Monte-Carlo… To cudowne Monte-Carlo!

Monte-Carlo, z jednej strony znane jako stolica hazardu, z drugiej kojarzone z GP Monako F1. Stolica blichtru i niskich podatków jest też miejscem, w którym niezwykle łatwo przepuszczać pieniądze zapewniające lata startów w RSMP… A skoro już doszliśmy do rajdów, to trzeba napisać, że znane jest ono z czegoś jeszcze.

Rajd Monte Carlo, bo o nim oczywiście mowa jest najstarszą tego typu imprezą na całym globie. Równo 10 lat starszą od naszego rodzimego Rajdu Polski. Swoją drogą mamy niewątpliwe szczęście do zajmowania tego miejsca. Z Konstytucją też byliśmy drudzy…  Ale do rzeczy. W roku 1911 książę Monako Albert I, jako z pewnością zapalony automobilista postanowił objąć swoim patronatem rajd samochodowy zorganizowany przez  Automobile Club de Monaco. I tak się zaczęła wspaniała ponad 100-letnia historia. Trasa wedle tradycji biegnie wzdłuż pięknej Riwiery Francuskiej i południowo-wschodniej Francji. Nie można też zapominać o słynnym i piekielnie trudnym odcinku Col de Turini… Żeby nie szukać daleko, w tym roku właśnie tam jazdę zakończyli Jari-Matti Latvala, Juho Hanninenn i Jewgienij Nowikow. Cofnijmy się więc o parę miesięcy do tyłu:

Rajd Monte Carlo to także rajd tych samochodów, które przed kilkudziesięcioma laty już się tam pojawiały. I tak można podziwiać polskie Syreny, stare Lancie, czy Alfy Romeo, ale o tym przeczytacie w innym wpisie, gdyż temat zdecydowanie na to zasługuje. Dziś pragniemy Wam jedynie wstępnie zaprezentować „Rallye Monte-Carlo Historique”: