Lando Norris z wyraźną przewagą był najszybszy w jedynym treningu przed GP Chin. Kierowca McLarena o blisko pół sekundy szybciej przejechał rundę toru w Szanghaju niż Charles Leclerc. Trzeci wynik uzyskał Oscar Piastri.
Po zapaleniu zielonego światłą na końcu alei serwisowej kierowcy żywo ruszyli do pracy w jedynym treningu przed GP Chin. Cała stawka postanowiła do tego celu wykorzystać opony pośrednie, który przydadzą się w pierwszych dwóch segmentach kwalifikacji do sprintu i samym sprincie.
Pierwsze problemy z utrzymaniem samochodu na torze miał Liam Lawson, który wyleciał w pułapkę żwirową, ale miał wystarczająco dużo rozpędu, aby dotrzeć do drogi ewakuacyjnej, a następnie wrócić na tor.
Nowozelandczyk nie był jedyny z kłopotami na początku godzinnej sesji. Alex Albon przez radio zakomunikował, iż „coś luźnego ma wokół moich pedałów”.
Do ambitnej pracy od początku zabrał się Lewis Hamilton. Kierowca Ferrari po nieudanym Grand Prix Australii ma wysokie ambicje, aby lepiej spisać się w drugiej rundzie sezonu 2025 F1. Brytyjczyk po kilku okrążeniach osiągnął najlepszy czas na poziomie 1:33.224, ale po chwili jego wynik poprawił George Russell.
Po dwudziestu minutach na czoło stawki wysunął się Charles Leclerc z czasem 1:32.877, ale po chwili o pół sekundy szybciej pojechał Russell. W tym momencie na torze zapanowała większa cisza. Prace kontynuowali za to Yuki Tsunoda i Gabriel Bortoleto.
Po powrocie na tor nieco problemów z przyczepnością mieli kierowcy Ferrari. Najpierw Hamilton zbyt szeroko wyjechał w zakręcie nr 14, a chwilę później w drugim wirażu Leclerc zaliczył piruet. W tym roku organizatorzy postanowili wymienić asfalt na całej długości toru, co w połączeniu z silnym wiatrem zdecydowanie utrudniało zawodnikom przygotowanie do weekendu.
Kwadrans przed zakończeniem sesji czerwoną flagę wywołał Jack Doohan. Australijczyk zatrzymał swój samochód za zakrętem nr 10, komunikując przy tym, że cała elektronika w samochodzie zagasła.
Sesja została wznowiona na osiem minut przed wywieszeniem flagi w biało-czarną szachownicę i tym samym była to doskonała okazja do sprawdzenia tempa na oponach miękkich.
Poprawę czasu nie zanotował Russell, a czas poprawił Leclerc, uzyskując 1:32.109. Za Monakijczykiem uplasował się Hamilton, ale po chwili duet Ferrari został rozdzielony przez Lando Norrisa. Szybkiego okrążenia nie dokończył za to Max Verstappen.
W ostatniej minucie treningu kierowcy podjęli próbę przejechania jeszcze jednego szybkiego kółka i tę szansę wykorzystał Norris. Kierowca McLarena uzyskał 1:31.504 i był blisko pół sekundy szybciej o Leclerca. Na trzecie miejsce przesunął się Oscar Piastri, choć miał kłopoty z utrzymaniem się na torze w ostatnim zakręcie.