Małe podsumowanie Rajdu Janner i niesamowity on-board Roberta Kubicy!

492

Niestety Kajetan Kajetanowicz Rajdu Janner do udanych nie zaliczy. Po zacięciu się pedały gazu zaliczył „dzwona” i musiał się wycofać z imprezy. Do feralnego momentu wszystko szło znakomicie, dzięki czemu dwie Polskie załogi zajmowały dwa pierwsze miejsca.

Co się zaś tyczy Kubicy, to tutaj zbyt wiele mówić nie trzeba. Sezon zainaugurował zwycięstwem w pięknym stylu. Wystarczy nadmienić, że dwukrotny Mistrz Świata, Marcus Gronholm nie mógł wyjść z osłupienia po zobaczeniu czasu, jaki Robert Kubica wykręcił na ostatnim OES-ie rajdu.

Niewiarygodne było też dla niego (Gronholma przyp.red.)pokonanie pewnego zakrętu, w którym Kubica ” nie użył ręcznego, po prostu skręcił”. By dłużej „nie ględzić” zapraszamy na krótki wywiad z Robertem Kubicą, jaki na swojej stronie internetowej po rajdzie Janner umieścił Cezary Gutowski:

Robert Kubica:
„Z pewnością bardzo miło usiąść tu na miejscu zwycięzcy, ale nasz priorytet był inny. Chodziło o trening i wyciągnięcie maksimum informacji z tej imprezy przed Monte Carlo.
Dotychczas zawsze używałem rajdów ERC jako treningu. Tu mieliśmy więcej szczęścia, bo w tak trudnych warunkach każdy miał jakieś przygody na odcinkach. Z pewnością w takich sytuacjach pomagają duże połacie ziemi wokół trasy, gdzie można się uratować. Z pewnością był to jeden z najtrudniejszych startów w mojej całej motorsportowej karierze. Nowy samochód, pilot, rajd, warunki …”

O dzisiejszym wyborze opon:
„Nie mam doświadczenia, ale wczoraj i dziś zauważyłem kilka rzeczy. Jedyny test, jaki zrobiliśmy w zeszłym tygodniu we francji Fbył w podobnych warunkach, ale tu było bardziej ślisko i mokro. Wybrałem opony śniegowe. Nie mogliśmy użyć wszystkich, bo byśmy przekroczyli limit, więc założyliśmy do kompletu jeszcze dwie opony nacinane. Udało się.”

O decydującym OS-ie
„Nie był to łatwy odcinek, bo było dużo mgły i było ślisko. Uderzyłem w drewniany słupek i jedno ze świateł obróciło się i świeciło mi w oczy. Próbowałem je wyłączyć, ale przełącznika szukałem tam, gdzie znajduje się w Citroenie. Potem zdałem sobie sprawę, że jadę Fiestą. Szukając przełącznika straciłem koncentrację i przegapiłem notatkę. Usłyszałem dopiero za trzecim razem, ale było już za późno. W tym aucie mam przyciski na kierownicy i jadąc w nocy nic nie widziałem. Musimy coś z tym zrobić.
Po 2 km wiedziałem, że mam dużą przewagę więc chciałem tylko dowieźć samochód do mety. Udało się.”

O przygodach na trasie:
„Oczywiście nie celowo przedziurawiłem oponę i niespecjalnie zrobiłem falstart, ale gdzieś muszę ćwiczyć. Wczorajszy kapeć był bardzo pechowy. Nic nie widziałem, tylko usłyszałem delikatny dźwięk. To musiało być bardzo miękkie uderzenie. Potem patrząc na zapis z kamery pokładowej nie znalazłem miejsca, gdzie pękła opona.
Jeśli chodzi o start – kiedy jesteś kierowcą F1 spóźniony start to śmierć. W rajdach nie ma znaczenia strata połowy sekundy, ale mam w to w głowie, więc szukałem innej techniki startu. W 2010 zrobiłem zapoznanie na Monte Carlo, ale nie jechałem. Nie jeździłem po śniegu. Może Marcus da mi kilka rad (siedzi w sali – przyp. CEG). Pewnego dnia nauka się zakończy i połączę swoje umiejętności z doświadczeniem. To zabiera dużo czasu, ale mam motywację do dalszej pracy”

O Monte Carlo:
„Celem na sezon jest nauczyć się tak wiele jak się da. Druga połowa sezonu powinna być łatwiejsza. Zaczną się rajdy, które już poznałem. Nie będę jeździł na rajdy myśląc o walce z czołowymi kierowcami, bo to niemożliwe. Dopiero w zeszłym roku zacząłem jeździć na najwyższym poziomie rajdów w WRC. Znów będzie sporo pomyłek, bo one najwięcej uczą. Najważniejsze, aby ich znów nie popełniać. Nauka będzie priorytetem. Doświadczenie, które wykorzystam w przyszłości.”

Czy jest zadowolony z nowego teamu i samochodu:
„Trudno porównać. Fiesta to zupełnie inny samochód w porównaniu z moim zeszłorocznym. Ale już od pierwszego testu miałem dobre przeczucie i pewność. W tym rajdzie charakterystyka samochodu bardzo mi pomogła. Daje ci dużo swobody, ale jak każde auto ma wady i zalety. Nie ma na świecie idealnego samochodu. Nawet Vettel, który wygrywa wszystkie wyścigi, znajdzie coś do poprawy w swoim. Nie mam jednak punktu odniesienia i doświadczenia. Zaczekam na szutry, z niecierpliwością, bo uważam, że Fiesta będzie na nich bardzo dobra. A ja nie jeżdżę na szutrach tak szybko jak na asfalcie. Ten samochód powinien mi pomóc”

A tak występ Roberta Kubicy podsumował jego nowy pilot – Maciej Szczepaniak:
„Wynik mówi wszystko. Oczywiście priorytety były dla niego inne. Trening przed Monte Carlo. Pogoda była ciężka. Jechaliśmy w każdych warunkach. Jeśli chodzi o poziom kierowcy, zawsze był szybki. Wszyscy to widzieli.”

Na koniec zapraszamy do obejrzenia krótkiego filmu z Rajdu Janner, na którym to ujrzycie  całą „śmietankę” imprezy: