Lewis Hamilton, siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1, przeżył niezwykły moment podczas weekendu Grand Prix São Paulo. Brytyjczyk miał okazję zasiąść za kierownicą legendarnego McLarena MP4/5B z 1990 roku, którym ścigał się jego idol – Ayrton Senna. Dla Hamiltona było to nie tylko spełnienie marzeń z dzieciństwa, ale również moment pełen emocji, zwłaszcza że całość odbywała się na torze Interlagos, w ojczyźnie jego bohatera.
Hamilton nie krył wzruszenia, gdy po przejeździe symbolicznie zatrzymał się, aby od sędziów flagowych odebrać brazylijską flagę. Powtórzył tym samym gest, który stał się słynny, gdy Senna wygrał w Brazylii w 1991 roku. „To bardzo, bardzo emocjonalne” – przyznał Hamilton. „Przypomniałem sobie swoje dzieciństwo, gdy oglądałem [Ayrtona] ścigającego się tutaj”.
Powrót do dziecięcych marzeń
Hamilton, który od najmłodszych lat inspirował się Senną, miał teraz szansę nie tylko zobaczyć, ale i poczuć dźwięk legendarnego silnika V10 McLarena MP4/5B na własnej skórze. Było to dla niego przeżycie niemalże metafizyczne. „Słyszenie tego dźwięku i… oglądanie jego jazdy tutaj, gdy wygrywał wyścig, było czymś, w co nie mogłem uwierzyć. To naprawdę największy zaszczyt mojej kariery” – powiedział.
Dla brazylijskiej publiczności była to równie szczególna chwila. Kibice, którzy stawili się na torze od wczesnych godzin porannych, aby zobaczyć to historyczne wydarzenie, entuzjastycznie przywitali Hamiltona. Mimo deszczowej pogody, brazylijscy fani nie opuszczali toru, gotowi oddać hołd zarówno swojemu bohaterowi, Sennie, jak i Hamiltonowi, który od dwóch lat jest honorowym obywatelem Brazylii.
Symboliczne połączenie dwóch mistrzów
Hamilton od lat przyznaje, że Ayrton Senna był dla niego nie tylko wzorem, ale wręcz duchowym przewodnikiem na torze. Brytyjski kierowca wielokrotnie mówił, że jego pierwszy tytuł mistrza świata, zdobyty w Brazylii w 2008 roku, był szczególnie znaczący, ponieważ związany był z krajem Senny. W tej chwili Hamilton po raz kolejny mógł poczuć się częścią brazylijskiego dziedzictwa wyścigowego, oddając hołd swojemu idolowi w wyjątkowy sposób.
Przejażdżka McLarenem Senny na Interlagos nie tylko ożywiła wspomnienia z przeszłości, ale także przyciągnęła uwagę całego świata wyścigów. W symbolicznym momencie, gdy Hamilton zatrzymał się, aby wziąć brazylijską flagę, stał się on niejako pomostem między pokoleniami – między czasami Senny a współczesną Formułą 1.
Emocje tłumu i hołd dla legendy
Obecność Hamiltona za kierownicą McLarena MP4/5B na brazylijskim torze wywołała ogromne emocje. Dla wielu kibiców była to podróż do przeszłości, do czasów, gdy Senna dominował na torach całego świata. Sam Hamilton podkreślił, że jest „niesamowicie wdzięczny wszystkim, którzy to umożliwili”. Podziękował też brazylijskim kibicom, którzy „stali w deszczu przez cały dzień [w sobotę], a [w niedzielę] przybyli na tor od 4 lub 3 nad ranem”.
Ten wyjątkowy przejazd po Interlagos był nie tylko osobistym triumfem Hamiltona, ale również hołdem dla legendarnego Ayrtona Senny – ikony brazylijskiego sportu i jednego z najbardziej kochanych kierowców w historii Formuły 1.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.