Modlin Rally Show – to dopiero początek

Leszek Kuzaj raczej nie wystartuje w Modlinie, ale na torze pojawi się wiele ciekawych i wyjątkowych rajdówek oraz znane nazwiska, a wśród zawodników, m.in. aktualny mistrz Polski Jari Huttunen! Porozmawialiśmy z organizatorami Modlin Rally Show także o formule imprezy i planach na przyszłość. Leszek Kuzaj i spółka mają ambicję, żeby modlińska impreza zagościła na stałe w polskim kalendarzu rajdowym – trzymamy kciuki oby tak się stało.

Po odwołaniu Rajdu Koszyc i w końcu odwołaniu Rajdu Barbórka sezon rajdowy i ogólnie motorsportowy w Polsce zakończył się gwałtownie i w zasadzie bez żadnego podsumowania. Na szczęście Leszek Kuzaj z ekipą z Toru Modlin wpadli na pomysł, żeby jednak postawić przysłowiową kropkę nad i, po tym i tak już okrojonym sezonie.

To spowodowało, że wcielony został plan „awaryjny”. Ogłoszony został Modlin Rally Show, aby wypełnić tą ogromną lukę w kalendarzu jaka obecnie powstała. Ale nie jest to spontaniczna impreza tylko przemyślany projekt, który został wcielony w życie. Co ważne jak nam udało się dowiedzieć, nie będzie to też kopia Rajdu Barbórka, bo zamysł organizacji której podjął się Leszek Kuzaj jest zupełnie inny.

Ma to być impreza towarzysko sportowa i show dla kibiców z przekrojem ciekawych i wyjątkowych maszyn, które reprezentują rajdy, wyścigi czy rallycross z różnych okresów. Więc w założeniach Modlin Rally Show bardziej chce czerpać wzorce z Rally Legends niż z Rajdu Barbórka.

Leszek Kuzaj nie wystartuje w Modlin Rally Show

Sam Leszek Kuzaj skupi się tylko na organizacji, bez udziału w rywalizacji. Jego celem jest dopięcie wszystkiego na ostatni guzik bo jak wiadomo efekty pierwszej edycji będą miały wpływa na przyszłość, a plany i przede wszystkim chęci nie ograniczają się tylko do jednorazowej organizacji.

Wstępem do wydarzenia będzie już czwartek czyli treningi, kierowcy będą mogli sprawdzić auta na podobnej charakterystycznie konfiguracji, ale nie będzie to trasa Modlin Rally Show. W piątek odbiór administracyjny i zapoznanie z trasą oraz shakedown. A w sobotę 12 grudnia główna część widowiska. Więc wszystko zgodnie z rajdowymi zasadami. Niestety z powodów epidemicznych impreza będzie zamknięta dla kibiców. Organizator postanowił, że ryzyko jest spore i nie będzie wyjątków.

To trudna decyzja, ale w tej sytuacji chyba jedynie słuszna. Aby zaspokoić chociaż część oczekiwań kibiców będą relacje na żywo. Jest plan, aby dwa odcinki były pokazywane bezpośredni w telewizji z profesjonalnym komentarzem. A całość będzie dostępna w relacji w internecie. Planowane są wypowiedzi zawodników, krótkie materiały w trakcie rywalizacji. Trwają jeszcze ustalenia, ale robione jest wszystko, aby był jak największy dostęp do wydarzenia.

Jedną z osób wspierającą Leszka Kuzaja jest Arek Kula, który wziął siebie między innymi część odpowiedzialność za rajdy historyczne. Ta cześć rajdu zapowiada się naprawdę imponująco. Udało się nam porozmawiać zarówno z Arkiem, jak i Leszkiem Kuzajem o formule rajdu, obsadzie i planach na przyszły sezon.

Czy będą dodatkowe gwiazdy ze „złotą kartą”?

Arek Kula: Niestety liczba 60 aut jest nieprzekraczalna, jedynie jest sztywny podział, że 15 aut będzie historycznych, a pozostałe 45 miejsc zostanie rozdzielone pośród chętnych do udziału w wydarzeniu

Czy będzie otwarta dla zawodników z innych dyscyplin niż rajdy?

AK: Jak najbardziej tak, organizator ma na uwadze pełną różnorodność sportu motorowego i jest to wydarzenie dla zawodników z wszystkich dyscyplin motorsportowych.

Czy będzie to wydarzenia cykliczne?

AK:  Jest taki pomysł. Takie wydarzenia zdobywają coraz większą popularność jak np. Monza czy Rally Legend

Czy będą klasy pojemnościowe i osobne klasyfikacje?

AK: Osobną klasyfikację będą mieć historyki. Pozostałe auta zostaną podzielone w prosty sposób, czyli napęd na jedną oś i napęd AWD

Jaki zapowiada się przekrój pojazdów?

AK: Możemy powiedzieć, że zapowiada się około 10 aut R5, będzie nowe na polskich trasach rajdowe Porsche z silnikiem 3,6l klasy RTG. W samych historykach zapowiadane jest między innymi Audi S1 (Olchawski), klasyczne Subaru Impreza 555 (Pryczek), Ford Escort WRC (Suder), Ford Escort grupy A(Lusiak). Z osiek Renault Megane i Peugeot 306 Maxi. Chcemy, aby również był rajdowy Polonez oraz Duży i Mały Fiat. Ale pewność będziemy mieć dopiero po uruchomieniu zgłoszeń.

Na jakim etapie są przygotowania logistyczne do obsługi 60 załóg w tych trudnych czasach.

AK: Dużym testem były Puchar Toru Modlin, impreza niby amatorska, ale z udziałem 80 aut. To już nie są tak amatorskie pojazdy jak kiedyś, większość jest przywożona na lawetach, to już są małe zespoły. Więc był to także test przed tą główną imprezą dla naszego obiektu i zaplecza sanitarnego. Wszystko wyszło dobrze więc zakładamy, że nie będzie problemów a przynajmniej dokładamy wszelkich starań. Oczywiście to będzie pierwsza tego typu impreza robiona przez nasz zespół więc liczymy również na wyrozumiałość bo zawsze może pójść coś nie tak, ale będziemy na bieżąco odpowiednio reagować na pojawiające się sytuacje tak by było wszystko na jak najwyższym poziomie dla zawodników jak i kibiców, którzy bardzo na to liczymy będą wszystko śledzić w sieci – transmisja live.

O zabranie głosu poprosiliśmy także Leszka Kuzaja, który oprócz firmowania swoją osobą Modlin Rally Show jest bezpośrednio zaangażowany w organizację.

 

Czy będzie Twój  jednoczesny start w imprezie?

Leszek Kuzaj: Niestety nie mogę, ponieważ chcę zrobić to wydarzenie możliwie dobrze. A doświadczenie w tej kwestii mam na razie nie za duże, więc korzystam z pomocy wielu osób. Widzę w nich ogromne zaangażowanie. Mimo iż mam bardzo dobry zespół do pomocy to nie zaryzykuję, robimy to wspólnie, mimo ogromnej chęci jazdy. Formuła jest nowa, kompaktowa. Organizowanie odcinka Rajdu Barbórka pokazało, że obiekt ma potencjał. Więc podjęliśmy wyzwanie organizacji całego wydarzenia. Głównie z powodu głodu motorsportowego, który jest ogromny. Impreza w pierwszej kolejności robiona jest dla zawodników.

Jak daleko sięga pomysł na Rally Modlin Show?

LK: Zakusy są duże, jest potencjał, aby wyjść też nieco poza tor Modlin. Ale na pierwszy raz nie chcieliśmy rzucać się na zbyt głęboką wodę. Priorytetem jest płynność i nie przerwana ciągłość wydarzenia i jego pozytywnego odebrania przez uczestników. W pierwszej kolejności zależy nam, aby było miło i spokojnie, zrobię wszystko, aby uczestnicy czuli się bardzo dobrze na naszym obiekcie. Najtrudniejszym problemem przed jakim obecnie stoję do wybór 60 kierowców. Postaram się o jak najlepszy przekrój dyscyplin i pojazdów. Wykorzystamy potencjał obiektu czyli praktycznie brak dojazdówek, sama sportowa jazda. Będzie sporo ścigania, pojawią się beczki, ale niestety zabraknie hopy.

Jak będą dobierani zawodnicy?

LK: Stoimy przed trudnym moralnym wyborem. Moglibyśmy puścić wszystkich, ale niestety wtedy jest mniej jeżdżenia, a oczekiwanie na start wzrosło by do 2 godzin. Nie w tym roku, wybaczcie nam. Musimy to kompaktowo spiąć. Chcielibyśmy mieć 200 zgłoszeń, ale w tej chwili i czasach nie mamy takich możliwości. Nasze doświadczenie jest za małe na taką skalę. Ale jeśli Modlin Rally Show będzie pozytywne odebrane to w przyszłym roku robimy petardę.

Jakiej był odzew ze strony zawodników?

LK: Obdzwoniłem kogo mogłem, aby zachęcać do udziału, nie do wszystkich udało mi się dodzwonić. Ale jesteśmy otwarci na wszystkich. Odzew jest bardzo duży co nas cieszy. Wiem, że czasu daliśmy mało, bo część aut po sezonie może być w przebudowie czy rewizji. Boję się, że tak jak wspomniałem stanę przed trudnym wyborem uczestników przy założeniu 60 aut. Mogę wam obiecać, że kryterium nie będą pieniądze. Stawiamy na różnorodność, najwyżej będziemy losować.

Mimo, że czasu zostało bardzo mało jak na tak ambitne założenia to Leszek Kuzaj i jego zespół prężnie działają. Będą próbować za pewne podnieść poprzeczkę w organizacji tego typu imprez w naszym kraju. Stąd już na samym początku nieodwracalna decyzja, że Leszek Kuzaj nie wsiądzie do żadnego auta. Moment na organizowanie tak poważnego wydarzenia jest niezwykle trudny. Zawirowania epidemiczne powodują, że nie jest pewne co może się wydarzyć w kolejnym tygodniu. Pamiętajmy, że prace nad imprezą jeszcze trwają i jeszcze mogą być jakieś zmiany, nowe pomysły które mogą zostać wdrożone czy korekty obecnych ustaleń. Leszek Kuzaj jest otwarty na propozycje. Dlatego podwójnie trzymamy kciuki za Modlin Rally Show, aby udało się to spiąć i bezpiecznie przeprowadzić. Potencjał jest ogromny, zainteresowanie spore. W zasadzie nasuwa się tylko pytanie, dlaczego tak długo kazano nam czekać na takie wydarzenie.

fot. Grzegorz Kozera, Tor Modlin, rallyart.pl