Michael Andretti nie doczekał się jeszcze zgody na dołączenie do F1. Tymczasem rekrutuje członków zespołu, a do składu dołączył Nick Chester, który wcześniej piastował funkcję dyrektora technicznego Renault.
Michael Andretti od wielu miesięcy próbuje dostać się do F1, lecz Amerykanin nie zraża się kolejnymi kłodami rzucanymi pod nogi przez obecnych graczy w stawce. Jakiś czas temu zawarł porozumienie z marką Cadillac, która pomoże mu przedostać się do elity motorsportu. Niewykluczone, że dołączy do padoku jeszcze w 2025 roku.
Zobacz: Możliwa podwyżka wpisowego w F1. Mowa jest o bajońskiej kwocie
Tymczasem prowadzi on rekrutację do swojego zespołu, który chce wprowadzić do F1. Niedawno zatrudnił Nicka Chestera, który wcześniej pracował w Renault jako dyrektor technicznych. Brytyjczyk ma w swoim CV angaż w zespole Mercedesa w Formule E, lecz niemiecki producent wycofał się z elektrycznej serii. Zespół trafił w ręce McLarena, a Chester zmienił barwy.
To nie jedyny transfer do zespołu Andrettiego w ostatnim czasie. Kilka tygodni temu pojawiły się pogłoski o zatrudnieniu jako głównego konstruktora Johna McQuilliama, który pracował wcześniej dla Jordana, Manora i ProDrive. Kolejnym człowiekiem, który dołączył do zespołu jest Jan Tomlinson – były kolega Chestera z Lotusa/Renault. Będzie odpowiedzialny za kwestie aerodynamiczne bolidów.
Przeczytaj koniecznie: Nowe zespoły w F1. Prezydent FIA chce powiększyć stawkę
Andretti na początku tego roku rozpoczął budowę nowej siedziby głównej w Indianapolis. Inwestycja rzędu 200 milionów dolarów ma pozwolić na sprawniejsze dołączenie do elity motorsportu. Mimo to Amerykanin nadal oczekuje informacji zwrotnej na temat swojego wniosku. Ostateczna w tej sprawie będzie ogłoszona najpóźniej w czerwcu.
Więcej informacji ze świata motorsportu znajdziesz na stronie głównej rallyandrace.pl
Zgodnie z procedurą wszczętą przez FIA, zostaną wyłonione dwa nowe zespoły, które mogą dołączyć do stawki w 2025 roku. Potrzeba na to zgody zespołów obecnych w F1. Jednym z warunków dołączenia do F1 jest wpłacenie wpisowego w wysokości 200 mln dolarów. Jednak wiele ekip monitowało o podwyższenie tej kwoty do 600 mln dolarów.
