MPAC Junior Cup: Chorąży najlepszy w Rościszowie, dwóch liderów „generalki”

fot. Wyszyński Foto

Zawodnicy MPAC Junior Cup coraz śmielej radzą sobie na dolnośląskich, górskich trasach. W miniony weekend podopieczni Marka Paciorkowskiego zmierzyli się z kultową wspinaczką z Rościszowa, podróżując po odcinku znanym z cyklu RSMP. Z drugiego zwycięstwa z rzędu cieszył się Kuba Chorąży, który wyrównał zdobycz punktową sezonowego lidera. Zapowiada się… epicka walka o juniorskie medale!

Choć znakomita większość młodzieży cieszy się teraz upragnionymi wakacjami oraz letnią „labą”, stawka MPAC Junior Cup nie może pozwolić sobie na słodkie lenistwo… W miniony weekend talenty wspierane przez Marka Paciorkowskiego stanęły na starcie kolejnej rundy cyklu BSK Tech Wyścigów Górskich, „wdrapując się” na Przełęcz Walimską. Mierzący blisko cztery kilometry sprawdzian prowadzący z Rościszowa do zjazdu na Glinno stanowił spore wyzwanie, zaś zdradliwe warunki pogodowe dodatkowo podniosły poprzeczkę. Rekordowa stawka dziewiętnastu śmiałków spisała się jednak na medal, pokazując wyścigowy „pazur”!

Zobacz też: MPAC Junior Cup: pierwsze zwycięstwo Chorążego, nowy lider „generalki”

Pierwszy podjazd wyścigowy padł łupem Michała Augustyniaka. „Majkel” pilotowany przez Patryka Liberę wyprzedził drużynę Pelczarów o ledwie dwie dziesiąte sekundy, przejmując pałeczkę lidera. Gdy okolice Rościszowa i Przełęczy Walimskiej skąpała rzęsista ulewa, do głosu doszedł Kuba Chorąży. Najlepszy wynik na SS3 pozwolił mu strącić Augustyniaka na drugie miejsce. Dwa finałowe sprawdziany zakończyły się zwycięstwem Oskara Domonia. I choć kierowca z numerem #29 dwoił się i troił, to ostatecznie musiał uznać wyższość Kuby Chorążego. Wypracowana wcześniej przewaga wystarczyła, by pokonać rywala o dwie i pół sekundy. Na najniższym stopniu górskiego podium stanął wspomniany Augustyniak, który zameldował się na mecie ze stratą przeszło trzech sekund. Warto odnotować też znakomitą pogoń Tymoteusza i Daniela Rusnaków – do „brązu” zabrakło… dwóch dziesiątych sekundy!

Po czterech z sześciu zaplanowany rund fotel sezonowego lidera dzieli aż dwóch kierowców. Oskar Domoń (Toyota Aygo) i Kuba Chorąży (Citroen C1) zgromadzili po pięćdziesiąt osiem punktów. Warto jednak nadmienić, iż Oskar nie pojawił się na starcie w Jodłowniku. „Pudło” MPAC Junior Cup 2024 uzupełnia Kordian Pelczar z dorobkiem pięćdziesięciu pięciu „oczek”. Domoń prowadzi również w osobnej klasyfikacji Speedpoint – przed Chorążym i Pelczarem.

fot. Wyszyński Foto

Jakub Chorąży:

Czwartą rundę MPAC Junior Cup w Rościszowie kończymy kolejnym ogromnym sukcesem! Już od pierwszego podjazdu czułem się bardzo pewnie, starałem się więc dopracować moje tempo. Najlepiej czuję się na mokrej nawierzchni, w trudnych warunkach mogłem rozwinąć skrzydła. Dwa finałowe przejazdy były niezwykle zaciętym pojedynkiem, choć Oskar okazał  się szybszy na obu z nich, to wypracowana wcześniej przewaga pozwoliła utrzymać pozycję lidera. Wielkie gratulacje dla wszystkich zawodników, którzy przecięli linię mety, zwłaszcza dla kolegów z podium. Myślę, że stoczyliśmy w ten weekend naprawdę imponującą walkę!”.

Oskar Domoń:

Czwarta runda MPAC Junior Cup 2024 była sporą dawką emocji. Po pierwsze, wróciłem do ścigania po kontuzji, pojawiła się więc drobna niepewność o moją formę. Poranek przywitał nas deszczem, a na przejeździe treningowym wylądowałem poza trasą – to włączyło u mnie tryb podwyższonej ostrożności. To przełożyło się na wyniki, pierwszy przejazd zakończyłem na siódmej pozycji. Gdy warunki nieco się polepszyły starałem się odrobić stratę, a analiza wcześniejszych błędów pozwoliła mi przyspieszyć i awansować na drugie miejsce. Finalnie wracam do domu z uśmiechem na twarzy – mimo nieobecności na jednej rundzie wróciłem na pozycję sezonowego lidera. Bardzo dziękuję moim kolegom za rywalizację i atmosferę. Jakub, Michał – gratuluję Wam wywalczonych miejsc na podium, do zobaczenia wkrótce!”.

Michał Augustyniak:

Najcięższa runda MPAC Junior Cup zaliczona! W Rościszowie pojawiliśmy się już z dobrze działającym samochodem, jednakże jazda na oponie przeznaczonej głównie na suche lub „przejściowe” warunki była nie lada wyzwaniem. Najbardziej zaskoczył mnie nasz poziom sportowy – sześciu kierowców dzieliła mniej niż jedna sekunda, to idealny dowód na to, iż MPAC Junior Cup to nie przelewki. Wynik cieszy mnie tym bardziej, że różnice na podium były naprawdę niewielkie. Ogromne gratulacje dla chłopaków za świetne tempo, ja cieszę się z tego że dotarłem do mety bez przygód i zebrałem mnóstwo doświadczenia. Z Aygo dogadujemy się coraz lepiej, przeanalizujemy błędy i… widzimy się na kolejnej rundzie!”.

MPAC
fot. Wyszyński Foto

MPAC Junior Cup – wyścigowa kuźnia talentów

MPAC Junior Cup to pierwsza tego typu inicjatywa, której głównym celem jest znalezienie talentów mogących w przyszłości zawalczyć o mistrzowskie laury zarówno na rodzimej, jak i zagranicznej scenie. Idąc śladem najlepszych serii pucharowych, zawodnicy rywalizują ze sobą w zbliżonych, praktycznie seryjnych maszynach. Niewielkie koszty budowy samochodu (15 – 17 000 złotych) oraz ograniczona możliwość jego modyfikacji wyeliminowały wyścig zbrojeń. Tutaj liczą się czyste umiejętności, nie zasobność portfela czy zaplecze techniczne.

Najważniejszym i absolutnie kluczowym aspektem zawodów jest bezpieczeństwo każdego zawodnika. Po pierwsze, samochody wyposażone są w pakiet z załącznika „J” – kubełkowe fotele, klatkę bezpieczeństwa oraz pasy szelkowe. Wymogiem dopuszczenia do startu jest również posiadanie odpowiedniego „rynsztunku” – kasku i kombinezonu. Na górskie trasy wyjechać mogą tylko Ci juniorzy, którzy zaliczą obowiązkowy test na torze wyścigowym.

Organizatorzy cyklu są otwarci na dyskusje, propozycje czy ewentualne pytania ze strony rodziców. Włodarze serii zachęcają do kontaktu telefonicznego (665 748 868) lub poprzez pocztę elektroniczną (biuro.motorsportone@gmail.com). Wszystkie informacje o pucharze (wraz z regulaminem sportowym i regulaminem technicznym) znajdziecie na bgmsport.pl.

Zachęcamy Was do zaobserwowania serii MPAC Junior Cup w mediach społecznościowych. Po najnowsze wiadomości ze świata wyścigów górskich zapraszamy Was na rallyandrace.pl.

W Rally and Race cenimy sobie zdanie naszych czytelników. Zachęcamy Was do wyrażania własnych opinii i dyskusji w mediach społecznościowych. Jesteśmy też otwarci na wymianę argumentów. Wspólnie budujmy i wspierajmy społeczność kibiców oraz polski motorsport!