BMW zbudowało swoją markę na haśle Radość z jazdy i kierowaniu swojej oferty do entuzjastów. Bawarski producent długo pozostawał wierny swoim zasadom, lecz w ostatnich latach wszystko zaczęło się zmieniać. Najpierw BMW wypuściło swój pierwszy samochód z przednim napędem, a teraz rezygnuje z manualnej skrzyni biegów.
Pisaliśmy niedawno na łamach naszego wydania internetowego o nowym podejściu BMW do swojej oferty. Marka obrała za cel uproszczenie wszystkich swoich samochodów nie tylko pod względem stylistyki, ale również produkcji.
„To dla nas całkiem spore przedsięwzięcie” – powiedział szef BMW M Franciscus van Meel w związku z tym, że nowe BMW M2 to ostatni model spod jego marki, który będzie oferowany z manualną skrzynią biegów.
„Manualna skrzynia jest wolniejsza i wiąże się z większym zużyciem paliwa, a czasem też niższą prędkością maksymalną, zatem z inżynieryjnego punktu widzenia nie ma ona dalszego sensu. Dla nas to bardziej element tradycji”.
Van Meel dodał, że klienci wybierający manualną skrzynię biegów robią to, aby udowodnić, że potrafią „ujeżdżać bestię”. Co ciekawe, zapowiadał wcześniej, że firma będzie oferować manualne przekładnie przynajmniej do końca dekady.
Więcej informacji zdradził szef działu rozwoju BMW M Dirk Hacker: „To nie tylko decyzja BMW, ale również dostawców”.
O tym, że BMW na dobre rozstaje się z manualnymi skrzyniami, najlepiej świadczy ich najnowszy samochód wyścigowy. Nowe na ten sezon BMW M4 GT4 posiada 7-biegową automatyczną skrzynię biegów ZF. Poprzedni model posiadał dwusprzęgłową przekładnię, którą BMW również porzuciło.