To już prawdziwa plaga ostatnich lat. Kartodromy zamieniane są na blokowiska. Osiedle bloków ma powstać w miejscu, gdzie dzisiaj z powodzeniem funkcjonuje tor kartingowy Szczecin. Tak, ten sam, na którym tytuł mistrza Polski zdobył Robert Kubica.
Sprawa trafiła już do mediów w Szczecinie i wywołała lawinę komentarzy, protest, petycję i szum wokół tego tematu. Zrobił to zarządca dzisiejszego toru Grzegorz Suwała, który nagłośnił sprawę.
Ale najwyraźniej miało być inaczej, ciszej, bo o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego niewiele się mówiło. To znana praktyka, której byliśmy świadkami również w Lublinie, kiedy powstało osiedle, a potem zlikwidowano tor.
Dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Miasta Szczecina Zofia Fiuk-Dymek udzieliła wypowiedzi jednemu ze szczecińskich mediów.
– Uciążliwe funkcje (hałas, zanieczyszczenia), które generują schronisko dla zwierząt, tory gokartowy i motocrossowy nie stanowią właściwego środowiska dla sąsiadującej zabudowy mieszkaniowej – powiedziała dla serwisu wszczecinie.pl. To niemal identyczna strategia i tłumaczenie jak przy likwidacji lubelskiego obiektu. – Stąd propozycja, by ten atrakcyjny teren przeznaczyć docelowo pod zabudowę mieszkaniową – powiedziała Fiuk-Dymek.
Wygląda na to, że decyzje już zapadły.
– To jakiś skandal. Nie zapomnę tam mistrzostw Polski w kategorii Młodzik 01 w roku 1997. Byłem tam, brałem udział i zdobyłem tytuł drugiego wicemistrza Polski, gdy Robert Kubica wygrał te zawody. Zróbmy wszystko, aby ten obiekt ocalał – napisał na forum Polskiego Kartingu Kuba Rość, szef teamu JR Racing, kilkukrotny mistrz Polski w kartingu, a dziś wychowawca młodych kartingowców.
Właścicielem terenu, na którym znajduje się tor kartingowy, odnowiony w ostatnich latach, jest szczeciński PZM. Jego szef, Józef Liszczak również nie kryje oburzenia. Dla tego samego wszczecinie.pl powiedział, że temat nie jest nowy, bo sugestie o zmianie przeznaczenia terenu pojawiły się już w 2012 roku, ale wówczas radni to zablokowali.
– Jesteśmy oburzeni całą sytuacją. Przypisano nas do osiedla Zawadzkiego, a nie do Lasku Arkońskiego, którego integralną częścią jesteśmy od początku istnienia. Podejmowane były próby rozmowy na temat innej siedziby dla nas, nie odrzucaliśmy ich, ale jesteśmy tam od lat 80-tych i stoimy na stanowisku, że powinniśmy pozostać w al. Wojska Polskiego. PZM na pewno wystąpi z pismem do miasta w tej sprawie – zapewnił Józef Liszczak.
Z kolei sam dysponent toru, Grzegorz Suwała nie widzi miejsca w Szczecinie, gdzie tor mógłby być przeniesiony. – Przy dzisiejszych obostrzeniach dotyczących środowiska nie ma dla nas przestrzeni – mówi.
Pomysł zmiany przeznaczenia terenu przyszedł od urzędników, nie samorządowców, radnych. To oni przygotowali projekt uchwały w tej sprawie – czytamy z kolei w materiale Radia Szczecin.
– O tym, że powstało takie studium dowiedzieliśmy się przypadkiem – mówi szczecińskiej rozgłośni zarządzający torem. – Dlatego reagujemy i prosimy wszystkich o pomoc. Robimy to przede wszystkim dlatego, by mieć alternatywę, żebyśmy tak po prostu nie zniknęli. Długo pracowaliśmy na swoja renomę i chcielibyśmy pozostać na mapie Szczecina – zaznacza Grzegorz Suwała.
O sprawie napisały szczecińskie media internetowe, dwie rozgłośnie radiowe, TVP Szczecin, ale również Polski Karting w swoim serwisie internetowym polskikarting.pl.
Rally and Race również będzie obserwować temat.