FP1: Norris minimalnie przed Verstappenem w Barcelonie

Poranny piątkowy trening w Barcelonie dla Norrisa
Fot. McLaren

Lando Norris wykręcił najlepszy czas okrążenia w FP1 przed Grand Prix Hiszpanii. Brytyjczyk był szybszy od Maxa Verstappena i Carlosa Sainza Jr, który swoje kółko przejechał na twardszym zestawie opon.

Warunki w Barcelonie podczas FP1 był wręcz znakomite. Temperatura powietrza wynosiła 27 stopni Celsjusza, natomiast piękne barcelońskie słońce nagrzało asfalt do 46. kresek. Lepszej zachęty do jazd po torze Barcelona-Catalunya kierowcy nie mogli sobie wymarzyć i tuż po zgaszeniu światła na końcu alei serwisowej stawka wyjechała na tor, korzystając z twardych i pośrednich opon Pirelli oznaczonych symbolami C1 i C2.

Szczególnie zespoły Ferrari, Red Bull i VCARB miały zaplanowany intensywny program ze względu na nowe pakiety poprawek. Pierwsza sesja testowa to również kolejny sprawdzian za kierownicą Olivera Bearmana, który drugi raz w tym sezonie zasiadł za kierownicą Hassa, zastępując tym samym w FP1 Nico Hülkenberga.

Już na początku problemy z tylnym skrzydłem miał Yuki Tsunoda. W samochodzie Japończyka po aktywacji systemu DRS górny płat w nienaturalny sposób rezonował z nadmierną częstotliwością, co nie wpłynęło jednak na jego aktywność na torze.

Większe kłopoty przez radio zgłaszał za to jeden z ulubieńców publiczności Carlos Sainz Jr. Hiszpan poinformował swoją stroną garażu o braku mocy w samochodzie. Po instrukcjach swojego inżyniera i przestawieniu trybu pracy jednostki napędowej kierowca Ferrari odzyskał wigor i kontynuował program testowy na tyle dobrze, że znalazł się na drugim miejscu w tabeli z czasami. Liderem na ten moment był George Russell z czasem 1:15.868, a Sainz tracił do niego jedynie 0,031 sekundy.

Tempo zaczął podkręcać Max Verstappen. Kierowca Red Bulla na mieszance C1 przejechał rundę katalońskiego obiektu z 1:15.424.

Moment w zakręcie nr 12 miał Charles Leclerc, który na wyjściu stracił kontrolę na tyłem samochodu, który zahaczył o żwirową pułapkę. Monakijczyk ledwo opanował swoją maszynę, po czym zakomunikował, że auto prowadzi się tragicznie.

Podobny problem w tym samym miejscu co Leclerc miał Lando Norris, jednak zawodnik McLarena w bardziej spokojny sposób poinformował, że w tym miejscu jest mało przyczepności.

W połowie sesji na pośrednią mieszankę przesiadł się Russell. Brytyjczyk zdecydowanie poprawił czas lidera, notując 1:14.753, ale jeszcze szybciej pojechał Sainz, który uzyskał czas o 0,181 sekundy lepszy. Odpowiedzi na tempo Ferrari nie znalazł Sergio Pérez, mimo że korzystał z opon miękkich. Tego samego nie uczynił Lewis Hamilton, choć Brytyjczyk w drugim sektorze popełnił błąd, który kosztował go potencjalnie najlepsze okrążenie.

Sainza na prowadzeniu w tabeli zmienił za to Verstappen, który podobnie jak Pérez korzystał z miękkich opon C3. Trzykrotny mistrz świata F1 zanotował wynik 1:14.252, co było wynikiem o ponad 0,3 sekundy lepszym od Madrytczyka.

Jeszcze lepsze wrażenie na miękkich Pirelli sprawiał Norris. Zwycięzca GP Miami o 0,024 sekundy poprawił osiągnięcie swojego kolegi z Red Bulla i to on znalazł się na szczycie tabeli.

Nieco wagi ze swojego samochodu zrzucił Fernando Alonso. Hiszpan po przejeździe krawężnika w zakręcie nr 9 stracił część włókna węglowego w okolicach podłogi i ten element wywołał chwilową czerwoną flagę ze względu na to, że znajdował się tuż obok linii wyścigowej.

Kolejny moment napotkał Leclerc, który w trzecim sektorze napotkał na swojej drodze wolno jadącego Lance’a Strolla. Monakijczyk w ironiczny sposób skomentował „wyczyn” Kanadyjczyka, uważając, że zawsze w takim momentach pojawia się zawodnik z numerem 18. Pierwsza sesja treningowa na torze w Barcelonie zdecydowanie nie była najlepszą w tym roku dla lidera Ferrari, który poinformował o dziwnym zachowaniu sprzęgła.

W ostatnich minutach kierowcy wyraźnie odpuścili walkę o najlepsze czasy, sprawdzając różne ustawienia i tryby, tym samym w tabeli wyników nie zaszły istotne zmiany.

Wyniki FP1 przed Grand Prix Hiszpanii: