Wieś wypłaci kierowcy 450 tys. zł!
Okazało się, że oba samochody uczestniczące w kolizji były wynajęte. Trudno w to uwierzyć, ale w jednym miejscu na ziemi pojawiły się dwa egzemplarze Lamborghini Aventador z serii Ultimae. Wyprodukowano tylko 600 sztuk tego wyjątkowego modelu w wersji coupe (350 sztuk) i roadster (250 sztuk) Za plecami kierowcy pracuje w tym modelu silnik 6.5 V12 generujący 770 KM maksymalnej mocy.