Wygląda prawie jak Delta Integrale, brzmi prawie jak Lancia i jeździ jak najbardziej udana włoska rajdówka. Jednak samochód, który widzicie nie jest Lancią Deltą Integrale. Oto dzieło trzech włoskich pasjonatów – Amos Safarista.
Jest to pełnoprawna rajdówka. Ustawiona w specyfikacji szutrowej, z chlapaczami i klatką bezpieczeństwa. Jednak zerknięcie do wnętrza auta pokazuje, że karoseria z lat 90. to tylko przykrywka.
Delta Integrale wymyślona na nowo
Safarista jest uzbrojona w manetki skrzyni biegów, cyfrowy wyświetlacz i guzki do ustawienia ALS i mapy silnika. Pod maską kryje się 16-zaworowy blok silnika – tak samo jak w Lancii Delta 16v, na której bazuje Safarista.
„Chcemy chronić dziedzictw samochodów 16-zaworowych” – powiedział Eugenio Amos, założyciel firmy Amos Automobili.
„Bierzemy oryginalny blok silnika. Odnawiamy go i wzmacniamy. Następnie bierzemy nowe tłoki, korbowody, krzywki, wszystko. Zwiększamy moc. W przypadku skrzyni biegów skorzystaliśmy z usług 3MO. To francuska firma, która wykonuje dla nas wiele pracy. To pięciobiegowa skrzynia biegów z trzema mechanicznymi dyferencjałami – jak w rallycrossie. Mamy też wał napędowy od GKN i amortyzatory Reiger.” – tłumaczył Amos.
Czytaj także: Elektryczna… Lancia Delta w Rallycrossie
Pasja motorem napędowym
Oprócz założyciela – Eugenio Amosa, jego firma składa się z projektanta – Carlo Borromeo i inżyniera – Lucy Cancetti. Ta trójka to pasjonaci samochodów Lancii i włoskich rajdów. Ich pierwszym wspólnym projektem był Amos Futurista – cywilna wersja Safaristy.
„Byliśmy trójką włoskich dzieciaków. Staliśmy na palcach i szukaliśmy projektu z pasji. Mieliśmy ograniczone środki, ale chcieliśmy zapisać się w historii” – wspomina Eugenio Amos.
Zobacz także: Kimera EVO37 – Lancia 037 naszych czasów
Sprzedali łącznie 21 modeli Futuristy, inkasując 350 000 euro za każdy model. Zarobione pieniądze postanowili zainwestować w bardziej sportowy projekt.
„Chcieliśmy stworzyć samochód, który dawałby najwięcej frajdy w zakresie prędkości od 0 do 140 km/h. Udało nam się to z Futuristą, ale Safarista poszła jeszcze dalej. Można nim jeździć po drogach, ale to samochód rajdowy – na wskroś.” – powiedział Carlo Borromeo.
Amos Automobili planuje stworzyć 10 modeli Safaristy. Jeśli macie ochotę na jedną z nich, upewnijcie się, że macie 570 000 euro na koncie i Lancię Deltę w garażu (samochód, który zostanie zmodyfikowany trzeba dostarczyć we własnym zakresie).
Jak podoba Wam się nowa wersja włoskiego klasyka?