Max Verstappen z ochroną w Meksyku – boi się zwolenników Péreza?

Fot. Getty Images / Red Bull Content Pool

Nie ma wątpliwości, że aktualny mistrz świata Formuły 1 Max Verstappen nie jest szczególnie lubiany w Meksyku. Jego zespół uważa natomiast, że podczas najbliższego Grand Prix może stać się celem ataków, dlatego zatrudnił osobistych ochroniarzy.

Max Verstappen był w bardzo dobrych relacjach ze swoim zespołowym kolegą, który odegrał kluczową rolę w zdobyciu przez niego pierwszego tytułu mistrza świata, blokując Lewisa Hamiltona podczas słynnego Grand Prix Abu Zabi 2021.

Od tamtej pory Red Bull stał się dominującą siłą w Formule 1, a relacje w ekipie znacząco się pogorszyły. Najlepszym przykładem jest sytuacja z Brazylii 2022, gdzie Max Verstappen odmówił oddania pozycji Pérezowi, który przepuścił go kilka okrążeń wcześniej.

W tym sezonie Verstappen dominuje nad Meksykaninem, którego wyniki są na tyle słabe, że rozbudziły falę spekulacji na temat tego, czy Pérez nie zostanie zwolniony z końcem sezonu. Według jego zwolenników, zespół aktywnie działa na szkodę Péreza, budując samochód tylko pod styl jazdy Verstappena i podejmując inne faworyzujące go decyzje.

Kulminacją tego był wygrany przez Verstappena wyścig w Austin, po którym został wybuczany na podium, a gdy odbierał trofeum za zwycięstwo, kibice na trybunach skandowali pseudonim Péreza „Checo”.

W obawie przed tym, że Meksykańscy kibice mogą mocniej wyrazić swoje niezadowolenie i zbliżyć się do Verstappena, Red Bull zatrudnił na czas weekendu dwóch osobistych ochroniarzy.

„Max wcale tego nie chce i się nie przejmuje. Jesteśmy jednak za niego odpowiedzialni, więc wolimy dmuchać na zimne” – powiedział doradca zespołu Red Bulla Helmut Marko.

Podobają się Tobie nasze newsy? Obserwuj RALLY and RACE także na Google News.