Nowy ulubieniec fanów: Renault Twingo na starcie 24h Nürburgring

Fot. Rauh Racing

24 godziny Nürburgring Nordschleife to jeden z niewielu pozostałych wyścigów wysokiej rangi, w którym można wystartować samochodem własnej konstrukcji. W świecie wszechobecnej homologacji to mniejsze, oryginalne auta, przyciągają fanów swoim urokiem. Przez wiele lat ulubieńcami publiczności były Opel Manta i Dacia Lonan, a wkrótce może do nich dołączyć Renault Twingo.

Za tym niecodziennym projektem stoi niemiecki zespół Rauh Racing, kierowany przez braci Filipa i Felixa Rauhów. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że pierwsza generacja Twingo to najmniej wyścigowe auto, jakie można sobie wyobrazić. Ten malutki, miejski hatchback, wprowadzony na rynek w 1992 roku, był projektowany z myślą o funkcjonalności i przystępnej cenie, a nie o rywalizacji na torze. Dlaczego więc ktoś miałby nim ścigać się przez całą dobę na jednym z najbardziej wymagających torów na świecie?

Szalony pomysł, który stał się rzeczywistością

Inspiracja do tego projektu przyszła podczas motocyklowej podróży braci Rauh przez Francję. „Zobaczyliśmy na drodze Twingo i zaczęliśmy się zastanawiać, jak trudno by było ścigać się takim autem” – wspomina Filip Rauh. „To kultowe auto, wygląda supersłodko i kompletnie nie przypomina samochodu wyścigowego”.

Na pierwszy rzut oka pomysł wydawał się nierealny, ale bracia szybko przekonali się, że regulamin 24h Nürburgring dopuszcza takie auto do startu, pod warunkiem spełnienia odpowiednich wymogów, w tym możliwości wymiany silnika na inny z gamy Renault.

Fot. Rauh Racing

Od pomysłu do realizacji

Rauh Racing kupiło egzemplarz Renault Twingo z 1995 roku za 1000 euro. Auto miało jedynie 67 000 km przebiegu i było w znakomitym stanie, co jest rzadkością dla tego modelu, który często ulegał korozji. Oryginalny silnik 1.2 o mocy 54 KM ustąpił miejsca jednostce 2.0 z Renaultsport Clio 172, generującej seryjnie 172 KM. Po kilku modyfikacjach docelowo ma rozwijać około 200 KM.

Za adaptację układu napędowego odpowiada niemieckie Rothe Motorsport, które na co dzień zajmuje się modyfikacjami egzotycznych samochodów. „Zapytali tylko: «Czy to pasuje?». Odpowiedziałem: «Tak». Na to oni: «OK, robimy to»” – opowiada Rauh. Instalacja nowego silnika wymagała m.in. stworzenia nowych mocowań, skrócenia półosi oraz przeprojektowania montażu alternatora.

Do zestawu dołączyła pięciobiegowa skrzynia manualna z Clio 172, sportowe hamulce oraz zawieszenie D2 Racing z możliwością pełnej regulacji. Wymogi FIA sprawiają, że auto otrzyma klatkę bezpieczeństwa, bezpieczny zbiornik paliwa oraz system gaśniczy.

Co dalej?

Obecnie Twingo przechodzi montaż klatki bezpieczeństwa, po czym wróci do Rothe Motorsport na końcowe poprawki. Bracia początkowo chcieli zachować seryjny wygląd nadwozia, ale ostatecznie zdecydowali się na zamontowanie pakietu aerodynamicznego. Szczegóły dotyczące projektu pozostają tajemnicą.

Największym wyzwaniem jest budżet. Większość kosztów pokrywają bracia Rauh, ale szukają sponsorów. Na szczęście entuzjazm wokół projektu jest ogromny – zgłosiło się wielu mechaników, w tym certyfikowani technicy Renault, chętni do pomocy za darmo.

Fot. Rauh Racing

Wskazówka dla marzycieli

Plan zakłada ukończenie budowy auta do końca kwietnia 2025 roku, z zamiarem startu w przyszłorocznej edycji 24h Nürburgring w czerwcu 2026 roku. Dla braci to jak «dzień jutrzejszy» – ilość pracy do wykonania jest ogromna. Filip Rauh ma jednak proste przesłanie dla każdego, kto marzy o starcie w wyścigu lub ma projekt auta stojący na podnośniku w garażu: „Po prostu zaczynajcie. Nie myślcie o wszystkim, co może się nie udać, bo nigdy nie ruszycie. Jeśli rozważacie każdy szczegół na początku, powiecie: «To niemożliwe»”.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.