Święta powoli się już kończą, za niedługo będziemy wchodzić w Nowy Rok. Może warto poczytać co po ostatniej dużej imprezie 2015 roku mówili nasi zawodnicy? A więc – mówią po Barbórce Warszawskiej:
1. Colin podczas 53.Rajdu Barbórka – szybki jak zawsze
Dwa wygrane odcinki specjalne oraz drugie, trzecie i czwarte miejsce na pozostałych OS-ach to bilans startu załogi Jakub ‘Colin’ Brzeziński i Grzegorz Olchawski w 53. Rajdzie Barbórka w Warszawie. Podczas Kryterium Karowa mimo padającego deszczu poznańsko-krakowski duet zajął szóste miejsce.
Kultowa impreza rajdowa rozgrywana w Warszawie zgromadziła na starcie niemal całą krajową czołówkę. Colin rozpoczął start w Rajdzie Barbórka od wygrania pierwszego odcinka specjalnego na Służewcu. Błąd podczas przejazdu OS-u PGE Narodowy spowodował spadek załogi w klasyfikacji generalnej. Mimo to jechali bardzo szybko wygrywając podczas drugiego przejazdu na Motodromie Bemowo oraz uzyskując drugi czas podczas pierwszej wizyty pod nową siedzibą Automobilklubu Polski. Kuba był trzeci na Służewcu II i czwarty podczas drugiego przejazdu pod Stadionem Narodowym. W Kryterium Karowa załoga Forda Fiesty R5 zajęła szóste miejsce.
Jakub ‘Colin’ Brzeziński: Jechaliśmy swoim tempem, czego odzwierciedleniem były wyniki na poszczególnych odcinkach specjalnych Rajdu Barbórka. Jest to specyficzna impreza, gdzie jeden błąd może zaważyć na wyniku końcowym. Dwa wygrane odcinki specjalne i dobre czasy na pozostałych plus szóste miejsce podczas Kryterium Karowa to bilans naszego startu z Grzegorzem. Magia kultowego odcinka specjalnego podziałania także na nas. Tysiące kibiców skutecznie dopingują do szybkiej jazdy. Atmosfera Karowej nie da porównać do niczego innego. Jestem szczęśliwy, że mogłem właśnie tu zakończyć tegoroczny sezon, który dla mnie był z pewnością najlepszym z możliwych. Dziękuję wszystkim za doping w tym roku, a sponsorom i partnerom za umożliwienie startów.
Grzegorz Olchawski: Colin po raz kolejny pokazał, że jest szybkim kierowcą, który potrafi wygrywać odcinki specjalne. Podczas startu w Barbórce bawiliśmy się doskonale, bo głównie o to chodzi w takich imprezach, podczas których można zaprezentować się szerszej publiczności. Ilość kibiców GO+Cars Colin Team na Karowej przeszła nasze najśmielsze oczekiwania.
Załogę wspierają: GO+Cars, Motul Polska, Atlas Ward, Pirelli, OFM, Stec Karton, Pensjonat Pisz i Buscentrum.pl.
Jakub „Colin” Brzeziński to 29- letni kierowca mieszkający w Poznaniu. Ma na swoim koncie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdowego Pucharu Polski 2014. Wielokrotnie wygrywał w RPP, a także był najszybszym kierowcą samochodów przednionapędowych w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Swój pseudonim zawdzięcza tytułowi Mistrza Polski w wirtualnej grze Colin McRae.
2. Daftracing na podium Barbórki i Karowej
Trzecie miejsce podczas 53 edycji Rajdu Barbórka oraz 2 miejsce w najbardziej prestiżowym Kryterium Asów na ulicy Karowej zajęła załoga zespołu Daftracing – Michał Ratajczyk/Jędrzej Szcześniak za kierownicą Mitsubishi Lancera Evo IX.
Michał Ratajczyk:
Jestem szczęśliwy, że tak szybko pojechaliśmy i straciliśmy jedynie 8 sekund do Mistrza Europy Kajetana Kajetanowicza. Nasze Evo IX jest 8 razy tańsze od Fiesty R5, ale jak widać równie szybkie. Najbardziej zadowolony jestem z Karowej. W moje urodziny wypracowałem sobie podwójny prezent zajmując 3 miejsce w 53 Rajdzie Barbórka i co najważniejsze 2 pozycję na Pani Karowej. Daliśmy z siebie wszystko. Za rok zdecydowanie jedziemy po statuetkę Syrenki! Przed rajdem bardzo sceptycznie wiele osób podchodziło do walki Lencerem Evo z autami nowszej generacji. Udowodniliśmy, że ta konstrukcja z dobrą wkładką między fotelem a kierownicą może dać sukces. Walczyliśmy z czołówką polskich i europejskich zawodników nie ustępując nikomu. To wszystko zasługa szeregu modyfikacji jakie nasze auto przeszło w firmie 7Motorsport. To sprawiło, że przyspieszyliśmy mocno. Zawieszenie typu R4, które przygotowała dla nas firma AKmotorsport.net spisało się na medal. Cieszę się, że pokazaliśmy, że Barbórkę i odcinki specjalne mogą wygrywać nie tylko rajdowi kierowcy ale i tacy, którzy wywodzą się z prestiżowego cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Chciałbym podziękować Jędrkowi Szcześniakowi, mojemu koledze z Daftracing, a prywatnie przyjacielowi, który pilotował mnie po raz 4. Na co dzień Jędrek startuje w wyścigach i przygotowuje się do startów w sezonie 2016 w Porsche GT3 Cup, ale na czas rajdów zmienia fotel i siada na prawym, za co jestem mu bardzo wdzięczny. Łezka zakręciła mi się w oku kiedy obejrzałem film z Karowej kiedy cała publiczność i sam Szaja śpiewali mi Sto Lat! To niezapomniane wrażenie i najlepsze Sto Lat na świecie. Dziękujemy oczywiście naszym partnerom Daftcode, kwejk.pl Technic-System, Kaszynski.pl Transport i Logistyka. Szczególne podziękowania dla 7Motorsport, który jest absolutnie najlepszą firmą specjalizującą się w Lancerach Evo. Ich walka po nocy i praca włożona w auto jest nieoceniona. Zapraszam do korzystania z ich profesjonalnych usług. Osobiście polecam 7Motorsport. Firmie Daftcode jestem bardzo wdzięczny za team Daftracing i coraz większe sukcesy sportowe. Zapraszamy do śledzenia naszych poczynań w sezonie 2016 na Facebook:
https://www.facebook.com/daftracing.
Na koniec podziękowanie dla firmy Team Promotion Marketing i PR Sportowy za super profesjonalną obsługę medialną w sezonie GSMP i podczas wszystkich rajdów w jakich w tym roku braliśmy udział. Pamiętajcie będzie o nas głośno!
Jędrzej Szcześniak:
Cieszę, się z wyniku osiągniętego razem z Michałem Ratajczykiem w 53 Rajdzie Barbórka. Najważniejsze, że to właśnie w dniu urodzin Michała zajęliśmy 3 miejsce w generalce i 2 w Kryterium Asów i że mogłem się do tego przyczynić dyktując Michałowi z prawego fotela. To była dla nas wielka przygoda. Super współpraca całego teamu od kierowcy po mechaników przełożyła się na wynik. Kiedy zaczęły się problemy techniczne z autem, powiedziałem krótko do Michała, że jedziemy pełnym ogniem aż do końca bez odejmowania. Ta decyzja była chyba bardzo dobra, bo dała nam 3 miejsce w rajdzie i 2 na Karowej. To moja druga Barbórka. Rok temu było 4 miejsce na Karowej i dosłownie o włos od podium. Teraz bezapelacyjnie tuż za Kajetanem, to wielki zaszczyt odbierać nagrody w takim zacnym gronie mistrzowskim. Dla mnie tym większa radość z zajętych miejsc, ponieważ udało się to zrobić na ulicach mojej rodzinnej Warszawy. Jestem przekonany, że nasz wynik pójdzie dalej w świat. Liczymy na wsparcie sponsorskie na sezon RSMP 2016. Zapewniamy profesjonalną współpracę i zachęcamy do rozmów z Daftracing.
3. Gołek i Ćwięczek naładowani pozytywną energią Barbórki Warszawskiej
Rozegrany w minioną sobotę 53 Rajd Barbórki Warszawskiej zamykający sezon w sportach motorowych w Polsce przeszedł do historii. Ta wyjątkowa impreza padła łupem tegorocznych Mistrzów Europy – Kajetana Kajetanowicza i Jarosława Barana, którzy najszybciej pokonali również ulicę Karową. W klasie 1, za sterami Forda Fiesty R2 zasiadł Mateusz Gołek, a z prawego fotela dyktował mu Radek Ćwięczek. Załoga Finish-A Racing Team zakończyła rywalizację w prestiżowej Barbórce na 13 miejscu w klasie 1 i 52 w klasyfikacji generalnej.
Mateusz Gołek: Powoli opadają emocje po Rajdzie Barbórka. Były to dla nas bardzo intensywne dwa dni. Bardzo dużo się działo, pogoda była zmienna i mieliśmy loterię z oponami. Po dobrym odcinku testowym, na którym udało nam się wykręcić piąty czas w klasie, sobota nie była już tak dobra. Niestety wyszły braki w objeżdżeniu i brak testów. Najważniejsze jednak, że udało nam się przejechać wszystkie odcinki bez większych błędów. To na pewno zaprocentuje w kolejnych startach. Na rajdzie panuje wyjątkowa atmosfera i jest mnóstwo kibiców, których gorący doping dodaje pozytywnej energii – przyjechaliśmy tutaj głównie dla Was :). Dziękujemy bardzo naszym sponsorom za możliwość startu w tej imprezie, firmom Finish-A , FLEXIN , ELBRON , KARTON-PAK i DAB.
Radek Ćwięczek: Start w tym rajdzie był dla mnie i Mateusza sporym wyzwaniem. Już dawno nie pilotowałem, a Mateusz miał za sobą dopiero dwa krótkie rajdy za kierownicą Fiesty. Barbórka jest szczególnie wymagającą imprezą i bardzo liczy się tutaj doświadczenie. My staraliśmy się dobrze bawić i to nam się udało! Muszę powiedzieć, że Barbórkę da się lubić, czuje się wielkie święto sportów motorowych, jest sporo kibiców i wiele znajomych twarzy! Bardzo dziękuje Mateuszowi za możliwość startu i z niecierpliwością czekam na sezon 2016 w GSMP!
Informacja prasowa: Robert Duszyk
4. 53. Rajd Barbórka na mecie – Inex24 Rally Team wygrywa Klasę 1
Igor Pietrzak podczas 53. Rajdu Barbórka zanotował swój najlepszy tegoroczny wynik. W swoim domowym rajdzie, wspólnie z Michałem Kłosem, załoga Inex24 Rally Team okazała się najszybsza spośród zgłoszonych do rywalizacji samochodów Klasy 1. Po drodze po zwycięstwo i awans do „Kryterium Asów na ulicy Karowej” wygrali w swojej klasie trzy z sześciu odcinków specjalnych.
Igor Pietrzak: „Do teraz jeszcze czuje emocje tego wszystkiego, co działo się na trasie Rajdu Barbórka. Jestem naprawdę szczęśliwy, że tak wyjątkowym wynikiem kończymy ten pracowity rok. Mieliśmy za rywali czołowych zawodników RSMP, dlatego oglądając listę zgłoszeń oceniałem nasze szanse na piątą pozycję. Odcinek testowy mimo wyboru twardej mieszanki i kilku małych błędów, to wywalczony trzeci czas, który dał nam sporo wiary w siebie. Rozpoczęliśmy od zwycięstwa na pierwszym przejeździe OS Służewiec. Walka była naprawdę zacięta, a różnice w czasach na krótkich odcinkach minimalne. Była to jazda pod dużą presją i w bardzo zmiennych warunkach. Deszcz, który mocno utrudnił dobór opon, jadący niesamowitym tempem rywale i kilka przygód – wszystko to sprawiło, że Barbórka, chociaż krótka to dała nam ogromną dawkę adrenaliny. Po pierwszym Bemowie straciliśmy prowadzenie, ale stało się, to tylko na czas jednego odcinka. Tego dnia jechało nam się naprawdę niesamowicie. Cieszą wygrane trzy odcinki specjalne, a to, że utrzymaliśmy prowadzenie o setne części sekundy jest naprawdę niesamowite.
Osiągnęliśmy cel – awans na OS Karowa i to była dla nas najlepsza forma podziękowania sponsorom i kibicom. To miejsce jest magiczne, a okazja jazdy wśród tylu kibiców i w takiej atmosferze to coś, co zapamiętuje się na cała życie. Bardziej uczyliśmy się tego odcinka i szukaliśmy przyczepności niż walczyliśmy o czas przejazdu, ale debiut mamy za sobą, więc miejmy nadzieję, że będzie łatwiej w przyszłym roku.
Wynik na tym rajdzie, chciałbym dedykować całemu zespołowi i Michałowi, który tak jak mechanicy, cały rok wykonał kawał naprawdę dobrej i trudnej pracy. Sezon mieliśmy przepełniony startami, ale nauka nowego samochodu i zbieranie doświadczeń, to dorobek, który jest bezcenny. Dziękuje także kibicom i znajomym, którzy cały czas kibicowali nam na trasie oraz oczywiście sponsorom, bez których nie byłoby to wszystko możliwe: INEX, Uranos, Mistal, Novium, Metaltech oraz MyWorks.
Mamy teraz chwilę przerwy, ale myślami jesteśmy powoli w sezonie 2016, który miejmy nadzieję, będzie jeszcze bardziej intensywny i pozytywny. Dziękujemy za ostatni weekend w Warszawie.”
5. Marcin Górny i Zbigniew Cieślar po Rajdzie Barbórka
Debiutując w 53. Rajdzie Barbórka Marcin Górny mógł liczyć na wsparcie i doświadczenie swojego etatowego pilota Zbyszka Cieślara, który stawał do rywalizacji w warszawskim rajdzie już kilkukrotnie. Triumfatorzy RSMP w Klasie 4F właśnie w miniony grudniowy weekend zakończyli swoje tegoroczne starty. Duet ukończył rywalizację w rajdzie na 7. miejscu w Klasie 1, jednak kwalifikacji na ulicę Karową, nie udało się wywalczyć. Mimo, że planu nie udało się w pełni zrealizować, to pozostaną emocjonujące wspomnienia i cenne doświadczenia.
Marcin Górny: „Nie wszystko w tym starcie poszło po naszej myśli i niestety OS Karowa musieliśmy oglądać jako kibice, ale był to dla nas bardzo wyjątkowy rajd. Nie jestem przyzwyczajony do jazdy na tego typu odcinkach, ale dzień rozpoczęliśmy dobrze. Czwarte miejsce dawało nam awans na Karową, więc to był nasz plan minimum. Niestety z każdym kolejnym odcinkiem pogarszały się warunki. Opony, jakie mieliśmy do dyspozycji szybko zaczęły się zużywać, więc samochód prowadził się coraz trudniej i zaczęliśmy tracić wywalczoną pozycję. Nie popełnialiśmy dużych błędów, ale przy takiej stawce najmniejsza strata mogła dużo kosztować. Ostatecznie zajęliśmy 7. pozycję, więc miejmy nadzieję, że Pani Karowa ugości nas za rok.
Dziękujemy za wsparcie i szansę na ten start naszym sponsorom Kebab Ahmed, ZAP SZNAJDER BATTERIEN S.A oraz Tor kartingowy Zyg-Zak.”
Zbigniew Cieślar: „Cieszę się, że doczekałem się startu na Barbórce, właśnie z Marcinem. Po pełnym emocji sezonie, który tak dobrze się dla nas zakończył, start w Warszawie był dla nas pewnego rodzaju nagrodą. Dawaliśmy z siebie wszystko, ale niestety warunki i opony nie pozwoliły nam na lepszy wynik. Nie pozostało nic, jak tylko oglądać OS Karowa spoza rajdówki, ale i tak mieliśmy ogromną dawkę emocji. Miło było znów spotkać się z kibicami i w gronie zawodników, którym dziękujemy za piękną walkę. Zebraliśmy nowe doświadczenia i liczę na to, że będziemy mogli za rok znów podjąć to wyzwanie.”
6. BARBÓRKA 2015 – BRACIA SZEJA DZIEWIĄTĄ ZAŁOGĄ RAJDU, NA KAROWEJ DZIĘKUJĄ ZA SEZON
Bracia Szeja zanotowali udany debiut w najmocniejszej Klasie 3, rywalizującej na trasach 53. Rajdu Barbórka. Załoga GK Forge Rally Team w dobrym stylu i bez przygód pokonali trasę warszawskich odcinków specjalnych. a osiągnięty wynik otworzył im drogę do zaprezentowania się kibicom na Kryterium Asów najbardziej rajdowej ulicy w Polsce. Od startu do mety utrzymywali czas w pierwszej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Plan na ten weekend został więc zrealizowany – zespół podziękował swoim kibicom za sezon 2015.
Jarosław Szeja: „Liczyliśmy na bardzo pozytywne zakończenie sezonu w Warszawie i plan wykonaliśmy w 100%. Przysłowiową kropką nad „i” był awans i start na Karowej, więc mamy powody do zadowolenia. Jedyne co pozostawia niedosyt, to wynik na Karowej, ale pechowo, akurat niedługo przed naszym przejazdem mocno się rozpadało. Trudno było złapać przyczepność, a co dopiero walczyć o czas, ale wrażenia i emocje były i tak ogromne. Na odcinkach notowaliśmy czasy w czołówce, walcząc z naprawdę mocnymi zawodnikami i samochodami. Cieszy, że przez cały dzień nie popełniliśmy żadnego większego błędu, a jazda była czysta i z bardzo dobrym tempem.
Dobór opon na Barbórkę i na Karową w tym roku był ponownie wielkim wyzwaniem. Nie wszystkie nasze wybory były dobre, ale z tym problemem borykała się cała stawka – cóż taki urok tego rajdu.
Daliśmy z siebie wszystko i jesteśmy, po zaciętej walce, na mecie 53. Rajdu Barbórka. Zespół i samochód spisał się doskonale, więc możemy być bardzo zadowoleni.
Tym startem dziękujemy kibicom, naszym partnerom: GK FORGE – obróbka plastyczna metali, SATJAM – producent blachodachówki, DARMA, DECO-CAR, EUROGOLD, MINIMAX, ROTO oraz wszystkim, którzy mieli swój wkład w nasze starty.”
Marcin Szeja: „Była to dla nas kolejna Barbórka, ale pierwsza wśród załóg z najmocniejszej klasy, a to sprawiło, że weekend był zupełnie nowym doświadczeniem. Czuliśmy naprawdę mocną presję konkurencji. Najlepiej widać to po czasach i różnicach, jakie dzieliły poszczególne załogi. Niewiele ponad 20 km rywalizacji wymagały ogromnego skupienia. Jechaliśmy cały dzień z jednym celem w głowach – OS Karowa. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tempa, które utrzymywaliśmy.
Czysta, szybka jazda dała nam awans na „Kryterium Asów”, gdzie emocje i adrenalina podniosły się jeszcze bardziej. Niestety zaskoczyła nas pogoda i nie byliśmy z oponami przygotowani, na tak intensywne opady. Nie było możliwości w tych warunkach walczyć o dobry czas, więc zdecydowaliśmy się bardziej ten odcinek pojechać dla kibiców, a mam nadzieję, że podobał im się nasz przejazd. Podsumowuje więc cały weekend z dużym uśmiechem na twarzy i liczę na to, że za rok znów się tutaj pojawimy.”
7. 53. Rajd Barbórka zakończył sezon rajdowy w Polsce. Lista startowa obfitowała aż w 87 załóg. Wśród nich nie zabrakło załowodniczki Automobilklubu Polski Magdaleny Wilk, która wraz z Kacprem Wróblewskim pojawiła się na odcinkach rajdu w BMW E30 318is.
Magda Wilk: „Rajd Barbórka był przede wszystkim wspaniałą okazją do spotkania kibiców, znajomych jak i ludzi z różnych dziedzin motorsportu, których czasami znam tylko z mediów społecznościowych. A jak nam się jechało? Łatwo nie było. Trochę nastawialiśmy się na bezchmurny dzień a padało praktycznie przez cały weekend. Ale nawet bez odpowiednich opon, właściwych hamulców i tak mieliśmy frajdę z jazdy. Mam nadzieję, że nasze tylnonapędowe BMW sprawiło w tych okolicznościach przyrody tą frajdę również kibicom. Jeśli chodzi o odcinki to pierwsze Bemowo dało nam trochę popalić. Po skoku na mostku zablokował nam się gaz i coś zaczęło zgrzytać w skrzyni. Na szczęście auto nas nie zawiodło i mimo drażliwego brzęczenia dojechało do mety a przede wszystkim na Karową, którą jechaliśmy w pokazach. Tak ślisko to dawno już nie było! Ciężko było zlapać przyczepność na tej kostce. Nie mniej jednak fantastycznie było się pokazać przed takim tłumem, który trochę mnie spiął i finalnie zamiast widowiskowej beczki było mniej widowiskowe przywalenie w nią… ale tak to czasami bywa 😉 Najbardziej cieszy mnie jednak chyba to, że po rajdzie kilka osób pogratulowało mi fajnej jazdy BMW i że trzymają kciuki za przyszłość. Dla mnie znaczy to więcej niż niejeden puchar, szczególnie, że jazda tył napędem jest naprawdę bardzo wymagająca i wcale nie taka łatwa jak się niektórym wydaje!
Specjalne podziękowania dla naszych partnerów i patronów: Szkoła Jazdy Racing, Automobilklub Polski, w tym jego sekcja – Koło Młodych Automobilklubu Polski, motocaina.pl, warszawa.pl oraz WrOOOOm TV. Serwisem podczas rajdu zajmowała się rajdownia 2BRally, która jak zwykle w profesjonalny sposób dbała zarówno o nas jak i o nasze auto.”
Kacper Wróblewski: „W piątek po odcinku testowym byłem lekko przerażony co się będzie działo na rajdzie. Warunki były dość trudne a nasze 10-letnie medie nie do końca sprawowały się jak trzeba. Jednak już od samego rana zaczęliśmy dobrze i nawet opony nie były nam straszne. Staraliśmy się jechać pod kibiców choć oczywiście nie możemy się równać z widowiskowymi, 400-konnymi czteronapędówkami. Mimo też kilku błędów i małych problemów technicznych jestem bardzo zadowolony z naszego występu. Minął rok odkąd zaczeliśmy wspólną przygodę w BMW i uważam, że zrobiliśmy duży krok milowy, choć zdaję sobie sprawę, że jeszcze sporo tych mil przed nami. Chciałbym również podziękować Nikodemowi Wierzbickiemu, który nie mógł sam jeszcze wystartować w tej imprezie z powodu młodego wieku (12 lat). Oddał mi lewy fotel w swojej wyścigówce i miałem przyjemność przewieźć go po odcinku Karowa. Obojgu nam bardzo się podobało, choć zaskoczył mnie trochę system ABS w wyścigowej Kia Picanto.”
W 53. Rajdzie Barbórka załogi pokonały 3 odcinki specjalne, jechane w dwóch pętlach. Zwieńczeniem dnia był słynny odcinek Karowa, który załoga Magda Wilk i Kacper Wróblewski mieli przyjemność przejechać w pokazach. Finalnie zawodnicy ukończyli rajd na 65 pozycji wśród 87 załóg, które znalazły się na liście startowej.
Wyniki oraz dodatkowe informacje o 53. Rajdzie Barbórka na stronie organizatora:
www.barborka.pl
www.facebook.com/wilkrally
Magda Wilk/ Kacper Wróblewski
inf.pras.